Witam. Spotkał mnie dzisiaj dziwny problem. Mianowicie autko chodziło cacy, pojechałem z kobietą pod market po zakupach chciałem odpalić lecz nawet nie zareakował. Podniosłem maske sprawdziłem klemy akumulatora okazało się że - ma luz. Poprawiłem ręcznie (kluczem nic nie dało, trzeba rozpiłować) odpaliłem auto ale od razu wskoczył na 4tyś obrotów.
Podniosłem jeszcze raz maske, sprawdziłem dźwignie przepustnicy (tam gdzie zaczepiona jest linka od gazu) bo wyglądało to jakby się linka o coś zaczepiła. W sumie trafiłem ale nie do końca.
Pod tą dźwignią znajduje się jakiś tłoczek, który nie pozwala jej domknąć się do końca, cały czas jest otwarta do połowy.
Jest to podpięte kostką, nie wiem gdzie ona biegnie bo już jest ciemno i nie widze.
Tłoczka za nic w świecie nie da się wcisnąć z powrotem ani wkręcić ani nic. Po prostu stoi w tej pozycji i nie puści przepustnicy do pozycji zamkniętej.
Wzglda to troche jak tempomat? Ale owego urządzenia na wyposażeniu nie posiadam
Bardzo Was prosze o pomoc, może ktoś się z czymś takim spotkał lub chociaż wie czym jest ten tłoczek/grzybek.
Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl Pomógł: 102 razy Dołączył: 07 Lis 2008 Posty: 5038 Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 3 Listopad 2013, 19:35
PreZiZX, Zrób fotkę tego ustrojstwa, to będzie łatwiej.
_________________ XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
To wygląda tak. Jak widać to coś na dole jest wysunięte i blokuje w tej pozycji przepustnice.
Gazu moge dodać ale na mniejsze obroty nie wejdzie. Pozatym silnik działa ok i nie było z nim problemów.
Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl Pomógł: 102 razy Dołączył: 07 Lis 2008 Posty: 5038 Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 3 Listopad 2013, 20:54
PreZiZX, A jak odłączysz kostkę od tego? To co sie dzieje? Może po prostu sie coś przytarło w tym ustrojstwie i po odłączeniu zasilania nadal będzie blokować?
_________________ XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl Pomógł: 102 razy Dołączył: 07 Lis 2008 Posty: 5038 Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 3 Listopad 2013, 21:19
PreZiZX, Zatem trzeba przeczyścić to to. Nie znam się za bardzo na benzyniakach bo jeżdżę tylko dieslami całe życie
_________________ XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
Hmm, pomiarami raczej nie przywrócę tego do życia, ale się pobawie
Może dało by się zewrzeć plusem i minusem w jakieś dwa styki i go cofnąć? Może gdy zakładałem klemę na minus dostał jakiegoś zwarcia czy coś?
Jutro to pomierze, rozbiore i postaram się złożyć
Mam nadzieje że zacznie to działać albo po prostu nadszedł jego czas i zdechł a nie że to wina jakiegoś czujnika czy inna głębsza awaria xD
Dziękuje jeszcze raz za szybkie odpowiedzi, jutro napisze co z tych zabaw wyjdzie, może komuś sie kiedyś przyda
Niestety nie miałem dzisiaj dostępu do miernika, więc nie pomierzyłem napięć na kostkach
Udało mi się natomiast rozebrać silniczek w pył, powyczyszczać, nasmarować, złożyć do kupy i zamontować do auta.
Pierwsze odpalenie auta: Auto gasło kilka razy, potem trzymałem delikatnie pedał gazu by obroty były mniej więcej 1 - 1,1k, czyli tak jak chodził zazwyczaj.
Jak tylko popuszczałem gazu auto od razu gasło.
Poczekałem może minute by silnik się lekko dogrzał, puściłem gaz, zgasł.
Kolejne odpalenie: 4 tysiące obrotów. Silniczek krokowy zablokowany dokładnie w tej samej pozycji. Gdy chciałem go cofnąć palcami trzeszczał jak dziki. Odłączenie kostki od niego nic nie dało (a chyba powinien się schować) tyle że przestał trzeszczeć jak go wciskałem.
Myśle więc że wina leży po stronie silnika krokowego. Być może też komputer złapał jakiś błąd po tym jak minus złapał luzy na aku. Jutro spróbuje jeszcze odpiąć obie klemy z aku i założyć z powrotem, może taki reset coś pomoże.
Sąsiad radził mi bym ten nastawnik wyrzucił i wyregulował obroty śrubą. Mówił że zrobił tak w pasacie gdzie miał podobny problem i jeździ tym do dzisiaj.
Co o tym myślicie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum