[Cieplik]

Ostanie dwa tygodnie, od czasu zmiany opon na zimowe cieszyłem się aksamitną miękkością auta, szczególnie jak rankiem było zimne. Wczoraj wymieniałem koła w autku małżonki i jedno z nich wymagało interwencji kompresora. Podkusiło mnie, by sprawdzić ile mam w swoich oponach: było po 1,7. Dopompowałem i miękkość auta przemineła z wiatrem (ze sprężarki, he he)

[robson]

Cieplik, Czyli miękkość była tylko dziełem kółek... Trzeba zrobić HA a nie narzekać! he he.

[lkoziolek]

U mnie też wyczułem różnicę po przejściu z letnich na zimowe, bo w letnich kółkach zostało już wszędzie jedynie 1.9Atm wiaterku.
Może nie była to jakaś większa zmiana ale jednak. W moim przypadku miękki jest nadal jednak to nie to co było kiedyś na "świeżych" kulach. W przyszłym roku trzeba będzie się wziąć za hydraulikę i sprezentować cytrynce nowe zielone kulki.

Cieplik - to się teraz zdziwisz jaki oszczędny samochód się stanie No może to niewiele ale u mnie mnie spalanie spadło o jakieś 0.3 - 0.4 L/100km po wymianie na zimowe i zapewnieniu odpowiedniego ciśnienia.