Ostatnimi czasy słyszę, że coś kwiczy pod maską, wstępna lokalizacja wskazuje na rozrząd, co powinienem wiedzieć zanim zacznę to rozbierać? mogę się spodziewać jakichś niespodzianek czy nie powinno być żadnych problemów? ma ktoś może jakiś schemacik jak to tam wygląda?
i przy okazji jak by dało radę okolice kolumny mc'phersona, bo też by trzeba rozebrać a tata zastanawia się czy czasem podszybia nie będzie trzeba wywalać przy tym.
i na marginesie, jak nazywa się katalog od Citroen'a? mam większość do ciężarówek ale osobówkami się wcześniej nie interesowałem ale jak ten samochód dalej ma zamiar się tak psuć to może będę musiał ściągnąć...
podbijam temat:)
dziś znów wariacja, żarówka pozycyjna przednia przestała świecić, system wykazał ładnie że żarówka nie świeci, ot pomyślałem za chwilę wracam do domu wymienię, wróciłem, zgasiłem, włączyłem światła i... wszystko działa...
a odnośnie tego zawieszenia, czy łożysko nad kolumną mc'phersona jest zintegrowane z poduszką czy jest osobno (jak na przykład w astrze I)
tak, myślałem że coś więcej tam będzie ale widzę ze na tym zdjęciu też jest łożysko razem z poduchą (nie ma numeru, wcześniej oglądałem zdjęcie w katalogu inter carsu, w astrze jest na amortyzatorze najpierw łożysko a wyżej osobno poduszka a tu widzę ze to jest razem)
o właśnie, element numer 2 z ostatniego zdjęcia, wspornik amortyzatora a właściwie to jest poduszka z łożyskiem oporowym, słychać przy skręcaniu szczególnie jak samochód kilka dni postoi, łożysko się zacina i jest taki charakterystyczny dźwięk bo jak łożysko puszcza to słychać taki rezonans po sprężynie a z tym kwiczeniem z silnika to jednak nie jestem pewien, jak wrócę na następny weekend (studiuję 100km od domu) to zdejmę klinowy i będę pewny czy to na pewno z rozrządu, a przy okazji jak będę grzebał z prawej strony to ten wspornik odkręcę, przyglądałem się i trudności nie powinno być, od góry tylko amortyzator poluźnić, podnieść samochód, skręcić sprężynę, odkręcić wspornik, odkręcić do końca nakrętkę amortyzatora i powinno wszystko wyjść a jak nie to trzeba będzie jeszcze wahacz wyciągnąć ale z tego co widzę to żadnych udziwnień nie ma.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
a z tym kwiczeniem z silnika to jednak nie jestem pewien, jak wrócę na następny weekend (studiuję 100km od domu) to zdejmę klinowy i będę pewny czy to na pewno z rozrządu, a przy okazji jak będę grzebał z prawej strony to ten wspornik odkręcę, przyglądałem się i trudności nie powinno być, od góry tylko amortyzator poluźnić, podnieść samochód, skręcić sprężynę, odkręcić wspornik, odkręcić do końca nakrętkę amortyzatora i powinno wszystko wyjść a jak nie to trzeba będzie jeszcze wahacz wyciągnąć ale z tego co widzę to żadnych udziwnień nie ma.