Użytkownicy
Grupy
Statystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
uciekający olej z silnika
Autor Wiadomość
Hiko

Mój samochód: Xantia II
Poj. silnika (cm3): 1800
Paliwo: Benzyna + LPG
Wersja:: Break
Rok prod.:: 1998
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 12
Skąd: Wrocław/Kiełczów
Wysłany: 6 Wrzesień 2010, 00:32   uciekający olej z silnika

hyh, jeszcze jednego problemu nie rozwiązałem a już kolejny w drodze :}
otóż, przejechałem dzisiaj ok 300km z prędkością m/w 120km/h i w sumie nic nie zauważyłem na początku, a dopiero pod wieczór jak zrobiłem kolejne 15km już z normalną prędkością... jak zajechałem pod dom (już ciemno było) w światłach reflektorów zobaczyłem dym - z pod maski. jak sprawdzałem o co chodzi okazało się że korek wlewu paliwa (jego górna część) jest zalana olejem z silnika, jak i sam silnik od strony korka oraz część klapy co by świadczyło że lało się pod sporym ciśnieniem... i tu moje pytanie co to może być??
od siebie dodam że odma w przypadku tego auta to po prostu 3 rurki połączone trójnikiem w okolicach alternatora i w sumie wiszące sobie luzem... może to od tego??

pozdrówka
K.M.

 
 
mhm
hydrocholik :)


Mój samochód: Renault Laguna
Poj. silnika (cm3): 1800
Paliwo: benzyniak
Wersja:: break
Rok prod.:: 1996
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 294
Skąd: Wrocław
Wysłany: 6 Wrzesień 2010, 10:35   Re: uciekający olej z silnika

Hiko napisał/a:
jak sprawdzałem o co chodzi okazało się że korek wlewu paliwa (jego górna część)


Paliwa ?? Co ty masz za rzeźbę ? Ostatni pojazd który kojarzę iż tankowało się go lejąc paliwo pod maske to był Trabant :)

Cytat:
jest zalana olejem z silnika, jak i sam silnik od strony korka oraz część klapy co by świadczyło że lało się pod sporym ciśnieniem... i tu moje pytanie co to może być??
od siebie dodam że odma w przypadku tego auta to po prostu 3 rurki połączone trójnikiem w okolicach alternatora i w sumie wiszące sobie luzem... może to od tego??


Domyślam się, że miałeś na myśli korek wlewu oleju do silnika :) Rurka od odmy nie powinna zwisać luzem, ale nawet jeśli to nie ma tragedii. Z tym, że to raczej nie jest źródło twojego wytrysku oleju na taka wysokość. Musi być coś innego. Odpal auto i obserwują. Jeśli to jest faktycznie pod dużym ciśnieniem to zobaczysz to bez żadnego problemu. Z odmy najwyżej powinieneś widzieć lekko niebieskawy dymek.

_________________
"MHM"
 
 
Hiko

Mój samochód: Xantia II
Poj. silnika (cm3): 1800
Paliwo: Benzyna + LPG
Wersja:: Break
Rok prod.:: 1998
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 12
Skąd: Wrocław/Kiełczów
Wysłany: 6 Wrzesień 2010, 11:02   

jasne, że chodziło o korek wlewu oleju :D
co do odmy to wątpliwości mnie naszły ponieważ niedawno miałem skracaną jedną z tych rurek, a wcześniej nie doświadczałem czegoś takiego - z drugiej strony to auto mam diabelnie niedługo i nie wiem czy nie chlapało wcześniej...
bardzo możliwe że chlapie z uszczelki pod pokrywą zaworów - była już w nierewelacyjnym stanie i przy ostatnim majstrowaniu została założona z powrotem bez wymieniania :} ew. może uciekać jakoś przez wlew oleju?
dzisiaj po pracy posadzę brata za kółkiem i każe mu trochę pogazować to zobaczę, bo na niskich obrotach (czyli tak do ok 3000-3200) raczej nie chlapie.. a właśnie! mój bagnet jest pozwijany s taką śmieszną "spiralkę" - to normalne? bo może ja po prostu sprawdzam poziom oleju, dolewam jak jest "za niski" a naprawdę jest go po prostu za dużo?

 
 
grigori333
Aktywny
Janusz



Mój samochód: citroen C5 / Saxo / BX / BOXER
Poj. silnika (cm3): 20151425
Paliwo: diesel / diesel / Bp / diesel
Wersja:: Tourer Exclusive / Hatchback
Rok prod.:: 2009
SKYPE - login: tynski.janusz
Pomógł: 107 razy
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 3601
Skąd: Olkusz
Wysłany: 6 Wrzesień 2010, 12:41   

Hiko napisał/a:
a właśnie! mój bagnet jest pozwijany s taką śmieszną "spiralkę"

Prawdopodobnie tak ma być ja tak miałem w BX-sie

_________________
niech moc będzie z DS
 
 
robson


Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl
Pomógł: 102 razy
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 5038
Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 7 Wrzesień 2010, 00:09   

Hiko,
Sądzę, że poprzedni właściciel odpiął odmę i puścił luzem. Pierścionki już padły i silnik dogorywa. Robi się duże nadciśnienie w skrzyni korbowodowej i aby bagnet nie wyleciał w powietrze, po prostu zrobił ujście spalin. Może i czasem trochę oleju polecieć, jeżeli silnik jest na wyczerpaniu...

_________________
XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
 
 
mhm
hydrocholik :)


Mój samochód: Renault Laguna
Poj. silnika (cm3): 1800
Paliwo: benzyniak
Wersja:: break
Rok prod.:: 1996
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 294
Skąd: Wrocław
Wysłany: 8 Wrzesień 2010, 08:34   

Hiko napisał/a:

bardzo możliwe że chlapie z uszczelki pod pokrywą zaworów - była już w nierewelacyjnym stanie i przy ostatnim majstrowaniu została założona z powrotem bez wymieniania :}


Pozorna oszczędność. Koszt uszczelki to jakieś 20-30zł, a sam widzisz jakie efekty :) Ja zawsze jak muszę (tzn. zlecam mechanikowi :) ) coś majstrować tam gdzie są jakieś uszczelki to każę je wymieniać na nowe.

Hiko napisał/a:

ew. może uciekać jakoś przez wlew oleju?
dzisiaj po pracy posadzę brata za kółkiem i każe mu trochę pogazować to zobaczę, bo na niskich obrotach (czyli tak do ok 3000-3200) raczej nie chlapie..


Nie potrzebujesz brata za kółkiem :) Sam może sobie przygazować :) Ręką popchnij manetkę gazu.

Hiko napisał/a:

a właśnie! mój bagnet jest pozwijany s taką śmieszną "spiralkę" - to normalne? bo może ja po prostu sprawdzam poziom oleju, dolewam jak jest "za niski" a naprawdę jest go po prostu za dużo?


Ten bagnet jest fabrycznie taki spiralny :)

_________________
"MHM"
 
 
Hiko

Mój samochód: Xantia II
Poj. silnika (cm3): 1800
Paliwo: Benzyna + LPG
Wersja:: Break
Rok prod.:: 1998
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 12
Skąd: Wrocław/Kiełczów
Wysłany: 9 Wrzesień 2010, 09:50   

jak na razie Panowie to wielkie dzięki za pomoc i porady, ale chwilowo z nich nie skorzystam :D wczoraj po wymianie dystrybutora hamulcowego podczas próbnej jazdy ów chlapiący olej z pod uszczelki (dodam, że kupiłem nową i planowałem je zamienić, ale nie zdążyłem) zapalił się i spalił mi kolejno: pokrywę zaworów, przewody olejowe i powietrzne do niej idące, zasilanie MAP sensora i oczywiście idącą do niego rurkę, maskę nad korkiem wlewu oleju, przypaliło tą najgrubszą wiązkę idącą do komputera (ale chyba nie przepaliło izolacji), no i tą plastikową śrubę nad prawym siłownikiem przytopiło lekko.... kompletną wiązkę na wymianę mam jeśli to będzie konieczne, wężyki to pikuś, pokrywę zaworów powinien mieć teściu gdzieś w garażu, więc pozostanie tylko dosztukować tą rurę od wlotu powietrza bo w niej spaliła się tylko ta giętka część :} co to będzie - zobaczymy. mam szczerą nadzieję, że się go uda wskrzesić bo wpakowałem w niego już ze 3 wypłaty (za tą kasę kupił bym nowszego w o niebo lepszym stanie :D ). ale jeśli mi się uda to koniec pakowania w ten egzemplarz - jest zbyt skatowany; pojeżdże nim póki będzie się ruszał, a w między czasie odłożę parę tysi na nowszy model..

pozdrówka
K.M.

 
 
robson


Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl
Pomógł: 102 razy
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 5038
Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 9 Wrzesień 2010, 12:10   

No to szczere współczucie... Ale nie poddawaj się a jak coś robisz to rób to dokładnie bo widać niestety efekty tego...

_________________
XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
 
 
henryxm
Mechanik


Mój samochód: XM2,1 C4 Picasso Hatchback C5 X7 Sedan :
Poj. silnika (cm3): 2088 1.6 2.0
Paliwo: Diesel
Wersja:: Exclusive, Hatchback, Sedan Exclusive
Rok prod.:: 2010
Pomógł: 37 razy
Dołączył: 14 Lis 2008
Posty: 1034
Skąd: okolice Głogowa
Wysłany: 9 Wrzesień 2010, 12:58   

witam
Dziwię się Tobie Hiko :-/
Zadajesz pytanie i oczekujesz odpowiedzi a potem nic sobie z tego nie robisz.
Wymieniasz dystrybutor hamulcowy zamiast pojechać wpierw na diagnostykę silnika
(masz wytarte pierścienie lub cylindry).
Co da ci wymiana uszczelek,pokryw,wymiana kabli jak itd. jak dalej będziesz miał taki przedmuch ?
No ale to Twoje auto i pieniądze więc ...
pozdrawiam

 
 
Hiko

Mój samochód: Xantia II
Poj. silnika (cm3): 1800
Paliwo: Benzyna + LPG
Wersja:: Break
Rok prod.:: 1998
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 12
Skąd: Wrocław/Kiełczów
Wysłany: 9 Wrzesień 2010, 21:48   

henryxm,
nie dziw mi się tylko mnie zrozum. zawór hamulcowy był na wyczerpaniu - totalnym. natomiast co do sprawy ciśnienia pod pokrywą to nie zdążyłem odpowiedzieć Robsonowi, że to nie to, bo tam poprostu jest zeszmacona uszczelka, ponieważ teściu (w sumie świetny blacharz i niezły mechanik) nigdy nie zadał sobie trudu jej wymiany bo albo kasy nie miał, albo czasu itp.. a na mnie trafiło że wyciek poleciał na kolektor wylotowy i rurę wydechową;
dzisiaj skompletowałem już 95% części potrzebnych do wskrzeszenia auta i w weekend będziemy z ojcem walczyć - co wywalczymy to się okaże; auto było na diagnostyce zanim do mnie dotarło i ciśnienie w na zaworach było w normie, a dokładać do niego więcej już mi się nie bardzo chce, bo jest on zbyt styrany; jeśli się go uda wskrzesić to pojeżdżę nim jeszcze trochę, aż nazbieram na jakiś wyższy rocznik, a ten pójdzie na testy wszelakiego typu bo raczej na części to już się nie nadaje :}

[ Dodano: 2010-09-13, 20:48 ]
no więc tak...
wskrzeszanie auta zakończone
koszt całkowity 21,80zł i ok 7h pracy
kupione - 1,5m przewodu paliwowego, reszta z przeszczepów za free
wymienione:
- przewody paliwowe
- pokrywa zaworów i filtra powietrza
- sam filtr powietrza
- przewody olejowe i rura dolotu powietrza do kolektora
- cienki przewód powrotu LHMu z układu kierowniczego
- jedna z rur wodnych - nie wiem od czego
- trochę plastików
- czujnik prędkości
rewitalizowana elektryka - popalone wiązki ponownie zaizolowane i polutowane (wiązek idących od czujników nie wymieniałem tylko izolowałem co by nie zmieniać rezystancji układu) z resztą samo lzolowanie i zabezpieczanie wystarczyło bo tylko guma się z nich opaliła i peszel - ten drugi wymieniony na nowy
jak na razie autko przeszło testy sprawnościowe pozytywnie, jedyne błędy jakie się pojawiły to nie palący na jeden cylinder, ale się okazało że przewód idący do świecy miał przebicie, po naprawie chodzi jak przed awarią. Jedynie poluzowała się rura włożona zamiast katalizatora i trochę grzechocze, ale tym się zajmiemy jak będzie spawarka...
jak się będzie sprawował - zobaczymy...
kasy w niego wrzucać nie zamierzam, bo chociaż pokochałem to autko to jestem realistą i przy jego stanie to bardziej opłaca mi się kupić nowszy rocznik w lepszym stanie niż ładować w tego kolejne wypłaty... tak więc cieszył się będę jak pochula jeszcze z roczek może trochę więcej :) silnik ma już za sobą 500k km więc na emeryturę już zapracował :D

pozdrówka dla zainteresowanych tematem ;)
K.M

 
 
cytrus

Mój samochód: citroen xantia
Poj. silnika (cm3): 1800
Paliwo: benzyna gaz
Wersja:: sedan
Rok prod.:: 1994
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 181
Skąd: Otwock
Wysłany: 30 Styczeń 2012, 23:13   

Dziś spotkał mnie problem jak autora tematu a dokładniej jego pierwszego postu.
No to macie rozrywkę już opowiadam ;-)
Rano odpalam autko (-14 stopni) czekam aż się nagrzeje nie co no i sobie zadowolony jadę do pracy bardzo powolutku wszystko pięknie (nawet klekotania zawieszenia nie słychać bo mróz usztywnił gumy :-D ) włączam się do głównej drogi no i cisnę w pedał gazu, patrzę w lusterko a za mną chmura wielka chmura białego dymu nic prawie nie widać na zegarach mrugnęły wszystkie czerwone kontrolki to już się zdenerwowałem, co jest myślę sobie ale jadę dale bo do celu 3km. Zatrzymuję się przed sklepem zaglądam pod maskę myśląc pewnie jest mało lhm-u dla tego mrugnęło a tam szko :shock: :shock: :shock:
Cały silnik ZAŻYGANY OLEJEM :evil: Znowu dostaję białej gorączki bo ciągle coś nawala, jak zrobię jedno to drugie i tak w kółko i klnę "wszystko co na F to bee" 8-)
Po dojechaniu do pracy 500m dalej chwila przemyśleń co się znów stało bo to już teraz będzie trzecia wymiana oleju od jesieni każda po 75zł :cry: .
Po przemyśleniach padło na odmę no bo co by innego, no to ją odkręcam a tam w rurczynach we środku ktoś mi napchał tyle majonezu co nawet matka nie daje tyle do sałatki :-) wszystko zamarznięte na kamień że nawet nie dało rady przedmuchać sprężonym powietrzem.
Wszystko oczyściłem udrożniłem nawet silnik ropownicą benzyną umyłem i dolałem oleju chwilowo jest dobrze ale czy na długo to zobaczymy.

Teraz pytanie czy może ktoś z szanownego grona mógł by zdradzić uw tajemnicę jak udoskonalić nie dokończony projekt francuzów JAK POPRAWIĆ DZIAŁANIE ODMY :?: tak żeby nie zatykała się co chwila i żeby nie zamarzała :-/

 
 
donalehandro
Mechanik



Mój samochód: citroen bx
Poj. silnika (cm3): 1900
Paliwo: diesel
Wersja:: hathback
Rok prod.:: 1987
Pomógł: 31 razy
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 780
Skąd: zabkowice slaskie
Wysłany: 30 Styczeń 2012, 23:30   

bracie cytrusie , mam zasadnicze pytanie ; czyr raczyles zanabyc oslone pod silnik niewdzieczny co o mdlosci cie przyprawia? przerobke takowa wykonalem bratu nicponiowi i jezdzi bez zapychajacej sie odmy,

_________________
chwalcie pana i podawajcie amunicje http://www.kortunal.com/news.php nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy
 
 
cytrus

Mój samochód: citroen xantia
Poj. silnika (cm3): 1800
Paliwo: benzyna gaz
Wersja:: sedan
Rok prod.:: 1994
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 181
Skąd: Otwock
Wysłany: 30 Styczeń 2012, 23:45   

Właśnie zapomniałem jak się zwie nasz brat teraz już wiem "Nicpoń" tylko coś on mało się nam udziela.
A tej płyty jakoś nie mam-jeszcze, a jest jakaś co konkretnie pasuje i nie rujnuje budżetu domowego?

 
 
donalehandro
Mechanik



Mój samochód: citroen bx
Poj. silnika (cm3): 1900
Paliwo: diesel
Wersja:: hathback
Rok prod.:: 1987
Pomógł: 31 razy
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 780
Skąd: zabkowice slaskie
Wysłany: 30 Styczeń 2012, 23:58   

http://allegro.pl/oslona-...2073202500.html bez tego to nawetnie zaczynaj przerobki

_________________
chwalcie pana i podawajcie amunicje http://www.kortunal.com/news.php nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy
 
 
Nicpoń
inglisz ticzer


Mój samochód: Peugeot 406
Poj. silnika (cm3): 1998
Paliwo: Benzyna
Wersja:: sedan
Rok prod.:: 1996
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 378
Skąd: Dzierżoniów
Wysłany: 31 Styczeń 2012, 21:29   

Osłona to podstawa, a i przeróbka odmy delikatna by się zdała - wypieprzenie odmy fabrycznej, zrobionej z jakiejś 'plastikowej' gumy z tysiącami kolanek i zakrętów. Załóż normalne, gumowe przewody paliwowo-olejowe. Mogą być nawet nieco większej średnicy, zaciśniesz sobie opaskami. Niestety, poniżej -10st. i robieniu krótkich tras i tak trzeba odmę co tydzień oczyścić. Ja zabrałem wczoraj moją zamarzniętą odmę do domu (auto stało sobie ze 3 dni), zagotowałem wody w czajniczku i przelałem przez rury. Niestety, te silniki tak mają i chyba trzeba się do tego przyzwyczaić. Z drugiej strony operacja takowa zabiera 20 minut raz na tydzień, więc chyba nie ma tragedii ;-)

P.S.
Czyszczenie odmy gorącą wodą lepiej wykonać na balkonie lub poza domem, gdyż to co z niej wyleci paskudnie śmierdzi i jest raczej kiepską mieszanką gazów do oddychania :-)

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FMC created by ROBSON from FORUM MIŁOŚNIKÓW CITROENA