[waljo]

Witam wszystkich to mój pierwszy i mam nadzieje, że nie ostatni post na forum. Taki problem na początek, ubytek płynu zważyłem ze zbiornika wyrównawczego. Co doleje to ubywa obejrzałem wkoło silnik wydech i nic nie widzę aby coś gdzieś ciekło. Gdzieś czytałem, że płyn musi być na minimum to wtedy jest dobrze i nie trzeba go dolewać. Czy to prawda? nie chciał bym eksperymentować. Póki co to po prostu dolewam. Zauważyłem, że po odkręceniu korka poziom płynu się trochę podnosi i następuje takie bulgotanie w instalacji. Czy to normalne?. Korek wygląda na dobry. W ZX-ie tak nie było odkręcałem korek i nic się nie działo. Pozdrawiam.

[waljo]

Wyciek zlokalizowany był przy trójniku, który rozprowadza płyn do parownika od gazu. Gdzieś pomimo zacisku przedostawał się na zewnątrz w zależności od temperatury i ciśnienia w instalacji. Dlatego nie było nic widać na postoju, bo płyn wyciekał podczas jazdy. Jeszcze popatrzę na poziom płynu w zbiorniku jak się on zachowuje.

[waljo]

Prawdopodobnie przyczyną ubywania płynu był jeszcze niesprawny korek na zbiorniku wyrównawczym. Po jego wymianie wąż dochodzący do chłodnicy zrobił się miększy, a i zauważyłem że wskaźnik temperatury "pracuje" bo wcześniej to w zasadzie tylko sztywno stał w miejscu jak silnik się zagrzał. Poobserwuje jeszcze całość ale sądzę, że powinno być OK.