Wysłany: 4 Listopad 2010, 11:07 1,8 16V problemy z obrotami
Ostatnio moja X się buntuje. Po odpaleniu silnika przy temperaturze minusowej silnik trzyma obroty w granicach 1000-1100 i jest ok. Jeżeli temperatura jest dodatnia +5, +10 stopni zaczynają się problemy - na początku obroty 1100 i po około 30 sekundach schodzą stopniowo w dół aż do zadławienia silnika. Nieraz muszę odpalac 2-3 razy. Dodam, że wymieniłem świece i silnik krokowy.
Do tego wszystkiego ostatnio doszła nie równa praca silnika. Wygląda moim skromnym zdaniem, że siada cewka WN lub tylko fajki mają przebicie. Po wygrzaniu silnika wszystko wraca do normy.
Mój samochód: citroen XM 2,5TD /Xsara 1,4HDI/C4GP 2,0HDI
Poj. silnika (cm3): 2446/1398/1997
Paliwo: olej napędowy
Wersja:: exclusive/std/exclusive
Rok prod.:: 27
SKYPE - login: citroen.org.pl Pomógł: 102 razy Dołączył: 07 Lis 2008 Posty: 5042 Skąd: Środa Śląska
Wysłany: 4 Listopad 2010, 20:13
Jacoll,
Zobacz właśnie jak to wygląda przy takiej pogodzie jak teraz. Jest duża wilgotność rano i może są gdzieś przebicia i wypalone ścieżki przez WN. Wstań wcześnie rano i zajrzyj pod klapę, zaraz po odpaleniu. Może zauważysz latające iskry.
_________________ XManiak
Proszę nie pisać do mnie na PW w sprawach technicznych. Od tego jest forum! Chętnie pomogę (jeżeli jestem w stanie), a przy okazji inni z tego będą mogli skorzystać.
Ciężko będzie coś dojżeć ze względu na konstrukcję. Cewka jest zamontowana bezpośrednio nad świecami - pomiędzy wałkami rozrządu. Jest tam tylko małe okienko tuż pod kostką przyłączeniową.
Muszę przyznać, że nie pomyslałem o tym. Jutro sprawdzę, czy coś tam będzie widać.
[ Dodano: 2010-11-05, 19:37 ]
Normalnie krew mnie zalewa - człowiek wstaje rano, pędzi do auta po ciemku, odpala z nadzieją znalezienia problemu - a tu wiatr, suche powietrze i autko wchodzi na właściwe obroty.
Muszę czekac na słotę.
Choc muszę przyznac, że lekko obrotami zachwiało 1100 zejście na 850 i wyciągnięcie do około 1000.
Zaczynam się zastanawiac nad sprawnością czujnika temperatury dolotu powietrza.
Mój samochód: Peugeot 406
Poj. silnika (cm3): 1998
Paliwo: Benzyna
Wersja:: sedan
Rok prod.:: 1996 Pomógł: 10 razy Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 378 Skąd: Dzierżoniów
Wysłany: 6 Listopad 2010, 12:40
Wykręć cewkę i sprawdź czy gdzieś na ścieżkach nie jest podrdzewiała, to się dość często zdarza. Cała robota zajmie jakieś 10 minut - 6 imbusów bodajże '10', odpinasz wtyczkę z boku i wyciągasz cewkę. Najczęściej szlag trafia ścieżki przy wtyczce
Poniedziałlek i wtorek mam wolne, więc zerknę na tą nieszczęsną cewkę.
Przy okazji sprawdzę stan map-sensora (może też jest zafajdany)
Dzięki za radę. Napewno opiszę stan po przeglądzie.
[ Dodano: 2010-11-12, 19:59 ]
Pozaglądałem sobie i na tym koniec - cewka WN nie rozbieralna. Ściągnąłem nawet osłonę znad cewki - okazało się, że w środku wszystko zalane jakimś żółtawym środkiem. Sprężyny w fajkach czyściutkie.
Niestety nic nie widać - żadnych śladów rdzy itp. Gniazdo przyłącza wchodzi bezpośrednio w tą masę.
Nie wiem już gdzie szukać?
Może to nie cewka?
[ Dodano: 2010-11-12, 20:16 ]
Nasuwa mi się jeszcze jedno pytanko.
Czy przy wymianie silnika krokowego jest konieczność resetu kompa ?
[ Dodano: 2010-11-15, 03:31 ]
Moja X się sama naprawiła? Nie wiem co prawda na jak długo, ale od soboty (pomimo deszczu) zaczęła chodzić jak książka pisze.
[ Dodano: 2010-11-25, 20:46 ]
W końcu znalazłem przyczynę spadania obrotów do zera.
Jak wspomniałem wcześniej wymieniałem krokowca (funkiel noje). Okazało się, że głowiczka silniczka krokowego nie za bardzo pasowała. Niby to samo (potwierdzone pomiarami), a jednak coś nie grało. W starym krokowcu miałem głowiczkę coś a la plastik w nowym wykonana z metalu. Po podmiance samej głowiczki problemy z trzymaniem obrotów zniknęły.
Jeden problem mam z głowy.
Jaka była radocha rano!!! Odpalam obroty w granicach 1000.
Dodam, ze sprawa nie rownej pracy motorka sie wyjasnila (cewka WN).
Wyszlo szydlo z worka na dobre w czasie wyjazdu w gory. W drodze powrotnej zaczely sie szarpania przy ruszaniu z miejsca (jak by sie dlawil). Dopiero po zwiekszeniu obrotow silniczek szedl plynnie. Do domku oczywiscie dojechalem.
Pomogla wymiana cewki WN (zalozylem uzywke od P406). Roznica zauwazalna od razu. O niebo lepiej.
Co prawda troszke czasu uplynelo od ostatnich postow w tym temacie, ale tak to jest z pamiecia. Jak juz dobrze chodzi, to sie zapomni opisac.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum