Witajcie. Auto to C4 Picasso 2,0 HDI z 2008 r. ze skrzynią MCP. Przebieg 224 000 km. Tydzień temu po załadowaniu bagażnika (może to nie ma związku), towarem o wadze co najwyżej 30 kg i ruszeniu tył auta opadł i już się nie podniósł. Po 200 m jazdy komunikat "Suspenssion faulty" i ograniczenie prędkości jazdy do 10 km/h. Miechy są wymienione na nowe w zeszłym roku. Pierwsze co zrobiłem po awarii to zamówiłem zregenerowany kompresor zawieszenia tylnego, bo kilka tygodni wcześniej jednego dnia zdarzyło się, że bardzo głośno pracował, pomyślałem, że padł na amen. Niestety wymiana nic nie dała. Po podaniu na krótko 12V na zasilanie kompresora działa. Niestety we wtyczce kompresora brak napięcia. Po naciśnięciu i przytrzymaniu przycisku od podnoszenia zawieszenia w bagażniku po chwili słychać 2 piknięcia i nic się nie dzieje, analogicznie po przytrzymaniu przycisku opuszczania zawieszenia jest jedno piknięcie i cisza. No więc zamówiłem i zamieniłam sterownik kompresora, ten z podłogi za fotelem kierowcy, nic to nie dało. Napięcia we wtyczce kompresora brak, a po naciśnięciu przycisków regulacji w bagażniku już nie ma żadnych piknięć.
Wszystkie bezpieczniki w kabinie, pod maską w i pod BSM te duże sprawdziłem miernikiem i na oko i są dobre.
Macie jakiś pomysł co się mogło stać? Lubią sam grzebać przy swoich autach, ale zanosi się na to, że pierwszy raz polegnę.
Mój samochód: Citroen C5 x7
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: diesel
Wersja:: limuzyna
Rok prod.:: 2009
SKYPE - login: dejnekomirek Pomógł: 204 razy Dołączył: 25 Maj 2013 Posty: 2735 Skąd: Duisburg
Wysłany: 22 Wrzesień 2023, 22:08
No niestety, awarie elektryczne to ciezki kawalek chleba. Nieraz przypadek pozwala znalesc przyczyne braku reakcji urzadzenia. Pozostaje sprawdzenie przejscia pradu od bezpiecznikow do wtyczek przy sterowniku i kompresorze. Oczywiscie wskazana tez diagnoza testerem - czesto jego reakcja tez duzo mowi, nawet jesli brak bledow. Oprocz tego mozna za jego pomoca testowac dzialanie ukladu. Na poczatek sprawdzilbym tez stan zlaczy masowych. Czesto brak masy, czy tez brak ciaglosci przewodu elektrycznego w izolacji sa powodem problemow. Droga przez meke, nieustajaca historia, ale jakze przyjemna satysfakcja, gdy uda sie znalesc winnego. Przyznam sie, ze lubie szukac usterek elektrycznych. Najwazniejsze to nie poddawac sie. Dobry miernik, probowka z zarowka i zarowka reflektorowa do sprawdzania ciaglosci przewodow to podstawa. Do tego jeszcze dobry schemat elektryczny .... Powodzenia! A i nie zapominaj o czujnikach wysokosci.
Dzięki za odpowiedź. Też tak mi się wydaje, że jak to we francuskich autach, pękł któryś przewód czy się urwał i teraz będzie jazda. Wiązką elektryczną idącą do kompresora trochę poszarpałem i zero reakcji. Niestety ja jeśli chodzi k elektryka to bardzo słabo, a żeby było śmieszniej wczoraj jak pojechałem z miernikiem sprawdzać po raz kolejny bezpieczniki okazało się, że miernik jest zepsuty. Mam go z 15 lat i nigdy nic się z nim nie działo, a teraz się zepsuł. To chyba jakiś znak żebym sam przy tym nie grzebał. W poniedziałek lub wtorek zawożę go do elektromechanika, mówi, że będzie próbował naprawić, mam nadzieję, że się uda, bo nie mam zamiaru montować sprężyn zamiast miechów jak to mi każdy doradza. Była pneumatyka w oryginale i tak ma być.
Nie masz jakichś schematów elektrycznych do tego auta?
Mój samochód: Citroen C5 x7
Poj. silnika (cm3): 2000
Paliwo: diesel
Wersja:: limuzyna
Rok prod.:: 2009
SKYPE - login: dejnekomirek Pomógł: 204 razy Dołączył: 25 Maj 2013 Posty: 2735 Skąd: Duisburg
Wysłany: 23 Wrzesień 2023, 10:29
Niestety , schematow brak. Mozna znalesc na Service Citroen, ale dostep platny.
Nie narzekaj tak na francuskie auta, bo chyba jeszcze nie miales do czynienia z VAGiem. Tam kabelki rozpadaja sie wrecz w palcach. Druga sprawa, ze nikomu teraz nie zalezy na jakosci, ani tez klientach. Ludzie i tak musza kupic, bo przeciez nie ma alternatywy. Uroki XXI wieku!.
Ale ja wcale na nie nie narzekam jakoś bardzo. A co do aut niemieckich to uważam je za największy złom na świecie i nigdy nie kupię nic niemieckiego.
Od zawsze praktycznie jeżdżę autami japońskimi, nie wiem czy miałeś kiedyś styczność, ale pisze o autach w 100% japońskich, czyli wyprodukowanych w Japonii i bez kooperacji z innymi producentami aut, jak to ma miejsce obecnie. I uważam, że nikt nigdy nie zrobił i nie zrobi lepszego auta niż japońskie. Tam jakość chociażby wiązek elektrycznych to zupełnie inny Level. Auto ma ponad 20 lat, a wszystko działa perfekcyjnie. Niestety minusem aut z Japonii od zawsze jest blacharka, także ideału nie ma.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum