problem dotyczy głównie użytkowników Cytrynek Picasso z zawieszeniem wyposażonym z tyłu w siłowniki pneumatyczne regulujące prześwit.
U mnie awaria jednego z nich zmusiła do szybkiej reakcji. Przeszukałem fora i niewiele znalazłem. Udało mi się samodzielnie wymienić taką poduszkę, postanowiłem zatem podzielić się doświadczeniem.
Auto siadło nagle na glebę i pojawił się komunikat o dopuszczalnej prędkości 10km/h. Kompresor oczywiście dopompowywał powietrze i auto się podnosiło ale słyszalne w lewym nadkolu syczenie powodowało powrót do ziemi:) Dzięki temu zlokalizowałem "wyciek"- z biegiem czasu guma się przetarła i na to rady nie ma. Na szczęście wydarzenie miało miejsce blisko domu- na trasie nie obyłoby się bez lawety.
A więc- uszkodzenie zlokalizowane, część zamówiona- koszt ok 500 do 700 zł (górna cena oczywiście ASO, dolna Allegro:)
Każdy może wykonać tę czynność samodzielnie, oszczędzając jednocześnie ok 150 zł za wymianę w warsztacie czy serwisie, która trwa ok 30 minut.
Potrzebne rzeczy:
1) Nowa poduszka zawieszenia
2) Podnośnik do auta ( najlepiej dwa)
3) Klucz do kół
4) Małe kombinerki z wąskimi szczypcami ( najlepiej zagięte)
Czynności:
1) Spuszczamy powietrze z poduszek przy pomocy przycisku w bagażniku
2) Wyłączamy funkcję automatycznego prześwitu ( w bagażniku)
3) Odkręcamy lekko śruby od koła, przy którym wymieniamy silownik
4) Podnosimy auto maksymalnie wysoko
5) Zdejmujemy koło ( na wprost widzimy brudny i zakurzony siłownik)
6) Lokalizujemy mały wężyk doprowadzający powietrze do górnej części elementu
7) Przy pomocy kombinerek lekko wciskamy małe plastikowe kółko wokół wężyka i drugą ręką wyciągamy wężyk
8) Chwytamy za siłownik i przekręcamy ok 90 stopni w kierunku odwrotnym do wskazówek zegara ( siłownik powinien wyskoczyć sam).
9) Wyjmujemy stary siłownik i w jego miejsce wpasowujemy nowy*
* I tu mogą zacząć się schody. Jeżeli kupiliście nową poduszkę w postaci złożonej- problemu nie ma, gdyż po zamontowaniu w górnym gnieździe, możecie dociągnąć stopkę do dolnej podstawy.
Ja dostałem w wersji maksymalnie rozciągniętej i aby wpasować poduchę między górne i dolne gniazdo, musiałem drugim podnośnikiem unieść auto z drugiej strony, aby maksymalnie zwiększyć odstęp między belką zawieszenia a nadkolem. W przeciwnym wypadku musiałbym wciskać poduchę, załamując ją, przez co mogłaby ulec uszkodzeniu przy pompowaniu kompresorem.
Dodam, iż nie da rady samemu zgnieść poduszki do wersji krótkiej)
10) Przy wpasowywaniu nowej poduszki w miejsce starej, dokładnie obejżcie górne gniazdo- siłownik wchodzi tam w określonym położeniu, dopiero przekręcamy w prawo. Przy niedokładnym wciśnięciu i przekręceniu mogą wyłamać się plastikowe " bolce) w poduszcze, które pełnią rolę zameczków). Przy wyłamaniu siłownik nie będzie sam trzymał się w zamku i będzie wypadał, co przy uzupełnieniu ciśnienia nie powinno mieć raczej wpływu na eksploatację ( mam nadzieję, gdyż ja jeden zaczep ułamałem i poducha nie do końca zakleszczyła się w górnym zamku.
11) Montujemy poduszczę w górnym zamku i blokujemy poprzez przekręcenie w prawo
12) W zależności od opcji powyżej, rozciągamy i dopasowujemy dolną stopkę poduszki do dolnego gniazda
13) Wpinamy wężyk podciśnienia
14) Zakładamy koło
15) Włączamy opcję auto-prześwitu w bagażniku i przyciskiem do podnoszenia załączamy kompresor, który powinien dopompować nową poduszkę. ( w moim przypadku, musiałem uruchomić silnik.
16) Czynność ręcznego napełniania poduch i stopniowego obniżania auta na podnośniku (-kach) wykonujcie bardzo uważnie i powoli, obserwując, jak zachowuje się poduszka. Nie powinno być zadnych załamań czy wgnieceń w gumie, inaczej może się uszkodzić w toku dalszej eksploatacji.
17) Gdy wszystko przebiega w porządku, opuszczamy auto na glebę, dokręcamy koła na maxa i wykonujemy jazdę próbną.
18) Moje auto samo automatycznie obniżyło się na sam dół, po czym dopompowało układ i tak zostało więc nie przeraźcie się, że nagle znowu samochód opada.
Pamiętajcie, że żywotność kompresora jest ograniczona, więc jak tylko zauważycie objawy syczenia lub częstego uzupełniania powietrza w czasie jazdy lub postoju, zlokalizujcie wyciek i wymieńcie poduchę- oszczędzicie sobie dużo kosztowniejszej wymiany kompresora ( ma podobno maksymalny czas pracy 250 godzin).
Mój samochód: Citroen XM / Xantia /C5 / Picasso
Poj. silnika (cm3): 2.1TD 2.0HDI 1.8
Paliwo: ON/PB/LPG
Wersja:: Hatchback
Rok prod.:: 1992 Pomógł: 230 razy Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4384 Skąd: Kraśnik
Wysłany: 14 Styczeń 2015, 08:14
Super opis, przydałoby się to przykleić do pomocnych opisów.
Od siebie mogę dodać że podobnie wygląda wymiana poduchy w ciężarówce i czasem robi się to na ulicy z trójkątem za plecami I niestety takie awarie zdarzają się na porządku dziennym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum