Użytkownicy
Grupy
Statystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Olej ceramiczny - efekty
Autor Wiadomość
staszek
Mechanik
siona



Mój samochód: XM II;
Poj. silnika (cm3): 2446
Paliwo: ON
Wersja:: Estate
Rok prod.:: 97
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 514
Skąd: Brzeg
Wysłany: 23 Lipiec 2019, 21:26   

Chip napisał/a:
Na koniec propozycja dla Staszka - może by rozważyć wersję XADO w strzykawkach z dodanym wężykiem 0,5 metra, średnicy 4-5 mm aby preparat podać do silnika przez kanał bagnetu olejowego? Jak widać nie we wszystkich silnikach jest tak, że po odkręceniu wlewu oleju w pokrywie klawiatury jest bezpośredni dostęp do smarowanych części....

Nie ma takiej potrzeby - nośnik w jakim jest zawieszony czysty składnik pięknie rozpływa się pod wpływem ciepełka i spokojnie spływa z "półki" a płynący olej pod półką porywa go i opuszcza w miskę olejową - tam czeka nań pompa i tłoczy wraz z olejem wszędy gdzie tylko się da. Dlatego w instrukcji jest napisane: "silnik ma mieć temperaturę pracy a więc - rozgrzany".
jarulis napisał/a:
Taki wniosek miałbym do tego produktu: https://xado.pl/rewitalizanty/rewitalizant-do-cylindrow
Ponieważ kładłem motocykl, żeby choć spróbować się zbliżyć do wymagania: "nie na tłok"
Chyba, że jest dostępny jakiś aplikator...


Rewitalizant "cylinder" powinien być stosowany w momencie gdy mamy zdjętą głowicę silnika - taki był pierwotny zamysł i głównie do silników ciężarówek . Zamiennie i z utrudnieniami - przez otwór świecy zapłonowej czy wtryskiwacza w dieslu. Aplikatora nie dodaje się i nie ma w propozycjach. Aplikator można wykonać samemu - węzk zaślepić na końcu i wykonać 3-5 otworki po obwodzie. Można wykorzystać np. aplikator z Antykoksu - wężyk plastikowy jest dostosowany. Warunkiem jest posiadanie takowego preparatu z propozycji Xado. Tu oczywiście należy zawartość tubki wwymieszać z niewielką ilością dobrze rozgrzanego oleju, wlać w wężyk i np. wdmuchnąć spręząrką czy pompką. Jest to oczywiście porada starego praktyka - sam tak robiłem przed laty.

_________________
https://www.facebook.com/...22&locale=pl_PL
 
 
audikom
Mechanik


Mój samochód: Xsara Picasso/XantiII /Citroeny XM,ZX,
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: B / B , G
Wersja:: van,AL4
Rok prod.:: 2004
Pomógł: 30 razy
Dołączył: 18 Wrz 2011
Posty: 1223
Skąd: Puławy
Wysłany: 23 Lipiec 2019, 21:45   

"I jeszcze ukłon na strone kolegi audikom. Ciekawy artykulik o olejach, wygenerowany od strony CASTROLa... "

Wniosek
jak pisałem "Nie kombinujcie z olejami. Niech PAO i HC będą z Wami!" to wniosek Castrola

A może łagodniej,bardzo umiejętnie kombinujcie
Bo jak to u młodych,nikt wam z głowy tego nie wybije

_________________
KK
 
 
jarulis
Mechanik



Mój samochód: C5
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: Benzyna
Wersja:: Sedan
Rok prod.:: 2010
Pomógł: 13 razy
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 491
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 23 Lipiec 2019, 22:41   

staszek napisał/a:
Rewitalizant "cylinder" powinien być stosowany w momencie gdy mamy zdjętą głowicę silnika - taki był pierwotny zamysł i głównie do silników ciężarówek . Zamiennie i z utrudnieniami - przez otwór świecy zapłonowej czy wtryskiwacza w dieslu. Aplikatora nie dodaje się i nie ma w propozycjach. Aplikator można wykonać samemu - węzk zaślepić na końcu i wykonać 3-5 otworki po obwodzie. Można wykorzystać np. aplikator z Antykoksu - wężyk plastikowy jest dostosowany. Warunkiem jest posiadanie takowego preparatu z propozycji Xado. Tu oczywiście należy zawartość tubki wwymieszać z niewielką ilością dobrze rozgrzanego oleju, wlać w wężyk i np. wdmuchnąć spręząrką czy pompką. Jest to oczywiście porada starego praktyka - sam tak robiłem przed laty.

Dzięki za poradę. Aplikację robiłem wiele lat temu i nie było informacji, że można preparat rozpuścić w oleju. Znacznie by mi to pomogło, bo rewitalizant jest dość gęsty. Nie mniej jednak jeśli będę to powtarzał, będę już wiedział jak to zrobić.

_________________
Pozdrawiam! Jarek

https://www.pajacyk.pl/#index
 
 
Chip


Mój samochód: Citroen C4
Poj. silnika (cm3): 1800 (EW7A)
Paliwo: Benzyna + LPGTech DUO
Wersja:: Grand Picasso I (UA)
Rok prod.:: 2007
Dołączył: 03 Kwi 2019
Posty: 136
Skąd: Legnica
Wysłany: 24 Lipiec 2019, 00:21   

jarulis napisał/a:
Taki wniosek miałbym do tego produktu: https://xado.pl/rewitalizanty/rewitalizant-do-cylindrow[...]


:shock: OMG! Powiem że XADO coraz bardziej mnie zaskakuje... Nie wiedziałem że mają taki specyfik. Ktoś kto to wymyślił i jeśli to działa to naprawdę na szacun zasluguje... :-)

staszek napisał/a:
[...]nośnik w jakim jest zawieszony czysty składnik pięknie rozpływa się pod wpływem ciepełka i spokojnie spływa z "półki"[...]Dlatego w instrukcji jest napisane: "silnik ma mieć temperaturę pracy a więc - rozgrzany"


:) No temperatura być musi, bez tego nie da rady... :) Dlatego uspokoiło mnie nieco to, że po zapodaniu "na półkę" i pracy 10 min na jałowych preparat z niej zniknął praktycznie w całości. Zostały jakieś tam takie resztki ale w zasadzie pomijalne...

staszek napisał/a:
[...] Można wykorzystać np. aplikator z Antykoksu - wężyk plastikowy jest dostosowany. Warunkiem jest posiadanie takowego preparatu z propozycji Xado. Tu oczywiście należy zawartość tubki wwymieszać z niewielką ilością dobrze rozgrzanego oleju[...]


Potwierdzam... :-) XADO Anticarbon ma fajny "rozpylacz" na końcu wężyka. Przy okazji - osobiście Anticarbon stosowałem w 3 autach (2 moje, Corsa B i Zafira A + 1 sąsiada, Corsa C) i rezultaty we wzroście kompresji są niezaprzeczalne. Jedyne pytanie jest takie, czy wykorzystanie wężyka z jednej aplikacji w drugiej nie spowoduje jego zanieczyszczenia i ostatecznie braku możliwości wykorzystania w tej pierwotnej... A co do mieszania z niewielką ilością rozgrzanego oleju, to osobiście też to stosowałem np. w XADO do układu wspomagania. I planowałem że jeśli temat "półki" będzie trudny do przeskoczenia, to pójdę tą drogą - rozpuszczę tubkę rewitalizanta w 50-100 ml ogrzanego oleju i zaleję przez wlew. :)

audikom napisał/a:
[...] bardzo umiejętnie kombinujcie.Bo jak to u młodych,nikt wam z głowy tego nie wybije


:) I myślę że tutaj też jest istotne sedno - żeby korzystać z nowinek technicznych ale z umiarem i bez przesady... Swoją drogą - zauważylem że strona blogowa CASTROLa ma full ciekawych tematów, np. sens używania płukanek silnika w sytuacji kiedy silnik zawsze zalany jest porządnym syntetykiem... Do tej pory zawsze byłem zwolennikiem stosowania płukanki przy każdej zmianie oleju ale widać że spokojnie można z tego zrezygnować, jeśli ma się wiedzę co było zalane do silnika i jak długo tam pracowało...

jarulis napisał/a:
[...]Aplikację robiłem wiele lat temu i nie było informacji, że można preparat rozpuścić w oleju. Znacznie by mi to pomogło[...]


A jak wyszły efekty zastosowania tego XADO Cylinder? Możesz się czymś pochwalić? Robiłeś jakiś pomiar kompry albo spadło branie oleju?

_________________
"Pierwszego samochodu nigdy nie zapomnisz. Pierwszej żony też..." - Stirling Moss
 
 
jarulis
Mechanik



Mój samochód: C5
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: Benzyna
Wersja:: Sedan
Rok prod.:: 2010
Pomógł: 13 razy
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 491
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 24 Lipiec 2019, 09:18   

Chip napisał/a:
Do tej pory zawsze byłem zwolennikiem stosowania płukanki przy każdej zmianie oleju ale widać że spokojnie można z tego zrezygnować, jeśli ma się wiedzę co było zalane do silnika i jak długo tam pracowało...


Dokładnie. Było tu na forum również o płukankach i podobnie pisaliśmy, że nie stosujemy ich stale...
Ostatnio tu: https://citroen.org.pl/forum/viewtopic.php?t=13744&postdays=0&postorder=asc&start=0

Chip napisał/a:
A jak wyszły efekty zastosowania tego XADO Cylinder? Możesz się czymś pochwalić? Robiłeś jakiś pomiar kompry albo spadło branie oleju?


Stosowałem to do motocykla i taki sam opis jaki zrobiłem tu, dla LFZ, zrobiłem na forum motocyklowym. Ale już nie jestem na tym forum i nie mam dostępu do tego. Dlatego nie przytoczę liczb, ale poprawa była. Jeśli znajdę ten opis, podrzucę...

_________________
Pozdrawiam! Jarek

https://www.pajacyk.pl/#index
 
 
Chip


Mój samochód: Citroen C4
Poj. silnika (cm3): 1800 (EW7A)
Paliwo: Benzyna + LPGTech DUO
Wersja:: Grand Picasso I (UA)
Rok prod.:: 2007
Dołączył: 03 Kwi 2019
Posty: 136
Skąd: Legnica
Wysłany: 24 Lipiec 2019, 23:02   

jarulis napisał/a:
...]nie przytoczę liczb, ale poprawa była. Jeśli znajdę ten opis, podrzucę...


Było by extra... Gwoli moich "luźnych przemyśleń" być może trochę niebezpiecznych... :-P

Jeśli ten XADO Cylinder odbudowuje ścianki nawet tak, że redukuje owalizację cylindra to wygląda na to że na skutek temperatury i tarcia cząsteczki rewitalizanta zostają trwale wkomponowane w metal bloku silnika/tulei cylindrowej i żadna siła czy temperatura potem ich stamtąd nie wyrwie... Ok, ale co w przypadku jeśli nie wszystkie cząstki z podanej porcji zostaną wbudowane i reszta zacznie swobodnie latać po komorze spalania? Spalą się? Jeśli tak, to jaka siła wie które cząstki mają się wbudować a które spalić??? I dlaczego nie spalają się te wbudowane w ściankę?

Jeśli natomiast "wolne" cząteczki niewbudowanego rewitalizanta przechodzą do oleju i latają po silniku to pewnie odbudują jakieś inne miejsce jak np. klasyczny Stage 1... No i ok, ale w takim razie co trzyma cząsteczki rewitalizanta na początku tylko w obrębie ścianek cylindra i nie pozwala mu rozlecieć się po całym silniku? Magia?

Staszku, help... :-) Jako spec od xado możesz jakoś to naświetlić?

A przy okazji - trzasnęło dziś 256 km od podania 1 tubki XADO EX120 Pb/LPG więc przyszedł czas na sequel... :) Wieczorem, po przyjeździe z zakupów, od razu maska w górę i poszła druga tubka... Problem "półki" w gardzieli silnika faktycznie nie jest jakiś znaczący, bo preparat zgodnie z opisem Staszka, po wyciśnięciu rzeczywiście jakby się rozpływał i sobie po 10-15 minutach znika gdzieś tam w czeluści klawiatury...

Czekamy zatem na rozwój sytuacji... ;-)
:-) :-)

_________________
"Pierwszego samochodu nigdy nie zapomnisz. Pierwszej żony też..." - Stirling Moss
 
 
Chip


Mój samochód: Citroen C4
Poj. silnika (cm3): 1800 (EW7A)
Paliwo: Benzyna + LPGTech DUO
Wersja:: Grand Picasso I (UA)
Rok prod.:: 2007
Dołączył: 03 Kwi 2019
Posty: 136
Skąd: Legnica
Wysłany: 26 Lipiec 2019, 23:28   

audikom napisał/a:
[...]bardzo umiejętnie kombinujcie Bo jak to u młodych,nikt wam z głowy tego nie wybije


:-) No to ja właśnie uparcie kombinuje dalej... :-D Padło dziś 315 km od zalania drugiej tubki XADO EX120 wiec poszła do silnika trzecia, ostatnia. Od dziś licznik bije do 1500 km... Jeśli/kiedy się dokatulam do tego dystansu to mam nadzieję że Lucyfer dostanie hipernapędu z Sokoła Milennium i będzie latać i zionąć ogniem... :mrgreen:

Tylko z jednym nie trafiłeś... Nie jestem młody, piąty krzyżyk zza rogu wystaje... :P ALe jak widać w każdym wieku potrafi coś strzelić do łba... Kryzys wieku średniego, albo raczej taka trochę"olejopauza"...

:-D :-D

A już poważniej, w temacie w/w dystansu 315 km... Niestety tu znów pytanie do Staszka - skoro na tubce napisano że dystans do każdego etapu odbudowy to 150-250 a ja trochę przestrzeliłem i przejechałem 315 to nie będzie jakoś to zaburzać całego procesu?

_________________
"Pierwszego samochodu nigdy nie zapomnisz. Pierwszej żony też..." - Stirling Moss
 
 
staszek
Mechanik
siona



Mój samochód: XM II;
Poj. silnika (cm3): 2446
Paliwo: ON
Wersja:: Estate
Rok prod.:: 97
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 514
Skąd: Brzeg
Wysłany: 27 Lipiec 2019, 13:08   

Chip napisał/a:
Jeśli natomiast "wolne" cząteczki niewbudowanego rewitalizanta przechodzą do oleju i latają po silniku to pewnie odbudują jakieś inne miejsce jak np. klasyczny Stage 1... No i ok, ale w takim razie co trzyma cząsteczki rewitalizanta na początku tylko w obrębie ścianek cylindra i nie pozwala mu rozlecieć się po całym silniku? Magia?

Nie cytuję całości, aby nie rozmywać.
Sam rewitalizant jest składnikiem WYMUSZAJĄCYM na, głównie częściach wykonanych ze stopów żelaza(kolorowe też temu się poddają ale w mniejszym stopniu) przebudowę WARSTW wierzchnich poddanych tarciu a WBUDOWYWANE są głównie pojedyńcze atomy oraz klastery atomów żelaza, żelaza z węglem, samego węgla oraz innych tak metali jak i niemetali gdy tylko ZAISTNIEJĄ WARUNKI FIZYCZNE
- cząsteczki o gabarytach mniejszych jak 0,000006 milimetra - warunek praw fizyki odnoszący się do zaburzeń energii samej powierzchni ciał stałych. Rewitalizant jest swego rodzaju "KIEROWNIKIEM ROBÓT" ułatwiającym "przyjęcie" atomów czy ich grup w miejscach gdzie powstały sprzyjające warunki ku temu.
Temat nie jest tak łatwo wyjaśnić - wymusza niejako sięganie w głębiny pojęć z zakresu TRIBOLOGII w odniesieniu do ciał stałych i (jak wyzej pisałem) do zaburzeń pola energetycznego powierzchni.
Nie wiem czy potrafię to w prosty i dostępny sposób opisać - brak polskich okresleń technicznych daje się we znaki...
:-(

_________________
https://www.facebook.com/...22&locale=pl_PL
Ostatnio zmieniony przez staszek 27 Lipiec 2019, 13:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
staszek
Mechanik
siona



Mój samochód: XM II;
Poj. silnika (cm3): 2446
Paliwo: ON
Wersja:: Estate
Rok prod.:: 97
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 514
Skąd: Brzeg
Wysłany: 27 Lipiec 2019, 13:10   

Chip napisał/a:
A już poważniej, w temacie w/w dystansu 315 km... Niestety tu znów pytanie do Staszka - skoro na tubce napisano że dystans do każdego etapu odbudowy to 150-250 a ja trochę przestrzeliłem i przejechałem 315 to nie będzie jakoś to zaburzać całego procesu?


Nie, nie ma jakiegoś negatywnego wpływu - podane przebiegi są wielkościami orientacyjnymi. Jako przykład: Silniki z powłoką nikasilową na cylindrach - kolejna tubka po 300 - 500 km a cały cykl idzie w kierunku 3000 - 4000 km.

_________________
https://www.facebook.com/...22&locale=pl_PL
 
 
Chip


Mój samochód: Citroen C4
Poj. silnika (cm3): 1800 (EW7A)
Paliwo: Benzyna + LPGTech DUO
Wersja:: Grand Picasso I (UA)
Rok prod.:: 2007
Dołączył: 03 Kwi 2019
Posty: 136
Skąd: Legnica
Wysłany: 28 Lipiec 2019, 00:44   

staszek napisał/a:
[...]WBUDOWYWANE są głównie pojedyńcze atomy oraz klastery atomów żelaza, żelaza z węglem, samego węgla oraz innych tak metali jak i niemetali gdy tylko ZAISTNIEJĄ WARUNKI FIZYCZNE


Czyli trochę jak w geologii - potrzebne jest wystąpienie na raz odpowiedniego ciśnienia, właściwej temperatury oraz donatora cząstek, które mogą przejść z jednego nośnika w drugi i utworzyć np. konkretne minerały, będące grupami atomów...

staszek napisał/a:
- cząsteczki o gabarytach mniejszych jak 0,000006 milimetra - warunek praw fizyki odnoszący się do zaburzeń energii samej powierzchni ciał stałych


:shock: 0,000006 mm?! To chyba... Jeśli dobrze liczę, 6000 angstremów (1 A = 0,000000001 m)! Masakra... Gdzieś pomału zahaczamy o świat gdzie materia staje się już , z racji swojej skrajnej maleńkości nie czymś stałym a raczej formą energii... Coś jakby z pogranicza teorii strun, że na pewnym etapie rozdrobnienia materia przestaje być materią a jest jedynie drgającą energią przestrzeni...

Geeez...! :shock: Gdzie pracował główny założyciel XADO? Przy projekcie "Manhattan"? Czy ma "dobrych wujków" w CERN? :-P

staszek napisał/a:
sięganie w głębiny pojęć z zakresu TRIBOLOGII w odniesieniu do ciał stałych i (jak wyzej pisałem) do zaburzeń pola energetycznego powierzchni


No właśnie... :-D A ja tak sobie przy tym wykombinowałem taki "paradoks". Wiadomo że tak naprawdę atomy tworzące materię z racji otoczenia chmurą elektronów mają swoje oddziaływanie na inne atomy które do nich się zbliżają. Ostatecznie, na poziomie atomowym, siła tego oddziaływania jest tak duża, że atomy nie stykają się ze sobą tylko oddziałują na siebie podobnie jak dwa magnesy zbliżone tymi samymi biegunami, tyle tylko że z milionkrotnie większą siłą... Mówiąc po chłopsku - atomy nie mieszają się ze sobą, nie dotykają i każdy zachowuje swoją budowę, a jeszcze bardziej po chłopsku, całując się z dziewczyną atomy obu ciał na poziomie molekularnym nigdy się ze sobą nie stykają...

I tu wkracza tajemnica sensu badań tribologicznych - skoro atomy, np. tłoka i ścian cylindra, nie stykają się nigdy, bo nie pozwala na to oddziaływanie między atomowe to w zasadzie nie powinna zachodzić strata energii przy ich przesuwaniu po sobie, czyli tarcie... :-D

O... Taka sytuacja! :-P Alem wykombinował, co? :-D :-D

_________________
"Pierwszego samochodu nigdy nie zapomnisz. Pierwszej żony też..." - Stirling Moss
 
 
sasun71
Mechanik
Krzysztof:)



Mój samochód: Citroen C4 II 1.6HDI
Poj. silnika (cm3): 1.6
Paliwo: diesel 92km
Wersja:: Hatchback
Rok prod.:: 2015
Pomógł: 175 razy
Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 4242
Skąd: Ostrzeszów
Wysłany: 28 Lipiec 2019, 11:03   

Według mnie tłok ma pierścienie u góry dlatego na tłoku u dołu widać prace czasem z cylindrem..i tu rolę odgrywa smarowanie poniżej pierścieni aby się nie zatarło;)

 
 
Chip


Mój samochód: Citroen C4
Poj. silnika (cm3): 1800 (EW7A)
Paliwo: Benzyna + LPGTech DUO
Wersja:: Grand Picasso I (UA)
Rok prod.:: 2007
Dołączył: 03 Kwi 2019
Posty: 136
Skąd: Legnica
Wysłany: 4 Sierpień 2019, 01:31   

jarulis napisał/a:
Dlatego nie przytoczę liczb, ale poprawa była...


Tadaam... Im back... :-)

Mała przerwa mnie dopadła ale już spieszę z informacjami. I właśnie będą liczby bo jak pisać to dokładnie... :)

Jestem po 1000 km od zapodania 3ciej tubki XADO EX120 Pb/LPG do silnika, i chociaż do końca "odbudowy" (1500 km) jeszcze trochę brakuje to małe spostrzeżenia już warto podać...

1. Na plus - Silnik wpadł w jakąś bezdenną czeluść wyciszenia - kiedy jest w normalniej temperaturze pracy, to jego odgłos na jałowych to coś niesłychanego. I to dosłownie... :-D A najbardziej zauważalne jest to na zasadzie kontrastu tzn. kiedy wyłączy się rozgrzany silnik i ponownie zapali. Po rozruchu silnik wchodzi na obroty "z rozpędu" rozrusznika po czym zwalnia i lecąc z obrotami w dół tak milknie, że w pierwszej chwili ma się wrażenie że zgasł. Nie słychać nic, zero, null... Człowiek odruchowo łapie za kluczyki żeby go znów uruchomić i wtedy raptem na obrotomierzu widzi kreski że silnik jednak pracuje... :) I ta sama cisza ma miejsce kiedy samochód jedzie w jednostajnej trasie, w tempomacie, po równym...
2. Na plus - Lepsza żwawość silnika rozciągnęła się na 3 i 4 bieg, tzn. czuć wyraźnie że autko lepiej na tych biegach zaczęło się teraz rozpędzać. W sumie biorąc to na logikę było by oczywiste - skoro pierwsze porcje rewitalizera cośtam odbudowały w silniku i poprawiły kompresję to w pierwszej kolejności byłoby to odczuwalne na niskich biegach, kiedy obroty i cykle pracy są najczęstsze. A to było odczuwalne wcześniej... Wraz z postępem tej odbudowy żwawsze zrobiły się obecnie kolejne biegi i teraz wyraźnie zaczynam czuć że np. przyśpieszanie pod górę wychodzi lepiej niż poprzednio. Nie jest to może jakiś spektakularny efekt typu NITRO :mrgreen: ale na pewno jest fajniej. Najkorzystniej było by zmierzyć teraz komprę ale może z tym lepiej poczekać do zamknięcia zalecanych przez producenta XADO 1500 km.
3.Na, powiedzmy, minus - podczas pracy pod obciążeniem (przyspieszanie, tempomat ale pod górkę) odgłos silnika jest bardziej słyszalny niż przed dodaniem XADO i na poprzednim oleju (MIHEL). Tak jak gdzieś pisałem wcześniej odgłos pracy jest teraz taki bardziej "chropawy" czy może "zadziorny". Kiedy jednak obciążenie mija, silnik wchodzi w swoją stabilną pracę (koniec wzniesienia albo tempomat osiągnie zadaną prędkość) silnik ładnie się wycisza jak to opisałem w pkt 1.

Co jednak istotne... W przypadku 3 punktu nie do końca można być też pewnym czy to efekt działania XADO, bo jak wiadomo zmieniałem teraz olej z MIHELa na VALVOLINE. Może więc to skutek tej wymiany...? :-/

No i teraz a propos VALVOLINe... Stuknęło mi dzisiaj 2500 km od wymiany oleju z MIHELA 7900 Ceramic Oil 5w40 właśnie na Valvoline MAXLife 5W40 i postanowiłem zajrzeć na bagnet. Po przeliczeniu wychodzi że na 1000 km Valvo schodzi 0,2 litra. :-| Czyli tyle samo co MIHELa. Trochę mnie to zmartwiło bo myślałem że Valvo tutaj się sprawdzi tak jak w ś.p. Zafirze, gdzie zredukował olejożerność o 70%. Ale potem podszedłem na chłodno do tematu bo:
1 - Valvo ma w sobie środki do regenerowania uszczelnień gumowych i być może potrzebują one chwilę czasu na zadziałanie. Potwierdza to przypadek znajomego z forum Zafiry, gdzie na przestrzeni przebiegu od 222 tys do 229 tys. Valvo MAXLife zredukowało branie od 0,5/1000 do 0,3/1000 (pomijając tę moją redukcję wspomnianą wyżej)
2 - miałem ostatnio dość sporo lataniny po S3 i nie ukrywam że trochę Lucyfera deptałem tak do 130-140 km /h. Z reguły nie latam więcej jak 120 km/h, może więc to też przyczyniło się do malej zwyżki w poborze oleju. Dziś dolałem to co ubyło i zobaczymy jak to będzie dalej....

Na koniec zatem mała kompilacja, i chociaż rozciągnięta na 2 różne auta, to z racji podobieństwa silników (1.8 16v) i przebiegu (ok 250 tys km) chyba coś mówiąca...

Zaczynam się bowiem zastanawiać czy nie popełniłem błędu odstępując od TOTALa w gęstości 5W30. Gdyby tak go po MIHELu zapodać go wraz z XADO to być może efekty były by lepsze? :-?

Nic to... Polak mądry po dostaniu w dziób, więc poczekajmy i dajmy Valvo możliwość rozwinięcia skrzydeł... :-)



olejożerność.jpg
Plik ściągnięto 21 raz(y) 28,52 KB

_________________
"Pierwszego samochodu nigdy nie zapomnisz. Pierwszej żony też..." - Stirling Moss
 
 
jarulis
Mechanik



Mój samochód: C5
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: Benzyna
Wersja:: Sedan
Rok prod.:: 2010
Pomógł: 13 razy
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 491
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 4 Sierpień 2019, 10:06   

Myślę, że powinienieś robić dłuższe próby i analizować zużycie oleju w perspektywie np. 10 kkm.
Poza tym badanie dwóch środków na ten sam parametr (zmniejszenie zużycia oleju) jest niemiarodajne, bo nie wiemy co pomogło. Jeśłi w ogóle... Albo, czy efekt jednego z preparatów nie miał wpływu na drugi...
Z moich doświadczeń zużycie oleju się zmienia w zależości od charakteru jazdy. Bywało, że szybko na początku olej ubywał, a pod koniec wolniej. Bywało również (i to normalne dla synteryków), że poziom był długo stabilny, a po przekroczeniu jakiegoś przebiegu leciał w dół bardzo szybko. Syntetyki są stabilne w pewnym okresie pracy, a po "przepracowaniu" jednego ze składników (syntetyk to skomplikowana kompozycja wielu składników) jego degradacja następuje lawinowo. I wcale to nie jest 15, czy 20 kkm... ;)

Pisałem już wcześniej, że Valvoline Maxlife 5W40 miałem podobne zużycie oleju jak dla Total 9000 Energy 5W40. Nie widziałem różnicy, może poza odrobinę cichszą pracą silnika, ale teraz nie mogę być tego pewien. Dlatego na kilka wymian wróciłem do Totala.
Teraz mam Shella i zaleję go ponownie, żeby się upewnić, że zdiagnozowane na dystansie 10 kkm zwiększone zużycie jest regułą... Dam znać.

_________________
Pozdrawiam! Jarek

https://www.pajacyk.pl/#index
 
 
Chip


Mój samochód: Citroen C4
Poj. silnika (cm3): 1800 (EW7A)
Paliwo: Benzyna + LPGTech DUO
Wersja:: Grand Picasso I (UA)
Rok prod.:: 2007
Dołączył: 03 Kwi 2019
Posty: 136
Skąd: Legnica
Wysłany: 7 Sierpień 2019, 23:34   

jarulis napisał/a:
Myślę, że powinienieś robić dłuższe próby i analizować zużycie oleju w perspektywie np. 10 kkm.


Pewnie tak, szczególnie że nie wiadomo jak długiego czasu potrzebują dodatki olejowe do zregenerowania uszczelek, ot chociażby uszczelniaczy zaworowych. W jednym silniku będzie to 1000 km a w drugim 2000... :->

jarulis napisał/a:
Poza tym badanie dwóch środków na ten sam parametr (zmniejszenie zużycia oleju) jest niemiarodajne, bo nie wiemy co pomogło


I tu też masz pewnie rację, bo gdybym miał jednoznacznie określić czy takie bądź inne branie oleju to zasługa rewitalizera XADO czy formuły olejowej Valvoline to bym mial niezły zgryz... :) Zwłaszcza że jak na razie nic się od MIHELA pod tym kątem nie zmieniło. Jedyny wyrok można wydać po przelataniu kolejnych 2-3 tys km.

Info z frontu - 1500 km wymagane dla "odbudowy" silnika po 3ciej dawce XADO EX120 zrobione. No i powiem że jest fajnie - praca silnika zrobiła się nie dość że bardzo cicha to do tego taka jakaś "aksamitna". Auto fajniej zbiera się w biegach od 1 do 4, do tego z większą łatwością rozpędza się pod wzniesienia. Nie chcę jednak się na tym skupiać bo to mogą byc wrażenia subiektywne. Ale planuję w najbliższych dniach oddać Lucyfera do warsztatu na serwis klimy, więc poproszę jednocześnie o wykonanie pomiaru kompresji. Wówczas wyjdzie czy coś mierzalnie się poprawiło na plus... Oczywiście dam znać na forum.

_________________
"Pierwszego samochodu nigdy nie zapomnisz. Pierwszej żony też..." - Stirling Moss
 
 
Chip


Mój samochód: Citroen C4
Poj. silnika (cm3): 1800 (EW7A)
Paliwo: Benzyna + LPGTech DUO
Wersja:: Grand Picasso I (UA)
Rok prod.:: 2007
Dołączył: 03 Kwi 2019
Posty: 136
Skąd: Legnica
Wysłany: 12 Sierpień 2019, 00:15   

Trochę zamarudziłem z tekstami, ale mam małe urwanie gwizdka, sporo jazd, późnych powrotów do domu i takie tam... Generalnie nic spektakularnego na razie się nie dzieje. Natomiast pokrótce tylko takie małe info:

1 - MIHEL lekko wszedł na salony... :-) Tutaj:

https://www.youtube.com/watch?v=y8iV9MjPDes

ciekawy odcinek od Micha w temacie działania techniki ceramizacji silnika. I chociaż odcinek bardzo łopatologicznie i ogólnikowo podchodzi do tematu to poniekąd niesie swoje przesłanie w telegraficznym skrócie. Od siebie mogę tylko dodać taką zauważoną ciekawostkę... W 11:30 mamy zbliżenie na opis MIHELa na kanisterku i co zastanawiające w języku polskim opis ni w ząb nie wspomina o jakichkolwiek zdolnościach ceramizujących. Ale już piętro niżej, widać w samym nagłówku opisu oleju w języku niemieckim, że od razu wspomniane jest o (jeśli dobrze tłumaczę) "nanotechnologii do ceramicznej odbudowy"... Dziwna jest ta wybiórczość informacji na pojemniku... :-?

2 - na razie może trochę subiektywnie ale może już warto wspomnieć? ;-) Spisuję od samego początku użytkowania Lucyfera wielkości spalania. W okresie od zakupu auta do 30.07 średnia "excelowska" ze wszystkich spalań to 12.55 litra LPG na 100 km. Zaraz po tej dacie wykręciłem 1500 km wymagane dla zakończenia rewitalizacji silnika po dodaniu ostatniej tubki XADO EX120. No i w okresie do 11.08 spalanie średnie (po 4 tankowaniach) mam na poziomie 11,49 l PG/100 km. Jakby nie patrzeć zużycie 8,5% mniejsze.

Nie wiem... Może to przypadek, może zbieg okoliczności, może jeszcze nieco mało danych, ale będę się temu przyglądać w dłuższym czasie.

3 - Kompra niestety jeszcze nie zmierzona... :-/ Nie mam czasu się umówić do mechaniorów, ale planuję akcję na środę lub piątek. Na pewno też dam znać...

:-)

_________________
"Pierwszego samochodu nigdy nie zapomnisz. Pierwszej żony też..." - Stirling Moss
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FMC created by ROBSON from FORUM MIŁOŚNIKÓW CITROENA