Mój samochód: Citroen C5 x7
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: diesel
Wersja:: limuzyna
Rok prod.:: 2009
SKYPE - login: dejnekomirek Pomógł: 204 razy Dołączył: 25 Maj 2013 Posty: 2735 Skąd: Duisburg
Wysłany: 28 Sierpień 2019, 19:24
Musi, ze na ten rocznik i przebieg jest to odpowiedni stan.
A tak na powaznie to jesli Akku ma prad zajrzyj do BSM do glownych bezpiecznikow. Mogl tez upalic sie glowny kabel zasilajacy w klemie na akumulatorze. Lampa probna i sprawdzaj gdzie prad jest , a gdzie nie ma. Musisz pobawic sie w elektryka.
Wszystkie bezpieczniki sa ok.A było to tak.Rano wsiadam do auta,przekecam kluczyk ,pracują wycieraczki,zapalam silnik,wycieraczki nie daja sie wyłaczyć.Zaczyna się coś dymić nad lewą nogą,to chce zgasić a tu żadnej reakcji.Zapylam pod maskę odpinam klemy silnik gaśnie.Czekam chwile zakładam klemy wchodze do auta i zera reakcji,nic nie ma nawet postojówek.
Mój samochód: Citroen C5 x7
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: diesel
Wersja:: limuzyna
Rok prod.:: 2009
SKYPE - login: dejnekomirek Pomógł: 204 razy Dołączył: 25 Maj 2013 Posty: 2735 Skąd: Duisburg
Wysłany: 28 Sierpień 2019, 19:58
Nad lewa noga masz BSI i wiazke kabli. Zajrzyj pod deske i popatrz. Jesli Jakis kabel jest spalony, mysle, ze konieczne bedzie sciaganie deski, niestety to troche skomplikowane. Nie radze probowac uruchomic auta, bo mozesz spalic autko.
Najpierw odkrycie co sie stalo, nastepnie usuniecie uszkodzonych kabli w wiazce, a dopiero potem dalsza jazda. Pamietaj, ze auto pali sie bardzo szybko od zwarcia w instalacji.
Przypomnij sobie, co ostatnio robiles?, moze gdzies nastapilo zwarcie ?
Robilem pare razy takie auta i wcale nie zazdroszcze.
Modl sie, aby problem dotyczyl BSI, albo innej elektroniki. Spalona wiazka normalnie nadaje sie do wyrzucenia, bo nawet jesli usuniesz widoczne szkody, to nigdy nie bedziesz pewien, ze wszystko w wiazkach jest ok.
Sadzac po objawach to raczej problem moze dotyczyc stacyjki, albo BSI. Dym swiadczy o spalonym kablu. Zycze duzo szczescia . Temat dla zaawansowanego elektryka.
Właśnie tam to wszystko oglądałem,Nie widzę żadnego uszkodzonego kabla,nawet rozebrałem plastiki z kierownicy,też nic nie widać.Nic jeszcze przy cytrynie nie robiłem,nic nie dokładałem i nie wpinałem się w żadne kable.Może sie spalił jakiś moduł ??Dzwine że bezpiecznik żaden nie strzelił.
Mój samochód: Citroen C5 x7
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: diesel
Wersja:: limuzyna
Rok prod.:: 2009
SKYPE - login: dejnekomirek Pomógł: 204 razy Dołączył: 25 Maj 2013 Posty: 2735 Skąd: Duisburg
Wysłany: 28 Sierpień 2019, 21:15
Sprawdzales bezpieczniki pod BSM? Sprawdz czy naa czerwonych kablach (tych grubych) jest napiecie? Akku radze podlaczyc przez cienki kabel , bo w razie szybko sie przepali ( klemma minusowa i masa pojazdu polacz kablem o malym przekroju. Bedzie jak bezpiecznik w razie zwarcia.
Te bezpieczniki duże,pod tymi małymi są całe.Jak podłączam aku to trochę iskrzy ale nie podaje do kabiny prądu.Przewody wyglądaja na całe,nie sa nigdzie przytopione,no chyba że sa jeszcze gdzieś jakieś bezpieczniki jeszcze.Te w kabinie pod tym małym schowkiem też są całe i te małe i te większe.
Mój samochód: Citroen C4 II 1.6HDI
Poj. silnika (cm3): 1.6
Paliwo: diesel 92km
Wersja:: Hatchback
Rok prod.:: 2015 Pomógł: 175 razy Dołączył: 17 Lis 2012 Posty: 4273 Skąd: Ostrzeszów
Wysłany: 29 Sierpień 2019, 18:43
mariuszcytryna, Jak sprawdziłeś wszystkie bezpieczniki czyli pod maską ,BSI i skrzynka bezpieczników to jeszcze stacyjka ,nam się kiedyś dym pokazał w kostce stacyjki w dużym fiacie i na spięte kable wracaliśmy do domu ..a Po stacyjce jest prąd dopiero i całe zarządzanie z BSI,jak nie to niech mnie dejnekomirek poprawi,zastosuj siędo jego rady na cienkie kabelki że nawet na nich rozrusznik nie zakręci , o ile nie poszła wiązka kabli i zrobiła się grzałka jak mnie kiedyś w maluchu że czerwony od nagrzania przewód nie przepalił wykładziny w progu;)
Powyciągałem skrzynke bezpieczników,powyciągałem nawet kostki, nawet kostke od stacyjki odłączyłem.Kable wszystkie są ok,więc poskładałem wszystko do kupy.Podpinam kostke od stacyjki i kurde zapalił sie licznik,więc odpaliłem.Mówię sobie jaki ciort ?/ Poskładałem wszystko do kupy,sprawdzam i nic,nie działa znowu.Gdzieś nie ma stylku.Wycieraczki powróciły na swoje miejsce chociaż może tu cos jednak z ta stacyjką jest ??
Mój samochód: Citroen C5 x7
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: diesel
Wersja:: limuzyna
Rok prod.:: 2009
SKYPE - login: dejnekomirek Pomógł: 204 razy Dołączył: 25 Maj 2013 Posty: 2735 Skąd: Duisburg
Wysłany: 29 Sierpień 2019, 22:04
Mily kolego, czy tak trudno jest sprawdzic gdzie jest napiecie, a gdzie nie ma? Wystarczy zwykla probowka na 12 V. Jesli na wejsciu np. stacyjki jest napiecie, to po przekreceniu kluczyka powinno pojawic sie na wyjsciu. Jesli sie nie pojawi to stacyjka uszkodzona, a jesli przejscie jest , to tu jest ok. Wiem , ze ciezko bez schematow, ale sam ich nie posiadam. Dla dobrego elektryka to szybka zabawa, ustalic , gdzie jest problem. Na odleglosc nie da sie , niestety.
Musisz najpierw ustalic miejsce pojawienia sie dymu, dopiero wtedy mozesz ocenic szkody. Ewidentnie cos sie palilo , wiec od znalezienia winnego zalezy dalsza naprawa.
Pisalem juz, ze jesli gdzies w wiazkach poplynela izolacja, koniec Twojego auta moze byc bliski. Tego nie widac, ale zwarcie uszkodzonych kabli moze wywolac blyskawiczny pozar. Dlatego to jest najwazniejsze. Podziwiam Twoja odwage ! Podlaczanie baterii normalnie , przez klemy moze byc niebezpieczne, podlaczenie cienkim kablem pozwoli przetestowac instalacje na obecnosc pradu, a rozrusznika nie tykaj, bo to jest w porzadku.
Swoja droga lepiej moze oddac auto do elektryka, to moze mniej kosztowac….
Probowka w lapke i szukaj przyczyny.
Wiem rozumiem,i powiem ci że znalazłem przyczynę.Rozebrałem pół auta,aby posprawdzać instalację i okazało się że nigdzie nie jest uszkodzona.Odłączyłem jednak wtyczkę od stacyjki i zrobiłem zworke na pierwszym i drugim pinie.Gdzy zrobiłem zworkę,wszystko pojawiło się,tak że wina jest w kostce stacyjki,a dym mógł polecieć z niej i jakoś wyszedł dołem.Długo sie nie dymiło bo styki mogły sie przepalić.teraz zabieram sie do rozbierania stacyjki i ewentualnej naprawy.Dziwi mnie tylko jedno,że bezpiecznik żaden się nie spalił.W sumie to mogłem zacząć od stacyjki,bo cos ostatnio dziwnie mi pracowała,tak jak by ciężej,no ale kalbe i tak musiałem sprawdzić.
Samochód na dzień dzisiejszy odpala,ale jest tak,że czasem zaniknie znów wszystko i muszę zmostkować na chwilkę styki na wtyczce kostki stacyjki.Ale jeśli działa to zauważyłem że przy przekręceniu kluczyka cos tak 3 razy cyknie,jak by sie jakieś przekażniki załączały,resetuje sie radyjko a najgorsze jest to że nie działa centralny zamek.Czy mógł się spalić jakiś moduł może ????
Jeszcze zauważyłem,że gdy otwieram drzwi nie zaświeca mi sie licznik kilometrów i nie słychać zawieszenia.Dopiero jak włoże i przekręce kluczyk zawias się odzywa i podświetla licznik.Czasem włączają sie same wycieraczki ,więc muszę manetka ruszyć w górę i w dół,oraz za każdym razem muszę włączać radyjko.
Mój samochód: Citroen C5 x7
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: diesel
Wersja:: limuzyna
Rok prod.:: 2009
SKYPE - login: dejnekomirek Pomógł: 204 razy Dołączył: 25 Maj 2013 Posty: 2735 Skąd: Duisburg
Wysłany: 31 Sierpień 2019, 15:58
Podejrzewam przekaznik w BSI - mozliwe, ze spalily sie styki. Po przebudzeniu auta, tj otwarciu centralnego, czy tez uchylenia drzwi powinna wlaczac sie pompa i oswietlenie wnetrza (oczywiscie, gdy jest tak zaprogramowane ), Radio po wlaczeniu zaplonu, ale powinno trzymac pamiec. Radio wlaczane jest po CAN wiec mozliwe, ze z tym jest problem. Przetestuj Cale auto Lexia i zobacz z ktorymi sterownikami sa problemy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum