Mój samochód: C5
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: Benzyna
Wersja:: Sedan
Rok prod.:: 2010 Pomógł: 13 razy Dołączył: 30 Lis 2011 Posty: 491 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 22 Marzec 2012, 22:15
Też mi się tak wydaje. To najprostszy sposób, żeby sprawdzić wpływ krótkich przebiegów na majonez... Poza tym robi się ciepło i jeśli to to, to problem powinien ustąpić. Poobserwuj dalej i jak to uszczelka, problem nie zniknie wraz zimą...
Odnośnie mieszania olejów syntetycznych z mineralnymi to mam doświadczenie z motocyklowymi (od jakichś 3 lat) i można mieszać, w sencie nie jest to "zabronione" i nic się nie dzieje. Przynajmniej w lecie
Temperatura otoczenia wzrosla, ubytek plynu znikomy, brak oparow z tlumika, materialy leza, spokojna jazda a potem kompleksowa naprawa cytrynki.
Odzyje po zrobieniu glowicy
Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl Pomógł: 102 razy Dołączył: 07 Lis 2008 Posty: 5042 Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 30 Marzec 2012, 22:28
stasek, A przewody od chłodnicy nie robią się betonowe?
_________________ XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
W sprawie oleju nie jestem ekspertem ale z tego co wiem nie powinno mieszać sie olei syntetycznych z mineralnymi czy półsyntetykami chociaż w tym wypadku niektóre komponenty moga być zbliżone. Natomiast możliwe jest zalanie silnika olejem mineralnym jesli wczesniej jeździł na syntetyku w wypadku dużych nieszczelnosci wewnętrznych. Jednak ze wzgledu na to że to TCT polecam półsyntetyk. Z informacji być może obiegowych wiem, że castrol nie ma najlepszej opinii na rynku ( mówie o użytkownikach) Ze swoich osobistych doswiadczeń powiem, że unikam tego oleju jego produkcja i technologia zmienila się w stosunku do lat 90 tych. Wydaje mi się, że elf jest zdecydowanie lepszy nie wspominając o shellu ale to tylko moje opinie. Co do ubytku cieczy warto dokładnie sprawdzić węże od chłodnicy, czy nie ma tam drobnego przesiakania na połączeniach lub nawet pęknięcia węża. Na postoju nie widać podcieków ale w czasie jazdy po jakims czasie może to sprawiać wrażenie jakby płynu ubywało. Druga sprawa to termostat i zbiorniczek wyrównawczy. Ogólnie termostaty w tych samochodach potrafia zawodzić, otwierać się częsciowo, zacinać, co jakis czas warto to dokładnie sprawdzić. Czasem rozgrzany płyn przy zwiekszaniu objętosci potrafi poprostu sciekać rurką spustową z boku zbiorniczka wyrównawczego. Po ostygnięciu silnika może być widoczny brak plynu w ilosci prawie 1/2 litra ale to jeszcze nie swiadczy o uszkodzonej uszczelce pod głowicą.
Mój samochód: Xsara Picasso/XantiII /Citroeny XM,ZX,
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: B / B , G
Wersja:: van,AL4
Rok prod.:: 2004 Pomógł: 30 razy Dołączył: 18 Wrz 2011 Posty: 1228 Skąd: Puławy
Wysłany: 1 Kwiecień 2012, 14:23
Panowie zrobiłem ponad 100-u kilometrową przejażdżkę w tempie emeryckim czyli tak koło 80 , 90-siąt parę. Spalił około +/- 8 litrów wachy.
Jazda bezproblemowa, majonez z miarki zniknął pod korkiem wlewu trochę zostało.
Płynu niby ciutke wzrokowo ubyło ale kontrolka nie świeci a nie było go tam pełno.
Silnik trzymał temp. 90 stopni. Więc może jeszcze troche pochodzi.
Ale żeby nie było za kolorowo za uwarzyłem wilgoć ( wygląda na wode) na obsadzeniu prawej kolumny, na lewej tego nie ma. Mam też mokre dywaniki pasażera i to mocno mokre.
Mam zamiar szukać co tam dolega więc może jakieś porady.
Gdy go kupiłem na jesieni dywanik pasażera był cały na sieknięty LHM -em chyba, a teraz wygląda że dostaje się woda.
Mój samochód: Xsara Picasso/XantiII /Citroeny XM,ZX,
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: B / B , G
Wersja:: van,AL4
Rok prod.:: 2004 Pomógł: 30 razy Dołączył: 18 Wrz 2011 Posty: 1228 Skąd: Puławy
Wysłany: 1 Kwiecień 2012, 19:50
Mam nadzieje że idzie wiosna i będzie można auto na co dzień dokładnie oglądać .
Zawór h-ca puszcza bo tył opada ( i sam się nie podnosi to chyba wina korektora wysok.) , a jak by ciek to chyba nie na dywanik pasażera.
Płynu od jesieni do teraz dolewałem 2-a razy razem około 1 litra , mokry dywanik wygląda mi bardziej na zależny od pogody ale znowu skąd na jesieni była tam kałuża LHM-u, chyba LHM-u bo może była to jakaś mieszanka już nie wiem zgłupiałem.
Z wiosną zaczyna być coraz więcej pytań.
Jesli mokry dywanik to niemal na 100% przecieka nagrzewnica. Nic tylko zdjąć oslony od strony pasażera i kierowcy i będzie wiadomo więcej. Nie zaszkodzi tez sprawdzić organoleptycznie, nagrzany płyn który ucieka do srodka ma specyficzny zapach - ale to nie reguła. Wystarczy palec przyłozyć i będzie wiadomo, czy to nie woda z zewnatrz tak namacza dywanik, czy nagrzewnica puszcza i dlaczego..? Gdyby mokra była tylko prawa kolumna siłownika mogłoby to wskazywać na uciekanie nagrzanego płynu przez krótki wężyk z ze zbiorniczka wyrównawczego, to naturalny odpływ i tamtędy ma prawo uciekać nadmiar płynu z układu ale jesli jest w srodku to raczej cos w okolicy nagrzwnicy niestety. Gdyby nawet tak było to wymiana lub naprawa nagrzewnicy jest wkurzająca bo kupę rzeczy trzeba rozkręcić ale i tak tansza i mniej skomplikowana od wymiany uszczelki pod głowicą zatem ja uważam, że z tych dwóch to byłby optymistyczny wariant.
Wrócę jeszcze na chwilke do oleju silnikowego, ale jak pisałem wczesniej nie jestem w tym ekspertem. Olej silnikowy oprócz smarowania wplywa także na chłodzenie silnika. Zatem po pierwszwe ma zmniejszać tarcie, dwa chłodzić jego elementy wewnętrzne, sciągać zanieczyszczenia - nagary i opiłki i oczyszczać się na filtrach. W przypadku mieszania oleju - a dopuszcza sie taka możliwosć awaryjnie, mogą ulec pewne proporcje jego zadań. Sprawa jest o tyle trudna, że są to rozważania teoretyczne, ponieważ trudno na visus czy słuch wyłapać jakąkolwiek zmianę w pracy silnika a w zasadzie takie moga wystapić ot chociażby wyższa o kilka stopni temperatura jego pracy. Ponieważ mamy do czynienia z silnikiem 2.0 CT ważniejszą rzeczą wydaje mi sie własciwa eksploatacja turbiny, a w jej wypadku olej ma zasadnicze znaczenie, oraz odpalanie i gaszenie silnika - to opisane jest dokladniej w innych postach. Te silniki wymagaja czystego oleju a ze wzgledu na turbinę jego wymianę dwa razy w roku - przed zima i na wiosnę nawet jesli wydaje nam się, że olej jest w dobrej kondycji. Uważam, że mieszanie oleju nie jest dobrym rozwiązaniem. Turbina nie wykańcza sie od razu tylko spada jej sprawnosć, aż pewnego dnia czujemy jak brakuje nam mocy a zużycie paliwa znacznie wzrosło. Naprawa turbiny to hm.... w stosunku do wymiany oleju nieporównywalny koszt.
Mój samochód: Xantia Break
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: ON HDI
Wersja:: forte
Rok prod.:: 2000 Pomógł: 38 razy Dołączył: 14 Wrz 2011 Posty: 890 Skąd: uk
Wysłany: 2 Kwiecień 2012, 21:06
oleje mozna mieszac ze soba.
dyskutowac mi sie nie chce, ale jezeli ktos jest bardzo zainteresowany to napisano o tym wiele. trzeba tylko poszukac po internecie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum