Mój samochód: Xsara Picasso/XantiII /Citroeny XM,ZX,
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: B / B , G
Wersja:: van,AL4
Rok prod.:: 2004 Pomógł: 30 razy Dołączył: 18 Wrz 2011 Posty: 1228 Skąd: Puławy
Wysłany: 29 Październik 2013, 23:04
Chyba przyszedł zły czas na łożyska sprzęgła .
Mojemu chłopakowi w Toyocie tak zamurowało łożysko , że jak w cisnął pedał sprzęgła to 2 litrowy silnik tracił wolne obroty , dym i iskry.
Musiał dojechać 15 km do domciu , nauczyłem go jak i dojechał , auto poszło na warsztat.
Moje "przypudrowałem " czymś z poślizgiem i na razie hula , może do wiosny wytrzyma bo teraz nie chce mi się za nie brać .
Mój samochód: Xantia V6 Activa
Poj. silnika (cm3): 2946
Paliwo: Pb
Wersja:: Berline
Rok prod.:: 1998 Pomógł: 24 razy Dołączył: 15 Wrz 2010 Posty: 744 Skąd: Bytom
Wysłany: 29 Październik 2013, 23:21
Ja na razie badam temat znalazłem coś takiego http://www.schaeffler.com...is_cv_pl_pl.pdf
Muszę przyjrzeć się dokładniej swojej skrzyni/sprzęgłu, tylko samemu ciężko coś więcej obadać/zobaczyć przy skrzyni , ale jak zawszę najpierw muszę poznać wszystkie potencjalne problemy a potem działać. Tak też przejrzałem ceny używek/skrzyń nie jest tragicznie i nawet można coś z puga dobrać, a miało być już z górki z moją Xsiężną
Mój samochód: Citroen C5 x7
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: diesel
Wersja:: limuzyna
Rok prod.:: 2009
SKYPE - login: dejnekomirek Pomógł: 204 razy Dołączył: 25 Maj 2013 Posty: 2735 Skąd: Duisburg
Wysłany: 30 Październik 2013, 06:50
Przejrzalem ten opis, masa chalasu i nic konkretnego.
W Xantii masz sprzeglo ciagnione, wiec zanim odkrecisz skrzynie, pomysl nad sposobem wyciagniecia oski lapy sprzegla, bo przy demontazu uszkodzisz lozysko i docisk, a jesli beda w dobrym stanie, to troche szkoda. Z drugiej strony, jesli powodem bedzie lozysko to tylko grozi wyrwanie lozyska ze sloneczka[wpadnie pedal] ale mozliwosc jazdy bedzie, bez sprzegla tez mozna dojechac do warsztatu.
Jesli te chalasy nie beda sie zmieniac, a nasilaja sie po rozgrzaniu oleju, to smialo mozesz jezdzic, ten typ tak ma, taka jest po prostu uroda tych skrzyn biegow. Kiedys to kolo zebate bylo mocowane nakretka, a teraz jest tylko pierscieniem osadczym i nie mamy na to wplywu [ ktos to poprawil ]. Tak dzieje sie we wszystkich markach [maja dobre rozwiazanie, to zmieniaja na lepsze] a my za to placimy i to sie nazywa postep. No coz - pozdrawiam.
A do Xsieznej skrzynia tylko od HDI
Mój samochód: xantia
Poj. silnika (cm3): 1800
Paliwo: etylina+gaz
Wersja:: 5dr
Rok prod.:: 1994
Dołączył: 16 Mar 2012 Posty: 165 Skąd: Toruń
Wysłany: 30 Październik 2013, 09:31
Czytam i czytam.Nadal uczę się Xantii.Zastanawiam się nawet czy swojego przypadku nie powinienem umieścić tam gdzie ludzie kawały cytują?
Postanowiłem powymieniać w swojej Księżnej cięgna.Jak postanowiłem tak zrobiłem.Po kilku dniach poczułem że jest jakiś problem z trzecim biegiem.Zacząłem jazdę pomijając go i wrzucałem bieg czwarty.Jako że mam alergię na wszelkie warsztaty po jakimś czasie zostałem jednak zmuszony gdzieś jechać bo zaczęły dochodzić jakieś dziwne odgłosy z okolic skrzyni.Pracowałem kiedyś z gościem który swego czasu "wypuścił" spore grono mechaników,był instruktorem.Telefon,krótka opowieść i telefoniczna diagnoza.Wiesz,to może być coś z mechanizmem różnicowym.Jak to usłyszałem,pomyślałem koniec jazdy!Umówiłem się że jednak przyjadę.Po jeździe próbnej mechanizm odpadł lecz padło tym razem na wieniec jednego z łożysk w skrzyni.Powstały luz itd, itp.Pokazał jako przykład jedną z rozebranych skrzyń aby mi to unaocznić.Naprawa całkowicie nieopłacalna bo klamoty zamawiają wszyscy poprzez ASO. Zgłupiałem.Mając jednak możliwość w trybie pilnym kupiłem drugą skrzynię.Gdy zabraliśmy się za jej wymianę wpierw chcieliśmy spuścić z niej olej.Ilość nas przeraziła.Mając zakupiony nowy olej zdecydowaliśmy się zalać ją olejem i wyjechać na próbę.Przyznam że podczas tej jazdy katowałem ją w najróżniejszy sposób aby jeżeli ma się rozlecieć to tu i teraz.Nic z tego.Skrzynia chodzi jakby samochód chwilę temu wyjechał z salonu!Cisza a wszystkie biegi wchodzą idealnie.Pozostał tylko jeden problem a w zasadzie dwa.Pierwszy to to że od kilku dni pomimo starań ze skrzyni nie idzie żadnej zupy ugotować! A drugi to fakt że znowu zawiodłem się na kimś kto był dla mnie jakimś autorytetem i nawet nie zasugerował sprawdzenia oleju lub sam tego pomimo posiadania warsztatu nie zrobił.Cóż pozostaje więc tylko zwykłe cześć-cześć na ulicy i broń Boże wdawać się w dyskusję o motoryzacji.Życzę szerokości wszystkim forumowiczom i kolejny raz potwierdzam że to kopalnie wiedzy.
_________________ Nie wystarczy mieć sprawny umysł, trzeba go jeszcze dobrze używać. Kartezjusz.
Mój samochód: Citroen C5
Poj. silnika (cm3): 1997
Paliwo: ON
Wersja:: Hathback EXLUSIVE
Rok prod.:: 2006 Pomógł: 20 razy Dołączył: 15 Kwi 2011 Posty: 796 Skąd: Zawiercie
Wysłany: 5 Grudzień 2013, 06:50
sądzę że to nie łożysko oporowe jest przyczyną hałasów w xantii Mietka, ale tracza sprzęgła, a dokładnie w tej traczy tłumik drgań, jak się ten tłumik rozwali na dobre to koniec jazdy będzie, jak miałem 1.9TD to też tak było jak u Mietka, po rozebraniu okazało się że docisk jest Ok, łożysko zespolone z dociskiem ( bo ciągnione ) też jest ok, ale w tarczy ten plastikowy element się rozwalił, tzn latał luźno
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum