Planuje wyczyścić parownik klimatyzacji preparatem Wurth w Xsarze Picasso i zastanawiam się którędy najłatwiej dostać się do parownika. Wg instrukcji powinienem wprowadzić wężyk przez odpływ skroplin. Niestety nie wiem dokładnie gdzie ten odpływ się znajduje. Znalazłem informacje, że pod siedzeniem pasażera, ale nie mam żadnego zdjęcia.
Czy ktoś ma zdjęcie podwozia z zaznaczonym odpływem?
Czy da się to zrobić bez wjeżdżania na kanał?
Albo może jest lepszy sposób na wprowadzenie tej pianki? Np. przez szczelinę filtra kabinowego w podszybiu, pod maską? Stamtąd nie widać parownika, więc byłoby to pryskanie w ciemno...
Mój samochód: Citroen C4 II 1.6HDI
Poj. silnika (cm3): 1.6
Paliwo: diesel 92km
Wersja:: Hatchback
Rok prod.:: 2015 Pomógł: 175 razy Dołączył: 17 Lis 2012 Posty: 4273 Skąd: Ostrzeszów
Wysłany: 8 Styczeń 2022, 19:37
audikom, Ja kiedyś xsare włączyłem klimatyzacje i chodziła na puszcze która się wypsikała w obiegu zamknięty w pozbyciu bakterii,robiłem to raz może po 5 latach od kupna a już będzie 12 rok użytkowania,bardziej trzeba chyba dbać o filtr kabinowy który zbiera najwięcej grzybów i zapachów.
Mój samochód: Citroen C5 x7
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: diesel
Wersja:: limuzyna
Rok prod.:: 2009
SKYPE - login: dejnekomirek Pomógł: 204 razy Dołączył: 25 Maj 2013 Posty: 2735 Skąd: Duisburg
Wysłany: 8 Styczeń 2022, 23:22
Oczywiscie lepsze jest ozonowanie klimatyzacji. Ozon jest skutecznym srodkiem odkazajacym, odgrzybiajacym i usuwa skutecznie zapachy. Do tego pracujac we wnetrzu samochodu usuwa wszelkie zapachy wnetrza. Nastepna zaleta jest to , ze dociera wszedzie, we wszystkie zakamarki nagrzewnicy i systemu wentylacji. Preparaty chemiczne sa skuteczne tylko tam, gdzie dotra bezposrednio, zdarzaja sie tez takie, ktorych dzialanie stoi pod znakiem zapytania.
Generalnie , jesli uzywa sie klimatyzacji z glowa, rzadko kiedy potrzebne jest odgrzybianie. Czysty filtr przeciwpylkowy tez przyczynia sie do czystosci w wymienniku i we wnetrzu systemu przewietrzania wnetrza. Najgorszym sposobem uzywania jest stale korzystanie z klimy, nawet na krotkich przejazdzkach, do tego z zapchanym filtrem , albo nawet bez niego. Ciagla wilgoc i obecnosc organicznych czastek sprzyjaja grzybkom w systemie. W samochodzie panuje nieprzyjemny odor gnijacych resztek biologicznych. Z klimy nalezy korzystac na dlugich trasach i przed zakonczeniem podrozy wylaczyc ja wczesniej, aby wilgoc zdazyla odparowac. Do tego warto sprawdzac droznosc odplywu wody skroplonej , przy zatkanym mozliwe jest wylewanie sie wody do wnetrza pojazdu, co w polaczeniu z gumowymi wycieraczkami powoduje nastepne zrodlo przykrych zapachow, a czesto tez problemy z elektryka, jesli kable i czasami sterowniki sa umieszczone na podlodze samochodu. Tak jak z zyciem, tak i z klima trzeba obchodzic sie z glowa, inaczej szybko mamy problemy.
a ten preparat Wurth to na pewno tworzy piankę? a nie czasem mgiełkę wodną?
bo jeśli mgiełkę to trzeba zapodać bezpośrednio na parownik
Ad1. Sprawdziłem. Faktycznie to jest przeźroczysty płyn. Końcówka wężyka przypomina atomizer.
Ad2. No wiem, że najlepiej byłoby opryskać parownik. Tylko nie widać go w szczelinie filtra, stąd moje pytanie jak najlepiej tam się dostać w moim aucie.
Może ktoś już to robił w tym aucie i ma pomysł.
audikom, Ja kiedyś xsare włączyłem klimatyzacje i chodziła na puszcze która się wypsikała w obiegu zamknięty w pozbyciu bakterii,robiłem to raz może po 5 latach od kupna a już będzie 12 rok użytkowania,bardziej trzeba chyba dbać o filtr kabinowy który zbiera najwięcej grzybów i zapachów.
Zgoda, dlatego filtr również wymieniłem.
Ten drugi preparat, o którym piszesz, też był w zestawie Wurth. Taka mniejsza puszka. On ma usuwać zapachy i dawać poczucie świeżości. To nie jest silny środek biobójczy, tak jak ta duża puszka do opryskiwanie parownika. To są dwa oddzielne preparatu do dwóch różnych zastosowań.
Odświeżanie też przeprowadziłem. Teraz chciałbym się dobrać do parownika.
Oczywiscie lepsze jest ozonowanie klimatyzacji. Ozon jest skutecznym srodkiem odkazajacym, odgrzybiajacym i usuwa skutecznie zapachy. [...].
Jestem trzecim właścicielem auta. Nie mam bladego pojęcia jak był używany wcześniej. Robię to w ramach samodzielnej, amatorskiej konserwacji. Być może ozonowanie jest lepsze - nie wiem, nie robiłem. Moje pytanie sprowadza się do tego, którędy dostać się do parownika?
Przez szczelinę filtra, czy od spodu?
Gdyby ktoś posiadał zdjęcie podwozia to mógłbym przynajmniej ocenić na ile realne jest zrobienie tego samodzielnie, na parkingu w zimie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum