Forum Miłośników Citroena
forum miłośników marki citroen XM xantia BX C1 C2 C3 C4 C5 C6 ZX

Forum techniczne - autentyczny stan licznika

aneczkalp1 - 6 Lipiec 2011, 23:18
Temat postu: autentyczny stan licznika
mam podejżenie , żę licznik w moim samochodzie był cofany. Jak zadzwoniłam do serwisu citroena to mi powiedzieli , że mogą mi tylko podać historie auta w okresie gwarancyjnym czyli do 2007 roku ale co było dalej ? Jak mogę to sprawdzić ?

Bardzo proszę o pomoc :)

robson - 6 Lipiec 2011, 23:45

aneczkalp1, Jeżeli auto po 2007 nie było serwisowane w ASO, to dokładnego przebiegu nie poznasz...
robert - 7 Lipiec 2011, 00:25

niestety, w polsce rzecz nie do zrobienia. Wprawdzie producenci się prześcigają w miejscach gdzie się zapisuje przebieg samochodu, lecz cóż elektronicy sa na bieżąco i są w stanie zmienić wszystko. Dopóki nie wprowadzimy systemu jak w szwecji, gdzie w bazie danych zapisywane są stany licznika na każdym przeglądzie, dopóty możemy byc zawsze oszukani.
aneczkalp1 - 7 Lipiec 2011, 21:57

Hej,

Tylko że ja byłam u takiego elektryka jak wyskoczyły mi błędy i on na wstępie powiedział mi że jemu program pokazuje ze stal licznika mam wyższy niż w rzeczywistości. To znaczy z programu sczytał , żę dwa miesiące temu z serwisu ma zapis ze był przebieg 190 tys a ja teraz mam 131 tys wiec stwierdził , że licznik był kręcony. Ogólnie autko jest bardzo zadbane i nie wygląda żeby miały wyższy przebieg niż ma. Zgłosiłam się nawet z tym tematem do sprzedającego (bo auto kupiłam 2 miesiące temu ) ale on zarzekał się , że licznik nie był kręcony...Wiec nie wiem juz komu wierzyć i skad ten alektryk mial takie dane ? Co o tym myślicie ? Może ktoś miał podobny przypadek ?


:evil: :evil: :evil: :evil:

KinioPP - 8 Lipiec 2011, 19:36

190 a 160tys to wg mnie żadna różnica. Nie ma co sobie tym zawracać głowy.
aneczkalp1 - 8 Lipiec 2011, 22:22

NA LICZNIKU WIDNIEJE MI 131 TYS a elektryk mówił , że może być przejechane teraz około 2000 tys wiec 70 tys to chyba jest różnica ?

czyli nie mam żadnej możliwości sprawdzić czy mój licznik był kręcony ?

Jacoll - 8 Lipiec 2011, 22:40

aneczkalp1, Jeśli mogę spytać, to do czego jest ci to potrzebne?

Czy aby ten twój elektryk jest faktycznie elektrykiem samochodowym z bogatym doświadczeniem?
Powiem tak : po kupnie autka wymieniałem rozrząd u (ponoć) bardzo dobrego mechanika. Naprawia tylko autka francuskie, a nie potrafił mi powiedzieć jaką mam pojemność silnika - oczywiście po numerach na silniku. Wymiana rozrządu zajęła mu prawie 7 godzin. Nie wiedział tylko jednej rzeczy, że 1,8 i 2,0 16V mają takie same rozrządy (paski, napinacze i rolki przewijające). Skończyło się na stwierdzeniu, że mam podmieniony motor na 2,0 16V (faktycznie jest 1,8 16V). Mało tam jajka nie zniosłem. :-?

Ot moje zdanie. ;-)

MuruS - 9 Lipiec 2011, 00:34

Witam.
W Polsce nasi domorośli fachowcy, kręcą własnie liczniki w dość prosty sposób bo innego nie znają, bądź po prostu nie wiedzą jak to zrobić (nie posiadają odpowiedniego sprzętu), otóż jest to tak.
Mamy (chipka) w który to komputerek nabija kolejne km z przebiegu, i to jest stan faktyczny przebiegu auta. (zakodowany i teoretycznie nie zmienny). I parametr II wartość wyświetlana dla naszych oczu. (I TO WŁAŚNIE PRZESTAWIAJĄ NASI EXTRA FACHMANI OD LICZNIKÓW). PO podpięciu lapka z odpowiednim programem widzimy stan z chipka, a nie z cyferblatu.

A całej reszty domyślcie się sami :d

robert - 9 Lipiec 2011, 14:17

Prawda jest taka, że 70 tyś w zasadzie nie robi wielkiej różnicy (w samochodzie tej klasy), jeżeli piszesz że autko jest zadbane to generalnie nie ma co się tym przejmować.
Co do samego faktu kręcenia liczników, to kupujący w zasadzie sami nakręcili ten biznes, chcieli kupować auta z zachodu 10-letnie z przeglądem 100 - 150 kkm, to mają. Nasz klient nasz pan.
Dalej podtrzymuje swój pogląd, że system ze szwecji doskonale się sprawdza. Profesjonallista jest w stanie zmienić każde miejsce zapisu w samochodzie (mimo że w najnowszych samochodach ilośc miejsc gdzie zapisywany jest przebieg przekracza 10).

robson - 12 Sierpień 2018, 15:29

Ostatnio odfiltrowywałem jednego handlarza C5-tek i wyszło, że jakoś152 tys. mu pasuje i tak sprzedaje. A miało być pięknie....
dejnekomirek - 12 Sierpień 2018, 16:22

Wystarczy podlaczyc Lexie i sprawdzic stan dziennika zdarzen. Kazdy pojawiajacy sie incydent ma zapisany stan licznika, jak rowniez date. Jesli istnieja zapisy, ich dane sa wiarygodne. W przypadku braku zapisow w dzienniku mozna domyslac sie, ze komus zalezalo na tym, aby nie mozna bylo odczytac stanu licznika. W takim wypadku mozna podejrzewac ingerencje w stan licznika. Niemozliwe jest utworzenie nowego dziennika.

Kazdy pojazd powinien posiadac zapisy w dzienniku zdarzen ( Citroen i Peugeot po 2000 roku)

robson - 13 Sierpień 2018, 17:01

dejnekomirek, Niestety wystarczy spalona żarówka i dziennik się przepełnia....
staszek - 13 Sierpień 2018, 21:05

robson napisał/a:
dejnekomirek, Niestety wystarczy spalona żarówka i dziennik się przepełnia....

Nie do końca.
Mój C6 ma dziennik zdarzeń.
Dziennik zawiera historię usterek/błędów, nie zawsze jest to chronologiczne ale jest. Data oraz stan licznika - wystapiło - zniknęło.

dejnekomirek - 13 Sierpień 2018, 22:08

Dokladnie tak. Cale zycie samochodu jest zapisane. Przy przestawianiu stanu licznika trzeba wykasowac pamiec w BSI i pamiec w liczniku. Przy okazji znikaja zapisy dziennika zdarzen. Ich brak moze byc dowodem na korekcje stanu licznika. Tak wiec obecnosc zapisow , jak rowniez przepelnienie dziennika sa dowodem na brak ingerencji. Oczywiscie sa to tylko domyslne symptomy korekcji, ale przyblizaja znaczaco stan faktyczny. Generalnie kieruje sie stanem pojazdu przy zakupie, stan licznika czesto nie ma zadnego znaczenia. Czesto pojazd z malym przebiegiem ma bardziej zuzyta mechanike od pojazdu z duzym przebiegiem, a uzywanym do jazd po autostradzie. Auta przechowywane w garazu, z dlugimi okresami postoju, czesto sa bardziej niebezpieczne od normalnie eksploatowanych pojazdow. Auta parkowane przez pare miesiecy na trawie czesto sa bardzo zaatakowane przez korozje. Mysle, ze na przebieg nalezy zwracac uwage przy autach nowych, paroletnich. Przy kilkunastoletnich lepiej patrzec na stan faktyczny.
ktosiek68 - 30 Wrzesień 2018, 11:05

Może nie najprostszą ale skuteczną metodą jest podpięcie interfejeniesu diagnostycznego i sprawdzenie tzw. historii interwencji w koputerze auta. Jeśli będzie historia czysta, znaczy kręcony. Jeśli coś będzie to będzie ostatnia data i przebieg. Z reguły rzetelny.
Ja mojemu szwagrowi sprawdziłem i u niego wyszło przy przebiegu 220.000 km w
Citroenie C-5 interwencja przy przebiegu 370.000 km. Ot i wyszło szydło z wora ;-)

__Robert__ - 30 Wrzesień 2018, 18:15

ktosiek68 napisał/a:

Ja mojemu szwagrowi sprawdziłem i u niego wyszło przy przebiegu 220.000 km w
Citroenie C-5 interwencja przy przebiegu 370.000 km. Ot i wyszło szydło z wora ;-)



O cholera, to się szwagier zdziwił pewnie :-/

ktosiek68 - 30 Wrzesień 2018, 19:24
Temat postu: Jeszcze dwa kamyki do ogródka ........
Powiem więcej.
Żeby było śmieszniej to nasi współbratyńcy z Niemiec robią to w lepszy sposób.
To, że są bogaci i robią naprawy praktycznie wyłącznie w autoryzowanych serwisach Citroena to fakt.
Faktem jest również to, że jak wiedzą, że będą sprzedawać samochód to trzeba pomóc sprzedaży.
Wszystkie wizyty w serwisach są wpisywane do systemu Citroena.
Jest tylko jedno ale ......
Uczciwy Niemiec koryguje licznik i jedzie do serwisuu.
Tam prosi o wydanie karty kodowej.
Oni wtedy proszą o podanie przebiegu albo sprawdzają.
Ja to zrobiłem kilka lat temu w Olsztynie - ale podałem "prawdziwy" przebieg wg. mnie. Zapłaciłem 50 PLN.
I oto mamy prawdziwy przebieg naszego auta.

Lepszy numer jest z oryginalną "książką serwisową" opieczętowaną jedną pieczątką, zważywszy na fakt, iż pojazd był
u trzech właścicieli w trzech różnych miastach.

Dlatego też uważam, iż nowe zmiany (dobre) pozwolą w stacjach diagnostycznych wpisywanie przebiegu auta bezpośrednio
do systemu CEPiK i definitywnie zakończyć wszelkie dyskusje nt. przebiegów aut.

Dziwi tylko jeden fakt. Unijni mistrzowie wszechwiedzący i wszechmogący uznali, iż długość i krywość banana jest ważniejsza od
obrony swoich obywateli przed oszustami handlujących używanymi autami.
Polska może - unia nie może.
Może trzeba odstawić zioło na kilka dni ???????
Pozdrawiam

dejnekomirek - 1 Październik 2018, 20:51

ktosiek68 napisał/a:
Żeby było śmieszniej to nasi współbratyńcy z Niemiec robią to w lepszy sposób.

I tu bardzo sie mylisz. W Niemczech juz od dluzszego czasu przy HU wpisywany jest stan licznika. Tüv jest robiony co dwa lata i za kazdym razem notowany jest stan licznika. Przy sprzedazy samochodu , po za dokumentami pojazdu ( Brief i fahrzeigschein ) nalezy rowniez dolaczyc dokumenty z HU i tam jest wpisany stan licznika z ostatniego przegladu. Przecietnie auta maja przebiegi rzedu 10 do 15 tys. km rocznie, wiec czy oplacalny jest proceder cofania licznika o te pare tysiecy? Jesli masz komplet dokumentow w reku, to raczej przebieg pewny. W momencie eksportu , przy braku papierow z HU , po przekroczeniu granicy przebieg znaczaco maleje. Mysle, ze gro przekretow powstaje po przekroczeniu granicy. W Niemczech krecenie stanu licznika juz dawno zagrozone jest kara wiezienia do lat 5 i grzywna. To w Polsce brak bylo jakichkolwiek uregulowan prawnych.

Te numery z ksiazka serwisowa to tez wynalazek polskich importerow, w necie mozna wszystko kupic.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group