Mój samochód: C5
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: Benzyna
Wersja:: Sedan
Rok prod.:: 2010 Pomógł: 13 razy Dołączył: 30 Lis 2011 Posty: 491 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 14 Styczeń 2021, 01:20
Tanin napisał/a:
Koszt wymiany 1300 zł z wymianą ?
Koszt wymiany z robocizną.
Tanin napisał/a:
To SCR jak się cały zdupi to koszt może wyjść "jedyne" 7 tyś + robocizna ? No tylko pytanie jak szybko dochodzi do jego awarii. Jak po 200-300 tyś km to nie ma tragedii.
To skomplikowany system, ma się co zdupić. Koszty, które podałem dotyczą tylko układu magazynowania i wtrysku mocznika, jest jeszcze katalizator i trochę elektroniki
Na plus jest to, że systemy są młode (maks. 5 lat) oraz to, że w przypadku nieprawidłowości pracy komputer wywala błędy, a w przypadku braku mocznika odlicza 1100 lub 2400 km do zablokowania możliwości uruchomienia silnika. Czyli zwykły użyszkodnik musi jechać do serwisu. Nie da się zaniedbać.
Zwykły mechanik nie ogarnia. Dobry serwis powinien. ASO też powinno.
Nie da się ukryć, że dodatkowy system skomplikował samochód i podrożył eksploatację.
Trudno określić trwałość tych systemów. Nie mam wiedzy, a i myślę, że te 5 lat implemetacji w osobówkach to też niewiele doświadczeń. Gumy, plastiki nie zdażyły się zestarzeć.
Podałem sposób na uniknięcie sporych problemów z tym systemem. Na razie w fazie testów, od czerwca 2020 brak błędów. Wcześniej diagnoza ASO: wymiana pompy ze zbiornikiem. Koszt 4,5 tys. zł. Nie wymieniłem. To doświadczenia z dwuletniego użytkowania silnika 1.6 BlueHDi w C4 mojej żony.
Mój C5 to 2.0i z AL4.
Co do C5...
AL4 posiada tylko 4 przełożenia. Była ładowana do silników benzynowych 1.8 i 2.0. Powyżej 130 km/h odczuwa się hałas, może dlatego, że przy niższych prędkościach jest przyjemnie cicho.
Natomiast jest podobno prostsza i tańsza w naprawach. Nie wiem, bo wymieniam olej co 60 tys. km i mam spokój.
Nie wiem dlaczego C5 są tanie, ale generalnie Citroeny mocno tracą na wartości.
Podejrzewam, że chodzi też o to, że z tym autem trzeba jechać do dobrego mechanika, albo doktoryzujesz się i ogarniasz wszystko sam.
Na 90 tys. km miałem następujące awarie:
- cieknące siłowniki przednie (pisałem o tym),
- tylne gruszki (wymienione bardziej na słowo mechanika, bo nie czuję poprawy komfortu),
- wymiana plecionki, która uchroniła mnie przed wymianą katalizatora w ASO za jedyne 4,5 tys. zł,
- wymiana tulei tylnych wahacza dolnego (prawy przód).
Przy czym z siłkownikami nie ma reguły. Zdarzają się awarie wcześniej, jednak panuje przekonanie, że ich trwałść jest oceniana na ok. 200 tys. km. Wg mnie całkiem dobra relacja kosztów do przebiegu, ale to musisz ocenić sobie sam.
ps. Pracuję w Katowicach (niedaleko Libero) więc jakbyś chciał możemy się kiedyś spotkać, bo pisanie elaboratów to nie to samo co rozmowa.
Mój samochód: Citroen C3
Poj. silnika (cm3): 1124
Paliwo: benzyna
Wersja:: HB
Rok prod.:: 2005 Pomógł: 11 razy Dołączył: 30 Kwi 2015 Posty: 536 Skąd: CRA
Wysłany: 14 Styczeń 2021, 08:48
Obstawiam że po prostu miałeś pecha i trafił ci się jakiś zajechany ulep (mechaniczny) z zachodu.
Ja mam w domu (obecnie na sprzedaż) C4 Picasso właśnie z 2-litrową benzyną i zagazowany.
Kiedy go sprowadziłem miał 78 tyś km... bodaj, obecnie ma 198 tyś km. Po sprowadzeniu zamontowałem gaz w PL.
Od tamtej pory z mechaniki silnika nie zepsuło się absolutnie nic. Tylko obsługa serwisowa.
120 tyś km na gazie, silnik dalej na 5w-40 lata, niczego nie ubywa, nic nie cieknie.
...
po prostu trafiłeś na ulep stąd tyle z nim problemów.
Widziałem te silniki z 407ek, C5tek, 807 i C8 z francuskich taxówek mające po 700 tyś km narypane i to wszystko w gazie chodziło i to nadal działało. A z takimi przebiegami to już niejeden diesel ma problem aby bezawaryjnie dolecieć.
Tanin
Mój samochód: Peugeot 407
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: benzyna + LPG
Wersja:: przedliftowa
Rok prod.:: 2008
Dołączył: 20 Maj 2020 Posty: 65 Skąd: Katowice
Wysłany: 14 Styczeń 2021, 10:16
Juralis
A są C5tki z klasycznym zawieszeniem ?
Pracujesz w jakimś warsztacie na Brynowie ?
Mam nadzieję, że nie na Łubinowej
Piasek może masz rację, że to ulep mechaniczny.
W sumie sprowadzany. A też czytałem o zajebistej trwałości tych silników, że 400-500 tyś km wytrzymują. Ten mój w sumie pracuje równo, kompresje ma prawidłową, a przy rozbieraniu okazało się że gładzie cylindrów niemal idealne (osobiście oglądałem), mechanik był mocno zaskoczony ich stanem.
Ale skoro to taki trwały motor, to i równie dobrze mogło być nie 240 a 400 tyś km i dlatego wszystkie uszczelnienia się kruszyły. Z drugiej strony wcześniej dużo miałem wymieniane a może i niepotrzebnie bo cały czas olej leciał tym pęknięciem i dlatego 5x wymieniano mi uszczelniacz wału 2x klejono miskę olejową i podejrzewano że masa uszczelniająca podstawę z blokiem puszcza. Może też nie tyle przebieg był tu problemem a jakiś zatajony incydent:
ktoś za mocno dokręcił śruby od miski i pękło wtedy
ktoś rozbił miskę olejową kiedyś i dostało się tym gwintom
Ja sam miałem też lekką stłuczkę na ulicy, ale tylko zderzak mi lekko ucierpiał. Podobno silnik jest tak mocno amortyzowany że to nie powinno go uszkodzić, ale może jednak szarpnęło i pękło wtedy. (?)
No bo w sumie wycieki zauważyłem akurat miesiąc po tym zdarzeniu, a wcześniej byłem przecież na przeglądzie (rok po zakupie) i chyba gdyby od początku ciekł tam olej to nawet pomimo osłony silnika by już z niej kapało.
Sam nie wiem jedna wielka zagadka ten samochód.
Też mój obecny mechanik zachwalał to auto, że to głupota je sprzedawać, że jeszcze długo pojeździ itp... no ale chyba zmieni zdanie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum