HELP!!! od jakiegoś czasu mam problem z zapaleniem samochodu. kręci ale nie może zapalić. byłam już u kilku mechaników, tydzień, dwa pojeżdżę i to samo. z pod domu normalnie zapali, ale jak sie zatrzymam to już nie mogę odpalić. to już kolejny (trzeci) raz i za każdym razem holowanie do mechanika.
Proszę w przyszłości nie bałaganić. / swoje 3 grosze dodał: Jacoll
przepraszam bardzo kolego wojtis1990, czy ja pisałam o nieszczelnym układzie chłodzenia??? może i wbiłam nie w ten ''rozdział'' ale po prostu mam problem z ''cytryną'' to piszę!!!
układ zasilania w paliwo był sprawdzany, dwa razy podpinany pod komputer i żaden błąd nie wychodzi
_________________ ewa
Besper
Mój samochód: Xantia 1.9
Poj. silnika (cm3): 1905
Paliwo: Diesel
Wersja:: Break MKII
Rok prod.:: 1998 Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Lip 2014 Posty: 131 Skąd: Chrustne
Wysłany: 9 Listopad 2014, 23:53
Luxory napisał/a:
przepraszam bardzo kolego wojtis1990, czy ja pisałam o nieszczelnym układzie chłodzenia??? może i wbiłam nie w ten ''rozdział'' ale po prostu mam problem z ''cytryną'' to piszę!!!
układ zasilania w paliwo był sprawdzany, dwa razy podpinany pod komputer i żaden błąd nie wychodzi
Uprzejmie uprasza sie o pisanie w działach do tego przeznaczonych. To po pierwsze.
Problemy z cytrynka nie oznaczają, że każdy temat dotyczący cytrynek jest odpowiedni na każdy problem - to dwa.
Na forum odznaczamy sie kulturą, a gdy ktoś zwraca nam słusznie uwagę, co zauważa nawet pierwszy lepszy imbecyl i jemu podobni, nie rzucamy się, grzecznie mówimy "przepraszam" i ewentualnie dodajemy "potrzebuję pomocy, a nie wiem gdzie napisać", zamiast się rzucać. Kultura osobista gwarancja szybszej, pozytywnej reakcji forumowiczów - to trzy.
Cytrynkę trzeba podpiąć pod lexię a nie pod "komputer", bo najlepsza do cytryn jest lexia mimo wszystko. Byle program diagnostyczny moze być dobry, a równie dobrze moze się pogubić w urokach francuskiego wozidełka - to cztery
Trzeba pojechać nie do mechanika, a do elektryka. Skoro kręci i kręci, a palić nie raczy, to nie jest to wina paliwa skoro była diagnoza - chyba że zassać nie może, ale nie tłumaczy to czemu udaje mu sie czasem palić jakoś. - to pięć.
najprawdopodobniej jest to wadliwy czujnik położenia wału korbowego, który pod wpływem temperatury - po nagrzaniu, lubi szwankować. Względnie pod wpływem temperatury coś się dzieje z układem zapłonowym, ale nie mam zielonego pojęcia co niby miałoby się dziać. Wina leży po stronie jakiegoś czujnika albo ECU. Albo czujnik pod wpływem temperatury siada, fałszuje odczyty że wał nie kręci i cewka nie daje impulsów do świec dla iskry. I nie pali. Może być też wina alarmu samochodowego(jeśli taki jest i posiada blokadę zapłonu) - odłącza cewkę bo myśli że został uzbrojony - w takim przypadku gasłby jednak podczas pracy.
Sugeruję założyć NOWY TEMAT a w nim bardzo dobrze OPISAĆ OBJAWY co się dzieje z autem, jak się dzieje i kiedy. Czy szarpie czy coś, czy się dławi, chodzi nierówno, ma problemy z odpaleniem... z tego co Droga pani napisała, to z powodzeniem można wymyślić co najmniej kilkanaście możliwych uszkodzonych części, wliczając nawet ten cholerny immobiliser, który czasem w wielu różnorakich autach też potrafi sprawiać dowcipy. Pierwsza rada dobrego człowieka: Zapraszam na wizytę u najbliższego, dobrego elektryka w pani okolicy.
Mój samochód: Citroen XM / Xantia /C5 / Picasso
Poj. silnika (cm3): 2.1TD 2.0HDI 1.8
Paliwo: ON/PB/LPG
Wersja:: Hatchback
Rok prod.:: 1992 Pomógł: 230 razy Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4384 Skąd: Kraśnik
Wysłany: 10 Listopad 2014, 07:43
Luxory napisał/a:
może i wbiłam nie w ten ''rozdział'' ale po prostu mam problem z ''cytryną'' to piszę!!!
Może i tak, ale dla mnie to tak samo jakby jeść obiad w łazience, no ale są różne zboczenia.
Besper napisał/a:
Skoro kręci i kręci, a palić nie raczy, to nie jest to wina paliwa skoro była diagnoza - chyba że zassać nie może, ale nie tłumaczy to czemu udaje mu sie czasem palić jakoś. - to pięć.
Nie prawda, dopiero co było o sitku na pompie w baku, i przytkane daje identyczny objaw jak powyżej.
Besper napisał/a:
wliczając nawet ten cholerny immobiliser, który czasem w wielu różnorakich autach też potrafi sprawiać dowcipy
Podejrzewam że kontrolka by się paliła.
Mamy za mało danych. Nie wiemy nawet co to za silnik siedzi w tej Xsarze.
Besper, masz oczywiście rację, kultura osobista przede wszystkim. przepraszam ze dałam sie sprowokować...
w pracy silnika nie było nic podejrzanego, nie szarpał, nie dławił sie. nie było też zależności typu; działo się to wtedy kiedy; był zimny, rozgrzany, czy przy większej wilgoci. czysta praca silnika. po prostu przemieszczałam sie z punktu A do punktu B, ale z powrotem to już był problem, bo nie odpalał...
pomógł elektryk. immobiliser zaczął szwankować. zrobił obejście i jak na razie odpala.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum