[robson]

Otóż od kiedy mam XMa, to nie działał mi hamulec pomocniczy, w prawym przednim kole. Jakoś dwa przeglądy przeszedłem z zaznaczeniem abym to naprawił. No i w końcu nadszedł termin trzeciego, corocznego przeglądu technicznego a ja nadal bez tego hamulca. Co prawda wystarcza mi, że działa ten drugi, w drugim kole. Auto, jak parkuję, to z górki mi nie spada a jest dość spory spad pod moim domem. No ale w sytuacjach awaryjnych, to może to nie wystarczyć - więc dla własnego bezpieczeństwa postanowiłem zajrzeć i stwierdzić, co jest powodem tych niedomagań.

Zobaczcie co zobaczyłem po zdjęciu gumowej osłony z zacisku:



A tak to wyglądało z bliska:



Jak widzicie na załączonych powyżej zdjęciach - widać, że od dawna nie widział ten zacisk. Brak smaru i wilgoć zrobiła swoje. Co dziwne to to, że nie ma żadnego uszkodzenia na gumowej osłonie tego mechanizmu, co nigdy mnie nie zmusiło do zajrzenia w środek, pod osłonę.
Dlatego te zdjęcia niech będą na przestrogę dla tych, co także nigdy tam nie zajrzeli a myślę, że wystarczy zrobić to podczas wymiany klocków hamulcowych, która na pewno co najmniej, co 2 lata jest robiona. Nie sądzę aby to było jakąś standardową procedurą w serwisach, czy innych warsztatach. Myślę, że zawsze można poprosić o to, aby w trakcie wymiany klocków mechanik sprawdził stan mechanizmu hamulca pomocniczego. A najlepiej, jak to zrobimy sami! Wtedy będzie pewne, że nic tam się nie dzieje a i świeżego smaru dodatkowo można dodać, aby uzupełnić pustą przestrzeń i aby woda nie miała gdzie się gromadzić.
Całe szczęście w nieszczęściu, że udało mi się to zreanimować bo nie bardzo chciało mi się jeździć po szrotach i szukać tego. Wystarczyło rozebrać to na części, użyć szczotki drucianej i smaru
Poniżej kilka fotek po rozebraniu reszty:


Widok śruby czterowchodowej ze skorodowaną sprężyną talerzykową:





Korpus zacisku po demontażu:



Widok tłoka z mechanizmem samoregulacyjnym:



Pozdrawiam i dbajcie o swoje autka