Forum Miłośników Citroena
forum miłośników marki citroen XM xantia BX C1 C2 C3 C4 C5 C6 ZX

XM - Gwizdnieta uszczelka.....

stasek - 5 Luty 2012, 19:25
Temat postu: Gwizdnieta uszczelka.....
Objawy:

-ubytek plynu w zbiorniczku wyrownawczym
-kleby pary po rozruchu
-kaleczenie na jeden garnek
-strata dynamiki


Wnioski:

uszkodzona uszczelka pod glowica, przy spokojnej jezdzie nie ubywa, podczas szybszej i dynamiczniejszej zanika plyn, poczatek konca uszczelki, coz.......
rozebrac, zabielic glowice zlozyc i jezdzic.
a traktowalem go delikatnie w te mrozy, mysiala byc franca uszkodzona, co ciekawe nie ma baniek w zbiorniczku i wyciekow.


Ale jak to powiadaja niema tego zlego coby na dobre nie wyszlo, BEDZIE ZYC!!!!!

henryxm - 5 Luty 2012, 19:45

stasek, Będziemy Cię wspierać ,byś się nam nie rozkleił :567:
robson - 5 Luty 2012, 19:49

Ja 2 lata temu dopiero na wiosnę zajarzyłem, że padła uszczelka bo łapał temperaturę i robiło się duże ciśnienie w układzie. Właśnie po zimie najczęściej puszczają uszczelki. Duże różnice temperatur robią swoje. Głowica jest aluminiowa a śruby stalowe. Różnica rozszerzalności liniowej między aluminium i stalą jest dość znaczna.
Dla stali - współczynnik liniowej rozszerzalności α = 12·10-6/K
Dla AL - współczynnik liniowej rozszerzalności α = 22,2·10-6/K
Zatem aluminium ma prawie dwu-krotnie większą rozszerzalność liniową niż stal. Zatem przy niskich temperaturach uszczelka pod głowicą jest dużo słabiej dociskana. Zimą należny obchodzić się z gazem delikatnie, do czasu kiedy silnik nie osiągnie co najmniej 60-70 stopni.
Często zdarza się, że niektórzy idioci, bo inaczej ich nazwać nie można, gazują i forsują silnik aby szybciej się zagrzał. To nieuchronnie prowadzi do wydmuchania uszczelki.
Kiedyś głowice były tylko żeliwne. Szczególnie w dieslach i to było najlepsze rozwiązanie na mrozy ;)

stasek - 5 Luty 2012, 20:19

Najgorsze to w palnik na zimnym piecu, juz od wielu lat uzytkujac samochody i motocykle z wielkim wyczuciem traktuje zimne silniki, jakos nie zuzywaly nigdy nadmiernej ilosci paliwa i oleju, a dzialaly w praktycznie w kazdych warunkach.
zrobie to ze tak ujme po swojemu, spokojnie z uzyciem wlasnych chwytow dodanych do wlasciwych procedur naprawy.

W sumie to jakos mnie ta usterka nie zaskoczyla :-)

henryxm - 5 Luty 2012, 20:20

robson napisał/a:
Zimą należny obchodzić się z gazem delikatnie, do czasu kiedy silnik nie osiągnie co najmniej 60-70 stopni.
robson napisał/a:
Często zdarza się, że niektórzy idioci, bo inaczej ich nazwać nie można, gazują i forsują silnik aby szybciej się zagrzał. To nieuchronnie prowadzi do wydmuchania uszczelki.

Bardzo trafnie to ująłeś robson, po za tym ...piękny wykład :)
Widać ,żeś liznął temat bardzo profesjonalnie :)

stasek - 5 Luty 2012, 20:26

Materialoznawstwo przydaje sie :-)
MAX - 8 Luty 2012, 19:36

Zanim zdejmiesz głowicę, a odradzam robienie tego na silniku w komorze - silnik wypada nieco wysunąć, odkręć kolektor wylotowy. Okazuje się, że najczęsciej to tam puszczaja uszczelki a nie pod głowicą, oszczędzi ci to kupe kasy, czasu i nerwów. Swego czasu miałem takie objawy w fiacie i zdjąłem głowicę ale silniczek był mały bo 1.4, więc obyło sie bez wyjmowania silnika z komory. Okazało się, że padła uszczelka kolektora. tez działo się to w zimie przy silnych mrozach. Odczekałem aż zrobi się cieplej i zabrałem się do roboty. Efekt był taki, że zregenerowałem głowicę, zmieniłem pierscienie na tłokach. No fakt smigał jak nówka potem tyle, że wywaliłem niepotrzebnie kilkaset złotych i zmarnowałem kilka dni. Jeszcze jedno, przy zdjęciu głowicy jesli nie robiłes tego wczesniej są specjalne procedury. Jest też ważne ustawienie wałka rozrządu tak aby wyłapać odpowiednią fazę do ustawienia rozrządu. bez zdemontowania wałka rozrządu nie da się zdjąć głowicy, trzeba pamiętać w jakim położeniu powinien znajdować się wał napędowy to tak w telegraficznym skrócie. Polecam najpierw sprawdzenie kolektora wylotowego i oby to było tylko to.. trzymam kciuki MAX
KinioPP - 8 Luty 2012, 21:39

Padnięte uszczelki kolektorów nie będą powodowały takich objawów.
robson - 9 Luty 2012, 00:21

MAX, Co ma kolektor wydechowy do ubytków płynu?
W benzyniakach były kolektory ssące z kanałem wodnym i w tym przypadku, to miało by sens....

MAX - 9 Luty 2012, 07:20

Racja, zwracam honor. No cóż w takim razie jest to już kosztowna naprawa. Można ograniczyć się do splanowania głowicy, ale kiedy ma się już wszystko na wierzchu i w dodatku jeździ na gazie warto przeszlifować zawory. Wszystko razem z uszczelkami, nowym rozrządem itp. to koszt czasem porównywalny do zakupu używanego silnika, tylko, że w tym wypadku wiadomo co się ma po naprawie. MAX
stasek - 9 Luty 2012, 18:34

Byl zatkany katalizator, filtry paliwa i powietrza, olej przegrzany jak go kupilem, mulil jak diabli, po tym mozna sie bylo spodziewac uszczelki, pozatym chlopak dawal duzo owsa, mial ciezka noge, jak na razie trzyma poziom plynu, jezdze spokojnie ale materialy juz zalatwiam, pare poprawek przerobek i bedzie dobrze.
MAX - 14 Luty 2012, 01:13

Padnieta uszczelka pod głowicą wymusza niemal gruntowna naprawę silnika. Na pewno do wymiany będa jeszcze uszczelka pod kolektorem wydechowym, ssącym, klawiaturą. Demontując głowicę na peno też do wymiany rozrząd, a jak rozrząd to i pompa wody bo one wytrzymują srednio ok 150 tys, do tego olej więc także filtr oleju. Majac to wszystko na wierzchu wymienia sie uszczelniacz wałka rozrządu bo cieknie często a przy okazji ten pod kołem pasowym na wale. O remoncie głowicy pisałem wczesniej, więc jak już mamy takie koszty żaden problem wymienić pierscienie na tłokach zwłaszcza jak sie jeździ na gazie, więc dochodzi jeszcze uszczelka miski olejowej. Jak się to wszystko policzy z remontem głowicy wyjdzie grubo ponad 1000 zł, ale ma się silnik jak nowy. Uczulam tylko na demontaż głowicy i skladanie potem, wał napedowy powinien być odpowiednio ustawiony w stosunku do wałka rozrządu aby nie pogiąć zaworów przy składaniu. Procedura ustawiania rozrządu jest też inna niz tylko przy wymianie rozrządu na sprawnym silniku, gdzie głowica nie była zdejmowana.
MAX - 14 Luty 2012, 01:25

Trzeba uważać aby resztki oleju znajdujacego się w głowicy nie sciekły przy jej zdejmowaniu do kanałów wodnych w bloku silnika, bo potem płyn chłodzący ma w sobie plamy oleju i nie wiadomo czy głowica jest dokręcona poprawnie i nie puszcza. Uszczelkę pod głowice lekko smaruje sie towotem przed złożeniem. warto też zaznaczyć sobie kąt wyprzedzenia zapłonu na nadajniku przed demontażem jest tam niewielka regulacja, trzeba na to zwrócić uwagę. Tyle uwag przy samodzielnej naprawie. No chyba że robi to doswiadczony mechanik lub warsztat ale wtedy dochodzą inne koszty. Jak policzysz wyjdzie słono. Jak dobrze zrobisz silnik nie do zajeżdżenia i będzie mniej palił. Nie wspominam o panewkach na korbowody. wszystko to można ograniczyć tytlko do wymiany uszczelki i splanowania głowicy tylko szkoda ze względu na fakt, że to dużo pracy i jak już warto ja zrobić w miarę dokładnie
banan - 14 Luty 2012, 10:12

MAX napisał/a:
Uszczelkę pod głowice lekko smaruje sie towotem przed złożeniem.


tego akurat sie nie robi.

Jacoll - 14 Luty 2012, 16:23

banan napisał/a:
MAX napisał/a:
Uszczelkę pod głowice lekko smaruje sie towotem przed złożeniem.


tego akurat sie nie robi.


To życzę powodzenia przy ewentualnym późniejszym ściąganiu głowicy. ;-)

Zawsze mi ojciec (ślusarz) powtarzał:
- każdą uszczelkę przed założeniem lekko natłuść. :-)
Jak na razie stosuję tą metodę i nie mam powodów do narzekań. :-D

Jak to mówią - co kraj to obyczaj ....

KinioPP - 14 Luty 2012, 17:42

Szczerze mówiąc, to jeszcze nie widziałem posmarowanej smarem. Do tej pory wszystkie mi odchodziły bez problemu.
Ja to nawet blok i głowicę odtłuszczam, co poleca np Elring tutaj:
http://www.ekag1.de/pdf/1...rschaden_pl.pdf

Warto przeczytać, bo ciekawy artykuł o uszkodzeniach uszczelek!

robson - 14 Luty 2012, 18:08

Jacoll, MAX,
To jest szkoła z lat 50', kiedy uszczelki były grube, suche i porowate. Smar powodował to, ze pod wpływem temperatury, w trakcie eksploatacji, rozpuszczał się i penetrował na wskroś uszczelkę. Uszczelki od dawien dawna są nasączane specjalnymi substancjami. Niestety ten mit przetrwał do końca lat 80' ale już na początku lat 90' - większość mechaników tego już nie stosowała bo to jednak pogarsza w tej chwili przyczepność i zmniejsza tarcie między powierzchniami. Przyczynia się to do szybszego wydmuchania uszczelki pod wpływem działania ciśnień w cylindrze. Szczególnie w silnikach diesla, gdzie są one największe.
Zatem powierzchnia uszczelniająca; głowica cylindrów/blok silnika, musi być starannie
oczyszczona i odtłuszczona!

stasek - 14 Luty 2012, 18:45

Inna procedura byla przy azbestowych uszelkach a inna przy gafitowych lub grafitowanych, a inna przy aluminiowych wielowarswowych, pare uszczelek juz w karierze zmienialem i trzymaly, w silnikach benzynowych, diesla, i motocyklowych.

Jako mechanik samouk bardzo chetnie czytam opisy patentow i procedur :-)

banan - 14 Luty 2012, 19:35

Jacoll napisał/a:
To życzę powodzenia przy ewentualnym późniejszym ściąganiu głowicy. ;-)


sciagalem wiele razy glowice w roznych autach i jedyne jakie mialem problem "odkleic" to w renault magnum. moze chodzi ci o czyszczenie? no coz: wole sie nameczyc przy czyszczeniu niz pozniej znowu rwac glowice :) czy miales na mysli reklamacje: nawymienialem sie tego i zadna do mnie nie wrocila na reklamacje przez 13 lat.

Jacoll napisał/a:
Zawsze mi ojciec (ślusarz) powtarzał:
- każdą uszczelkę przed założeniem lekko natłuść. :-)


nie chce nic zarzucic twojemu tacie, ale uszczelki POD GLOWICE to smarowalo sie w syrenie, duzych fiatach (choc nie wszystkie) i innych autkach tamtego okresu. jak to koledzy juz zauwazyli. kazda inna uszczelke mozesz posmarowac i nie ma problemu, ale nie pod glowice. taka uszczelka jest gotowa do uzycia. masz ja tylko rozpakowac i zalozyc. jako ciekawostke podam, ze niektorzy producenci zalecaja rozpakowanie takiej uszczelki dopiero bezposrednio przed montazem. sam wiele usczelek skladam na smar i to chwale. choc tez sa wyjatki: nie bede natluszczal uszczelki pod pokrywe zaworow bo ja wypcha przy dokrecaniu, czy uklad wydechowy (podobnie sruby od wydechu- bron boze smarowac zwyklym towotem...)

Jacoll - 14 Luty 2012, 19:47

:-( I już się czegoś nauczyłem. ;-) Bardzo dziękuję za dokładniejsze rozpisanie.

Tak to jest - rady ojców i dziadków już powoli zaczynają być nie aktualne, oczywiście nie wszystkie. Jest wiele starych sposobów ma różne problemy samochodowe. Jednak tak jak piszecie wszystko idzie do przodu i wiele się zmienia - a nawet bardzo wiele. ;-)

Jeszcze raz dzięki za wyprowadzenie z błędu. :-)
Mam nadzieję, że poprzednim postem nikogo nie uraziłem. ;-)

henryxm - 14 Luty 2012, 20:56

Jacoll napisał/a:
Jeszcze raz dzięki za wyprowadzenie z błędu

To żadna ujma na honorze ....ale dodam od siebie ,że tu pokazałeś wielką klasę ,że się np.nie obraziłeś .
Każdy mechanik popełnia lub popełniał błędy ,ale nie każdy potrafi się do nich przyznać .
Mój najlepszy mechanik którego bardzo cenie ,(dawno temu) powiedział mi że pomiędzy gniazdami zaworów mam pęknięcia ( kurze łapki ) i on mi to próbował punktakiem zatkać te rozstępy :lol: .Gdy przykręcił głowicę stwierdził ,że punktowanie się udało :lol: .
( Tu robson niech dokończy bo na głowicach się zna tu jak mało kto ) :-)
Jacoll, Ja też dawałem ciała ale .....się nie przyznam :lol: bo się wstydzę ( no chyba że zrobi temat o swoich wpadkach przy autkach :-)
Wiecie kto się nie myli ? ci co nic nie robią,głupcy i ludzie zakompleksieni ( duża część administracji w KC :lol:

robson - 14 Luty 2012, 21:19

henryxm, Był u nas kiedyś kolega rammstein, któremu wcisnęli, że jest głowica pęknięta. ( Na pewno pamiętasz jego przypadek). Nie chciałem go dołować ale na 100% zrobili go w balona :) Rozmawiałem jeszcze z kuplami od głowic we Wrocławiu i w Świdnicy i nikt nie widział i nie słyszał od kilkunastu lat o pękniętej głowicy 2,1 12V. A powiem ci, że chłopaki przerabiają takich głowic setki. Owszem, to co mówiłeś o wystających i wypukłych mostkach między zaworami to normalne. Są tam fabrycznie wstawione wkładki termiczne aby pod wpływem temperatury nie było naprężeń. To tak, jakby zrobiono fabryczne pęknięcia w głowicy :)
W uproszczeniu to coś takiego jak w pile tarczowej do cięcia drewna. Aby zęby nie pękały to jest pod nimi wgłębienie o określonym promieniu. Siły się wtedy rozkładają na większej powierzchni i ząbki nie pękają ;)

MAX - 14 Luty 2012, 23:12

Temat stał się bardzo ciekawy i dobrze! lekkie smarowanie uszczelki nie jest po to, zeby łatwiej było zdjąć głowicę bo własnie ta smarowana jest przypieczona czasem bardziej niż ta która nie, a po to żeby głowica lepiej i swobodniej ułożyła się na bloku, a także sama uszczelka w trakcie dociskania. Brzmi to może banalnie ale ma to sens. Dlaczego niektórzy tego nie robią..? to proste, nikt dzisiaj nie robi samochodów, które maja jeździć dłużej niż 10-15 lat, a silniki traktuje się jako częsci zamienne. wystarczy policzyć koszty remontu. Jeszcze w końcu lat 80 tych wypuszczano dokładne instrukcje ich naprawy z wszystkimi luzami, wymiarami, pomiarami, teraz robi się to coraz rzadziej. Na zachodzie mało kto zajmuje się generalną naprawa silnika bo jest po prostu nieopłacalna. Uszczelki montuje się na szybko, bo głowica po remoncie jest przewidziana na tylko kilka lat pracy. Spierac się nie będe o to czy smarować czy nie, ale napewno ta lekko posmarowana nie zostanie szybciej wydmuchana i o to jestem sie w stanie założyć. Pozdrawiam sceptyków. MAX
banan - 14 Luty 2012, 23:23

smaruj, smaruj... jak wroce czynnie do zawodu :) to przynajmniej mi klientow nie zabraknie :)

p.s. mozecie mi nie wierzyc, ale kazdy PORZADNY warsztat moglby ksiazke napisac o pomyslowych klientach i innych pseudo mechanikach.

MAX - 14 Luty 2012, 23:46

Rozgorzała ciekawa dyskusja, ale nie zamierzam się legitymować swoim wykształceniem, nazwanie mnie pseudomechanikiem uważam za nieeleganckie. Forum polega na wymianie pogladów, niezależnie od tego czy się zgadzam z tym czy nie aczkolwiek prawdą jest, że chodzi tu o to aby pomagać a nie szkodzić. Polecam więc zaczerpnąć informacji u źródła, może to zajmie troche czasu bo też znalesć zaufanych czy powiedzmy wiarygodnych mechaników dzisiaj nie łatwo, wtedy można ten pogląd zweryfikować. A tak na marginesie czy w instrukcji HYNESA nie jest opisane, ze uszczelkę należy przesmarować...?
banan - 15 Luty 2012, 01:01

nigdzie nie nazwalem cie pseudo mechanikiem. jezeli uwazasz sie urazony, no coz...

powtorze ostatni raz, dokladnie to co napisaly wczesniej chyba 2 osoby: nowych uszczelek pod glowice nie smarujemy niczym, sa gotowe do uzycia. to zupelnie inne rzeczy niz kiedys. od wielu lat uszczelka pod glowice to nie tylko kawalek azbestu czy blaszki oblozonej kartonikiem. sa to naprawde skomplkowane i wielowarstwowe wynalazki z dodatkowymi metalowymi obreczami, silikonami, elasomerami i innymi wynalazkami. dlatego tez tyle kosztuja. to, jak nalezy obchodzic sie z taka uszczelka i jak ja nalezy przygotowac podaje jej producent. prawda jest taka, ze od wielu lat sie takich nie stosuje. no chyba, ze ktos bawi sie w zabytki

chcesz informacje ze zrodla? prosze bardzo- kolega KinioPP podrzucil linka do broszurki producenta uszczelek.

no i coz my tam mamy (ctrl+c, ctrl+v)

1. Powierzchnie uszczelniające części konstrukcyjnych
(głowica cylindrów/blok silnika starannie
oczyścić, odtłuścić, usunąć resztki powłoki i pozostałości
starej uszczelki
2. Otwory gwintowane pod śruby głowicy oczyścić
z zanieczyszczeń i oleju. Gwint sprawdzić na
uszkodzenia i łatwość wkręcania

i naprawde nie gniewaj sie,bo nawet na taki tytul trzeba zasluzyc :) po prostu przepracowalem kilkanascie lat na warsztacie i czasami ludzie robili takie rzeczy na jaki by nikt przy zdrowych zmyslach nie wpadl. uwierz, ze smarowanie hamulcow, zeby nie piszczaly, to maly pikus... jako ciekawostke podam: poprawialem kiedys wlasnie z kolega uszczelke pod glowica po takim jednym fachowcu. nie dosc, ze nawet nie wyczyscil bloku z resztek starej uszczelki to zlozyl to wszystko na silikon. i to tak, ze dookola silnika wystawal piekny czerwony waleczek. nie napisze ile chu i ku narzucalismy z kolega czyszczac blok i jego kanalu z silikonu, ale silikon zatkal kanaly olejowe do glowicy i zawory nie mialy smarowania. co sie stalo i co zostalo wymienione nie musze tlumaczyc. aaa, zrobil to gosciu ktore cale zycie przepracowal jako mechanik.
inna mi sie jeszcze ciekawostka przypomniala. wlasciciel (?) stwierdzil po demontazu pokrywy zaworowm, ze olej nie powinien stac w zaglebianiach glowicy i cos jest nie tak. wiec co nalezy zrobic zeby lepiej olej sciekal? dorobic kanaly, najlepiej wiertarka.... mam dalej opowiadac? :) naprawde mozna ksiazke napisac.

mhm - 15 Luty 2012, 08:59

No to i ja się "pochwale" swoją uszczelką. Dotyczy benzyniaka w Xantii. Objawy:
- wyciek oleju pod auto

I to wszystko. Oddałem auto do kumpla na warsztat. Po oględzinach wyszło iż olej wycieka spod uszczelki pod głowicą. Trza rozbierać. Na załączniku widać jak wyglądała uszczelka. Głowica pojechała do szlifierni na prześwietlenie i próby ciśnieniowe. Olej zasr..... co tylko się dało. Nawet świeży filtr powietrza miałem zaolejony. Przy okazji zrobiłem praktycznie generalkę silnika, bo się okazało iż poprzedni właściciel auta lał do niego jakiś pieron wie jaki olej, który zostawił masę syfu. Jak zacząłem lać lepszy olej to zaczęło się wypłukiwanie syfu. Z gniazd zaworów została zeszlifowana gruba warstwa nagaru (uszczelniacze zaworowe zdrowo popuszczały).
Kolega był zdumiony tym iż uszczelka nie została wydmuchana. Pewnie dlatego iż mam lekką nogę :) Nie wytworzyłem w silniku wystarczającego ciśnienia by wydmuchało. Z drugiej strony brakło niewiele by uszczelka puściła olej do układu chłodzenia.

Dzisiaj odbieram auto po remoncie silnika.

henryxm - 15 Luty 2012, 09:58

banan napisał/a:
p.s. mozecie mi nie wierzyc, ale kazdy PORZADNY warsztat moglby ksiazke napisac o pomyslowych klientach i innych pseudo mechanikach.

Nie ma reguły .Jesteśmy ludźmi ,którzy popełniają mniej lub więcej błędów.Co porządnych warsztatów ...pracują tam roboty czy ludzie ?
.banan,
Czy Ty nigdy się nie pomyliłeś jako mechanik ? bo ja mogę postawić wszystkie pieniądzę ....ba mogę nawet pożyczyć i założyć się z Tobą ;-)
Nowinek technicznych przybywa tyle ,że czasem ciężko jest określić co jest dobre a co lepsze a czego nie należy już stosować .
mhm,
W te mrozy ,kto jeździł autem ,było było mnóstwo usterek,Ciebie też to nie ominęło :-/

mhm - 15 Luty 2012, 11:42

henryxm napisał/a:
mhm,
W te mrozy ,kto jeździł autem ,było było mnóstwo usterek,Ciebie też to nie ominęło


Chciał nie chciał. Nie miałem wyboru. Z mojej "wioski" do pracy to albo jadę autem na tramwaj, albo wstaje 1h wcześniej i mam nadzieje, ze podmiejski MPK (jeżdżący raz na godz) nie zamarzł i pojedzie punktualnie.
A to, że coś się dzieje z silnikiem (uszczelniacze zaworów, uszczelka pod głowicą) to już rok temu mi kolega sygnalizował iż będą problemy. Rok temu nie miałem kasy na remont. Teraz dałem rade :)

KinioPP - 15 Luty 2012, 17:36

Skoro jest uszczelka z Xantii to wstawię swoją z FSO - przepalenie pomiędzy cylindrami. Objawy - spadek mocy i bardzo głośne dzwonienie.

banan - 15 Luty 2012, 17:43

henryxm napisał/a:
Czy Ty nigdy się nie pomyliłeś jako mechanik ? bo ja mogę postawić wszystkie pieniądzę ....ba mogę nawet pożyczyć i założyć się z Tobą
Nowinek technicznych przybywa tyle ,że czasem ciężko jest określić co jest dobre a co lepsze a czego nie należy już stosować .


oczywiscie, ze nie raz sie pomylilem. wiele razy i czasami nawet w najprostszych rzeczach. tylko wyznaje taka zasade: jak nie wiem to sie pytam i szukam informacji a nie zgrywam wszechwiedzacego i madrale. bardzo nie lubie jeeli ktos udaje takiego cwaniaka, a nie umie powiedziec wprost: nie wiem, nie mam pojecia. i to jest dla mnie najwieksza oznaka inteligencji.

a co do nowinek: wszedzie trzeba sie doksztalcac i szkolic. kiedys mechanik to byl mechanik- slusarz, teraz to mechanik- informatyk.

MAX - 15 Luty 2012, 18:40

To prawda, ze współczesna mechanika jest bardziej informatyczna ale do pewnego stopnia. Wiedza tak, nie zawsze internet jest pod tym względem dobry ale jest po to zeby korzystać. Samochód..? po ogołoceniu go z czujników, komputerów dochodzimy do klasycznej mechaniki. Czesem dobrze jest łączyć nowoczesnosć z klasyczną wiedzą. Dzisiaj o wiele łatwiej jest wymienić gotowy element i tak się zazwyczaj robi. Wielu mechaników nawet nie naprawia podzespołów które wczesniej naprawiano. wielu nawet nie wie jak to zrobić. To forum wydaje mi się, że jest własnie po to, żeby odkrywać pewne możliwosci, no chyba ze chcemy sobie doradzać gdzie kupić gotowy nowy element, ale przy tych samochodach za chwilę nie będą już do zdobycia i siłą rzeczy pojawią się pomysły na regenerację. Fakt, że potrzeba do tego wiedzy i wyposażonego warsztatu. Na forum pojawiają sie pomysły przeszczepiania elementów, podzespołów itp. z innych samochodów. Jeszcze kilka lat a wiekszosć tych samochodów trafi na szrot własnie z tego powodu, ze mało kto będzie w stanie poradzić sobie z reanimacja niektórych podzespołów, a zakup nie będzie opłacalny bo przekroczy koszty samochodu. Dyskusja na ten temat jest owocna wtedy kiedy przynosi korzysci a nie obraża.
donalehandro - 15 Luty 2012, 18:50

MAX dobrze mowisz :mrgreen: dzis 90 % tak zwanych mechanikow bez kompa rozlozy rece i nic nie zrobi. to sa wymieniacze nie mechanicy, a co do furmanek ubranych w tysiace czujnikow... po zdjeciu glowicy widac ze wiekszosc to sa bloki z lat 70tych a nawe starsze ubrali to w elektronike i inne glowice tylko po to aby sie kaszanily i aby nowe zanabywac .mam klijentow ktorzy sami mnie prosili o wpakowanie silnikow starej generacji w ich nowe budy bo mieli juz dosc tej (nowoczesnosci) po zmianie ciesza sie i jezdza ,a i przestali w komputerowcow wkladac kase. zreszta coraz wieksza ilosc ludzi madrzeje i wraca do starszych konstrukcji bo sa poprostu mniej zawodne od tego nowoczesnego dziadostwa.
MAX - 15 Luty 2012, 18:59

A odnosnie fantazji przy naprawach, niestety to smutna prawda. Sam spotkałem się z podobnymi przypadkami. Raczej nie wierzę, żeby takie pomysły ( silikon pod głowicą ) mieli prawdziwi specjalisci aczkolwiek to się zdarza i podyktowane jest ogólnym brakiem kasy lub chęcią zysku. Niedawno znajomy chwalił się wyregulowanym hydroakumulatorem, a hydraulika słabo działała. Koszt naprawy ponad 400 zł. Jak rozebralismy okazało się że nie było kulki blokujacej przepływ. Takich przypadków jest wiele niestety. Co do uszczelki pozostawiam ten temat otwarty. Wiem dobrze, że co jakis czas pojawiają się nowsze materiały, z których są zrobione i dobrze jest sprawdzić co zaleca producet.
robson - 15 Luty 2012, 19:11

Kontynuując temat uszczelkowy - przypomniałem sobie, że silikon pod uszczelkę dawali mechanicy - zazwyczaj na żądanie klienta. Zawsze naprawia się auto, tak jak klient chce. Ponoć klient nasz pan ;) Zazwyczaj wtedy takie auto i tak szło do przysłowiowego Żyda. No a po co wsadzać kasę. Auto ma przy zakupie być sprawne. Później - niech się dzieje co chce. Świeży nabywca auta, zanim się nawet obudzi, że coś nie jest tak jak trzeba, że coś zaczyna dmuchać - mija niekiedy kilka miesięcy. Miałem też takich klientów, że na ich żądanie planowałem głowicę ok 1mm (bo tyle była krzywa) i to łącznie z zaworami (bo już wystawały). Po założeniu do auta - furmanka, nieraz bardzo młoda, o wartości dziesiątek tysięcy, sprowadzona na handel - hulała jak ta lala. Dopiero po kilkudziesięciu tysiącach, okaże się, że grzybki zaworów już były jak żyletki i wpadły w gniazda. Auto stanie (z braku kompresji bo zawory się podeprą na krzywkach) i nowy właściciel jeszcze raz ściągnie głowicę lecz tym razem przefrezuje gniazda, aby zagłębić nowe zawory ;)
MAX - 15 Luty 2012, 21:36

http://motoryzacja.interi...tys,1759990,415
robson - 15 Luty 2012, 21:51

MAX, To obraz "solidności" niemieckiej marki ;)
Nicpoń - 18 Marzec 2012, 22:29

To ja dorzucę jeszcze jedną ciekawostkę.
W mojej X pękła ostatnio świeżo założona uszczelka pod pokrywą zaworów. Pękła w takim miejscu, że nic nie było widać, a olejek systematycznie zalewał rozrząd. Oczywiście strzelił pasek i zawory delikatnie cmoknęły tłoki - brak kompresji na 1. cylindrze. Po zrzuceniu głowicy 'a kuku' - uszczelki pod głowicą nie stwierdzono :-D

Jaja jak berety, a autko śmigało na tym silniku prawie 100kkm na gazowni i benzynie :-)

KinioPP - 19 Marzec 2012, 19:33

W prostych dwutaktach po dobrym szlifowaniu głowicy można uszczelki nie zakładać, ale tutaj? :)
Jacoll - 19 Marzec 2012, 20:08

KinioPP napisał/a:
ale tutaj? :)


Widocznie też można :-P

donalehandro - 19 Marzec 2012, 20:17

nowe auta niezaleznie od producenta sa juz warte tyle ile na skupi mozna za nie dostac .czasy prawdziwych aut w europie minely. tylko wolne kraje produkuja jeszcze samochody ktorych chca ludzie a nie koncerny i politycy.
audikom - 21 Marzec 2012, 18:55

Witam, dołącze do tematu uszczelki głow.
Silnik 2.0 TCT B 95r. przy sprawdzaniu stanu oleju ( troche go pobiera jeżdże na Castrolu 5W teraz dolałem półsyntetyka 10W) ujrzałem obraz miarki od góry do dołu w majonezie aż trudno sprawdzić poziom oleju bo miarka mimo czyszczenia brudzi się majonezem na nowo.
Kiedyś też go widywałem ale nie w takiej ilości wtedy ludziska mówili że w zimie może majonez się odkładać w misce więc nie panikowałem , majonez jest też obecny we wlewie oleju. Innych objawów nie zauważyłem , płynu ubyła jakaś mała ilość dolałem 1/2 litra bo czasem kontrolka się zapalała.
Czy to już uszczelka czy mało oleju a dużo pary wodnej.

Jacoll - 21 Marzec 2012, 19:07

Jezeli dobrze pamietam, to raczej nie miesza sie olejow syntetyka z polsyntetykiem czy tez z mineralnym. ;-)

Moze sie myle ?? Albo zas mam staroswieckie rozumowanie. ;-)

audikom - 22 Marzec 2012, 10:42
Temat postu: stronie firmowej Castrola
Zapomniałem dodać że moja jazda to w 90% trzy kilometrowe odcinki dwa trzy razy dziennie.

A co do mieszania oleju znalazłem wypowiedź eksperta na stronie firmowej Castrola że:

"7. Czy można mieszać oleje syntetyczne z mineralnymi?
Technologicznie nie ma znaczenia fakt, że jeden olej jest syntetyczny a drugi mineralny, bo bazy olejowe obu produktów są ze sobą mieszalne. Potwierdzeniem tych wymagań jest test mieszalności i homogeniczności stosowany przez API dla olejów posiadających, co najmniej klasę API SH. Jednak z praktycznego punktu widzenia, raczej nie należy mieszać różnych olejów ze sobą gdyż jeśli np. dolejemy do oleju syntetycznego olej mineralny to rzecz jasna parametry tego pierwszego ulegną obniżeniu.

co mnie ogromnie zaskoczyło i wali mity o tragediach po mieszaniu leju , panowie czy tak.

No i jak tam mój majonez i jego uszczelka.

banan - 22 Marzec 2012, 10:47

jezeli ci subywa plynu chlodniczego, a w w oleju robi sie emulsja no to dla mnie to jednoznacznie wskazuje na uszczelke lub glowice.
Kemsey - 22 Marzec 2012, 21:57

A mi się wydaję, że jakbyś zrobił jakąś trasę i dał mu troszkę w po garach to wszystko wróciłoby do normy.
jarulis - 22 Marzec 2012, 22:15

Też mi się tak wydaje. To najprostszy sposób, żeby sprawdzić wpływ krótkich przebiegów na majonez... Poza tym robi się ciepło i jeśli to to, to :D problem powinien ustąpić. Poobserwuj dalej i jak to uszczelka, problem nie zniknie wraz zimą...

Odnośnie mieszania olejów syntetycznych z mineralnymi to mam doświadczenie z motocyklowymi (od jakichś 3 lat) i można mieszać, w sencie nie jest to "zabronione" ;) i nic się nie dzieje. Przynajmniej w lecie :D

stasek - 30 Marzec 2012, 21:17

Stan na dzis:


Temperatura otoczenia wzrosla, ubytek plynu znikomy, brak oparow z tlumika, materialy leza, spokojna jazda a potem kompleksowa naprawa cytrynki.
Odzyje po zrobieniu glowicy :-)

robson - 30 Marzec 2012, 21:28

stasek, A przewody od chłodnicy nie robią się betonowe?
MAX - 1 Kwiecień 2012, 12:07

W sprawie oleju nie jestem ekspertem ale z tego co wiem nie powinno mieszać sie olei syntetycznych z mineralnymi czy półsyntetykami chociaż w tym wypadku niektóre komponenty moga być zbliżone. Natomiast możliwe jest zalanie silnika olejem mineralnym jesli wczesniej jeździł na syntetyku w wypadku dużych nieszczelnosci wewnętrznych. Jednak ze wzgledu na to że to TCT polecam półsyntetyk. Z informacji być może obiegowych wiem, że castrol nie ma najlepszej opinii na rynku ( mówie o użytkownikach) Ze swoich osobistych doswiadczeń powiem, że unikam tego oleju jego produkcja i technologia zmienila się w stosunku do lat 90 tych. Wydaje mi się, że elf jest zdecydowanie lepszy nie wspominając o shellu ale to tylko moje opinie. Co do ubytku cieczy warto dokładnie sprawdzić węże od chłodnicy, czy nie ma tam drobnego przesiakania na połączeniach lub nawet pęknięcia węża. Na postoju nie widać podcieków ale w czasie jazdy po jakims czasie może to sprawiać wrażenie jakby płynu ubywało. Druga sprawa to termostat i zbiorniczek wyrównawczy. Ogólnie termostaty w tych samochodach potrafia zawodzić, otwierać się częsciowo, zacinać, co jakis czas warto to dokładnie sprawdzić. Czasem rozgrzany płyn przy zwiekszaniu objętosci potrafi poprostu sciekać rurką spustową z boku zbiorniczka wyrównawczego. Po ostygnięciu silnika może być widoczny brak plynu w ilosci prawie 1/2 litra ale to jeszcze nie swiadczy o uszkodzonej uszczelce pod głowicą.
audikom - 1 Kwiecień 2012, 13:23

Panowie zrobiłem ponad 100-u kilometrową przejażdżkę w tempie emeryckim czyli tak koło 80 , 90-siąt parę. Spalił około +/- 8 litrów wachy.
Jazda bezproblemowa, majonez z miarki zniknął pod korkiem wlewu trochę zostało.
Płynu niby ciutke wzrokowo ubyło ale kontrolka nie świeci a nie było go tam pełno.
Silnik trzymał temp. 90 stopni. Więc może jeszcze troche pochodzi.
Ale żeby nie było za kolorowo za uwarzyłem wilgoć ( wygląda na wode) na obsadzeniu prawej kolumny, na lewej tego nie ma. Mam też mokre dywaniki pasażera i to mocno mokre.
Mam zamiar szukać co tam dolega więc może jakieś porady.
Gdy go kupiłem na jesieni dywanik pasażera był cały na sieknięty LHM -em chyba, a teraz wygląda że dostaje się woda.

grigori333 - 1 Kwiecień 2012, 13:48

A może nagrzewnica puszcza
Szczepan - 1 Kwiecień 2012, 14:59

raczej napewno nagrzewnica i bedzie duzo roboty zeby wyciagnac :-(
stasek - 1 Kwiecień 2012, 16:32

robson napisał/a:
stasek, A przewody od chłodnicy nie robią się betonowe?




cisnienie wzrasta, ale nie tragicznie. pomiar ubytku- ok 150g na 300km

donalehandro - 1 Kwiecień 2012, 16:37

jesli lhm to puszcza dystrybutor hamulcowy. a jesli plyn to nagrzewnica lub zawor nagrzewnicy .
audikom - 1 Kwiecień 2012, 18:50

Mam nadzieje że idzie wiosna i będzie można auto na co dzień dokładnie oglądać .
Zawór h-ca puszcza bo tył opada ( i sam się nie podnosi to chyba wina korektora wysok.) , a jak by ciek to chyba nie na dywanik pasażera.
Płynu od jesieni do teraz dolewałem 2-a razy razem około 1 litra , mokry dywanik wygląda mi bardziej na zależny od pogody ale znowu skąd na jesieni była tam kałuża LHM-u, chyba LHM-u bo może była to jakaś mieszanka już nie wiem zgłupiałem.
Z wiosną zaczyna być coraz więcej pytań.

Nicpoń - 1 Kwiecień 2012, 19:12

Jak dywanik pasażera mokry, to tak jak don pisał - nagrzewnica
MAX - 2 Kwiecień 2012, 00:09

Jesli mokry dywanik to niemal na 100% przecieka nagrzewnica. Nic tylko zdjąć oslony od strony pasażera i kierowcy i będzie wiadomo więcej. Nie zaszkodzi tez sprawdzić organoleptycznie, nagrzany płyn który ucieka do srodka ma specyficzny zapach - ale to nie reguła. Wystarczy palec przyłozyć i będzie wiadomo, czy to nie woda z zewnatrz tak namacza dywanik, czy nagrzewnica puszcza i dlaczego..? Gdyby mokra była tylko prawa kolumna siłownika mogłoby to wskazywać na uciekanie nagrzanego płynu przez krótki wężyk z ze zbiorniczka wyrównawczego, to naturalny odpływ i tamtędy ma prawo uciekać nadmiar płynu z układu ale jesli jest w srodku to raczej cos w okolicy nagrzwnicy niestety. Gdyby nawet tak było to wymiana lub naprawa nagrzewnicy jest wkurzająca bo kupę rzeczy trzeba rozkręcić ale i tak tansza i mniej skomplikowana od wymiany uszczelki pod głowicą zatem ja uważam, że z tych dwóch to byłby optymistyczny wariant.
MAX - 2 Kwiecień 2012, 00:29

Wrócę jeszcze na chwilke do oleju silnikowego, ale jak pisałem wczesniej nie jestem w tym ekspertem. Olej silnikowy oprócz smarowania wplywa także na chłodzenie silnika. Zatem po pierwszwe ma zmniejszać tarcie, dwa chłodzić jego elementy wewnętrzne, sciągać zanieczyszczenia - nagary i opiłki i oczyszczać się na filtrach. W przypadku mieszania oleju - a dopuszcza sie taka możliwosć awaryjnie, mogą ulec pewne proporcje jego zadań. Sprawa jest o tyle trudna, że są to rozważania teoretyczne, ponieważ trudno na visus czy słuch wyłapać jakąkolwiek zmianę w pracy silnika a w zasadzie takie moga wystapić ot chociażby wyższa o kilka stopni temperatura jego pracy. Ponieważ mamy do czynienia z silnikiem 2.0 CT ważniejszą rzeczą wydaje mi sie własciwa eksploatacja turbiny, a w jej wypadku olej ma zasadnicze znaczenie, oraz odpalanie i gaszenie silnika - to opisane jest dokladniej w innych postach. Te silniki wymagaja czystego oleju a ze wzgledu na turbinę jego wymianę dwa razy w roku - przed zima i na wiosnę nawet jesli wydaje nam się, że olej jest w dobrej kondycji. Uważam, że mieszanie oleju nie jest dobrym rozwiązaniem. Turbina nie wykańcza sie od razu tylko spada jej sprawnosć, aż pewnego dnia czujemy jak brakuje nam mocy a zużycie paliwa znacznie wzrosło. Naprawa turbiny to hm.... w stosunku do wymiany oleju nieporównywalny koszt.
banan - 2 Kwiecień 2012, 20:06

oleje mozna mieszac ze soba.
dyskutowac mi sie nie chce, ale jezeli ktos jest bardzo zainteresowany to napisano o tym wiele. trzeba tylko poszukac po internecie.

donalehandro - 2 Kwiecień 2012, 20:23

powtarzam ........... jesli lhm w kabinie to DYSTRYBUTOR HAMULCOWY!!!!!!!!!!!!!!!! jesli plyn to nagrzewnica ,zawor zamykajacy doplyw plynu do nagrzewnicy lub tylko wezyk albo opaska zaciskowa. jesli w czasie deszczu, to uszczelki w drzwiach trzeba sprawdzic , mozliwe ze puscil klej do szyby lub jest dziura w podlodze :mrgreen: amen,
banan - 2 Kwiecień 2012, 21:36

z deszczem dodalbym jeszcze jedno: moze wplywac przez wlot powietrza do wentylatora. jezeli jest zatkany odplyw.
donalehandro - 2 Kwiecień 2012, 21:45

amen
robson - 7 Kwiecień 2012, 01:34

Szczepan napisał/a:
raczej napewno nagrzewnica i bedzie duzo roboty zeby wyciagnac :-(


To tylko chyba w Xantiach bo w XMie to 5min roboty ;)

stasek - 21 Sierpień 2012, 20:16

Wyniki autopsji:

-trzeci garnek wyplukany
-przytkana chlodnica, dwie trzecie powierzchni mialo przeplyw powietrza
-nieszczelnosci na egr i kolektorach
-i lejaca uszczelka pokrywy


Bedzie zyl!!!!!
Fotki wrzuce po zakonczeniu prac.



Powierzchnie cylindrow ze sladami honowania, turbina w bdb stanie.

robson - 22 Sierpień 2012, 14:55

stasek, Widać ślady przedmuchów na uszczelce? A jak wygląda głowica? Są widoczne ślady pęknięć?
stasek - 23 Sierpień 2012, 20:36

Uszczelka wielowarstwowa, lekkie uszkodzenie przy trzecim garku miedzy cylindrem a kanalem wodnym.
Glowica bez uszkodzen i wzerow, silnik ponoc byl uszczelniany lecz bez wyrownywania glowicy. pekniec nie stwierdzono, zawory siedza wysoko tzn nie sa wklepane w gniazda.
Ubytki oleju w silniku spowodowane byly nieszczelnosciami i zbyt wysoka temperatura pracy oraz luznymi opaskami [oryginalnymi] ktore z wiekiem nie spelnialy zadania.


Prace postepuja, to uszczeleczka to opaska to przewodzik.

Mam nadzieje ze sie odwdzieczy :-)

stasek - 30 Sierpień 2012, 20:34

Glowica peknieta....... :-(
stanryba - 31 Sierpień 2012, 10:18

stasek, do tego silnika tanio kupisz używaną. Dużo taniej jak do 2.5 td. Uszy do góry.
robson - 31 Sierpień 2012, 14:12

Okazuje się, że już nawet 2,1TD się kończą... To już swoje lata ma i setki tysięcy km. Już kilku naszych kolegów miało taki przypadek w 2,1TD... Właśnie wczoraj jeden kolega także oznajmił, że pękła mu głowica....
stasek - 11 Wrzesień 2012, 20:17

Mam szczelna przeszlifowana glowice!!!!!!

Zaczelo sie powolne skladanie i weryfikacja czesci.

Bedzie zyc!!!!!! :-D

robson - 12 Wrzesień 2012, 14:41

stasek, To ta od Wodniczka?
stasek - 24 Wrzesień 2012, 19:44

Od Wodniczka. niestety mial pekniety blok silnika.

Po przebiegu 400km gadzina doszla do siebie, jest moc, spadek spalania i to znaczny, rowne szybkie odpalanie, i zadnych dymow.

Wymieniona zostala chlodnica, glowica, pastylki na zaworach, dzwigienki, oraz walek, wszystko pomierzone i sprawdzone, wtryski paliwa sprawdzone 155 do 160bar otwarcie i piekna mgielka, hydropopychacze twarde, EGR zaslepiony w wydechu zaspawany bo sroby sie urwaly, w kolektorze ssacym wstawiona zaslepka [ ale to dobre miejsce na blow off].

Stan plynu w normie, oleju takze, przy 110km\godz pracuje cichutko prawie jak benzyna, mowiac krotko ZYJE!!!!! :-)

stasek - 1 Październik 2012, 20:24

Przy okazji zmienione zostaly laczniki dolotu, zbrojony waz olejo i benzyno odporny plus szerokie opaski aby ich nie rozdelo, foki w galerii.
robson - 2 Październik 2012, 17:03

stasek, Aby nie szukać można dać tu linki ;)


Nowe łaczniki na dolocie polus opaski



A swoją drogą to bogatą galeryjkę techniczną ma kolega KLIK
Proszę dorzucać takie fotki w dziale fotek technicznych aby łatwiej było do nich dotrzeć.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group