Mam XP z 2006 roku, auto posiada silnik 1.6 HDI (bez FAP i bez dwumasy). Auto ma stan licznika 195 tysięcy, czyli przez dwa lata zrobiłem nim 15 tysięcy. Niewiele. Celowo piszę: stan licznika, nie "przebieg". Nie zdziwiłbym się, gdyby przebieg był znacznie większy, bo książka serwisowa ma powyrywane strony (sic!).
Jeżdżę nim już dwa lata. Jest w nim coś do naprawy, ale żaden mechanik jeszcze nie postawił diagnozy. Auto normalnie jeździ, przyspiesza, hamuje, nie ma problemów z rozruchem, nie przygasa, nie krztusi się... Jest tylko kilka problemów. Może ktoś tutaj coś wymyśli? Mi samemu trochę brak wiedzy na temat budowy 1.6 HDI.
Naprawy wykonane w ciągu ostatnich 3 lat:
- wymieniony rozrząd
- wymieniona uszczelka pokrywy zaworów
- wymieniony koras turbosprężarki
- kilka razy wlany "płyn do czyszczenia wtrysków diesla STP", to nie naprawa ale wspominam o tym
Obserwacje z ostatnich dwóch lat:
1. Z silnika kapie olej. Wydostaje się gdzieś w okolicy gniazda pierwszego wtryskiwacza. Co ciekawe OLEJU NIE UBYWA, a nawet przybywa. Trudno mi ocenić jego gęstość organoleptycznie - ot, czarny olej. Czas już na wymianę (15 tysięcy od wymiany już jest). Pierwszy pomysł - uszczelka pokrywy zaworów - naprawa nie pomogła.
2. Silnik po zimnym odpaleniu dymi na niebiesko przez około minutę. Towarzyszy temu ohydny smród spalin. Potem dymi już "normalnie", smród staje się mniej straszny. Odpalenie "na ciepło" nie powoduje niebieskiego dymienia.
3. Silnik minimalnie nierówno pracuje. Ale minimalnie, tak jakby w benzyniaku niedokładnie ustawić zapłon.
4. W turbinie widać olej. Dlatego wymieniłem koras. Prawdopodobnie zasysa olej z odmy. Przedmuchy? Możliwe, choć auto ma moc, przyspiesza żwawo.
5. Objaw pojawił się ostatnio w trasie: Po około 60 km silnik zaczął dziwnie klekotać. Klekot pochodzi prawdoodobnie z tego samego miejsca co wyciek (nie używałem kija od szczotki, ale moje ucho tam odnalazło "epicentrum"). Klekot przypomina klepanie zaworów. Co ciekawe, po ostudzeniu auta objaw... zniknął zupełnie! I pojawił się w drodze powrotnej, znów mniej więcej po 60 kilometrze (trasa miała 120, czyli w połowie drogi). Klekot jest zależny od prędkości obrotowej (im wyższe obroty, tym szybciej klekocze), nie ma na niego wpływu obciążenie (klekocze równie głośno przy hamowaniu silnikiem i na wolnych obrotach). Auto jedzie normalnie - przyspiesza, nie gaśnie, nie krztusi się.
Moje podejrzenia/pytania:
1. Czy może być tak, że nieszczelne są miedziane uszczelki we wtryskach? Co konkretnie uszczelniają (oddzielają od siebie) te uszczelki? Olej? Paliwo?
2. Czy nieszczelne uszczelki miedziane na wtryskach mogą powodować, ze do cylindra spływa olej?
3. Czy nieszczelne uszczelki miedziane na wtryskach mogą powodować, że olej wybija do góry?
4. Którędy do oleju może dostawać się paliwo? Bo podejrzewam, że olej się rozrzedza paliwem, skoro oleju przybywa. Nie mam FAPa!
5. Co do klekotania - nie mam pomysłu co to może być. W benzyniaku zawory klekotały na zimnym, a tu jest odwrotnie.
Tak, wybieram się do mechanika. Tak, wiem że nie jesteście wróżbitami, ale chciałbym być mądrzejszy o odpowiedzi na pytania nim zgodzę się na wydatek rzędu kto wie czy nie tysięcy złotych.
Mój samochód: Peugeot Partner /VW Golf II
Poj. silnika (cm3): 1600
Paliwo: ON /ON
Wersja:: Tepee /GTD
Rok prod.:: 2014 Pomógł: 59 razy Dołączył: 17 Lut 2013 Posty: 893 Skąd: Głogowo k/Torunia
Wysłany: 3 Styczeń 2016, 20:14
Na początek trzeba zrobić test przelewowy. Poziom oleju rośnie bo któryś z wtrysków leje i to ostro. Proponuje też sprawdzić kompresję na poszczególnych cylindrach. Olej przy wtrysku jeżeli nie jest spod pokrywy zaworów to może wydostawać się spod kolektora (tam też są uszczelki), uszkodzenie uszczelki kolektora powoduje dość głośne cykanie.
easyrider
Mój samochód: Xsara
Poj. silnika (cm3): 1600
Paliwo: ON
Wersja:: Picasso
Rok prod.:: 2006
Dołączył: 23 Lut 2014 Posty: 7 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 3 Styczeń 2016, 21:02
Dziekuje za rzeczową odpowiedź. Miałem nadzieję, że przeczytasz mojego posta.
Tak, wtryski są na pewno do sprawdzenia i od tego trzeba będzie zacząć.
Czy możesz mi wyjaśnić mechanizm jak paliwo dostaje się do oleju gdy wtrysk "leje"? Bo tego nie rozumiem. Zaznaczam, ze spalanie paliwa jest w normie - na trasie 5,0, w mieście około 7L/100. Testu przepływowego nie robiłem, bo nie za bardzo umiem się do tego zabrać. To mój pierwszy diesel.
Wybacz lamerskie pytanie, ale - czy możesz mi wskazać, gdzie jest uszczelka kolektora o której piszesz? Nie do końca jeszcze wiem, co jest co w tym silniku.
Mój samochód: Peugeot Partner /VW Golf II
Poj. silnika (cm3): 1600
Paliwo: ON /ON
Wersja:: Tepee /GTD
Rok prod.:: 2014 Pomógł: 59 razy Dołączył: 17 Lut 2013 Posty: 893 Skąd: Głogowo k/Torunia
Wysłany: 4 Styczeń 2016, 16:30
Musisz wiedzieć że długa jazda na lejących wtryskach powoduje uszkodzenie silnika głównie tłoka. Jeżeli wtryskiwacz nie rozpyla a wlewa do cylindra paliwo zawsze zostanie go trochę bo nie zostanie spalone i spływa cylindrem do miski.
Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl Pomógł: 102 razy Dołączył: 07 Lis 2008 Posty: 5038 Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 18 Luty 2016, 00:17
easyrider, Jak sprawy się mają? Chyba wszystko ok, skoro kolega cicho siedzi....
_________________ XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
easyrider
Mój samochód: Xsara
Poj. silnika (cm3): 1600
Paliwo: ON
Wersja:: Picasso
Rok prod.:: 2006
Dołączył: 23 Lut 2014 Posty: 7 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 9 Październik 2016, 22:28
Witam po długiej przerwie, postanowiłem dokończyć temat - byc może komuś się przyda.
Winne były wtryski, które wymagały regeneracji. Było to dla mnie o tyle dziwne, że auto normalnie jechało, przyspieszało itd, a jednak wtryski lały i zamiast oleju w misce miałem mieszankę oleju i ropy. Sama regeneracja 1600 zł.
Dymienie na niebiesko ustało, ale nie od razu, dopiero po kilku trasach.
Stukanie ustało od razu po naprawie, wg mechanika to nie zawory stukały tylko... no własnie nie zrozumiałem za bardzo co. Poza tym minęło już pół roku i słabo pamiętam.
Auto jeździ.
Niestety gniazda wtryskowe znów sa pełne oleju. Co za czort? Muszę pojechać na reklamację... Znajomy znajomego mówi, że wtryski powinno się... wklejać. Serio?
W każdym razie dziękuję za pomoc, Robson!
Uczę się tych francuzów... Nawet mi się podobają. Nastepny będzie C4P, ale już benzyniak.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum