[palogat]

18.09.2012. wyjechałem nowym, na gwarancji Citroenem C4 Grand Picasso z półautomatyczną skrzynią biegów do Chorwacji.
Ok. 100 km od Zadaru po chwilowym zatrzymaniu się moje auto nagle odmówiło posłuszeństwa: zameldowało awarię skrzyni biegów. Reset komputera nie pomógł.
Po kontakcie z Citroen Assistance w ciągu godziny przyjechała pomoc drogowa. Zaholowali nas do Zadaru na warsztat autoryzowany, zapewnili nocleg i za 2 dni zdiagnozowano awarię elektronicznego zespołu sterującego skrzynią biegów. Wiązało się to z wymontowaniem skrzyni biegów i oczekiwaniem następne 3 dni na ściągnięcie częsci i naprawę.
W tym czasie trzeciego dnia od awarii pozbawiono nas noclegu bo należą się tylko 3 doby. Załatwiliśmy sobie lokum na własną rękę i wczasujemy się.
Nie byłoby źle, gdyby 5-tego dnia nie przyszła wiadomość, że niezbędna część jest dostępna tylko we Francji i na ściągnięcie jej potrzeba ok. 2 tygodni. Wynika stąd, że jesteśmy uziemieni conajmniej do 7.09.2012. A tu urlop się kończy, dzieci idą do szkoły.
Warsztat w Zadarze rozkłada ręce i twierdzi, że auto trzeba holować do Polski i że polski i chorwacki Assistance muszą dogadać się między sobą. Z kolei polski Assistance mówi wracajcie sobie jak chcecie i nie dopuszcza myśli holowania do polski. Mówi, że to najwyżej na nasz koszt - 5000 zł. A co z dalszą naprawą też nie mówią.
Nie wiadomo co robić. Od poniedziałku 27.08.2012 znów zaczniemy wydzwaniać do Assistance o jakieś konkrety.

Moje zapytanie brzmi: czy ktoś znalazł się w podobnej sytuacji i co się należy ze strony Citroena jeśli naprawa gwarancyjna przedłuża się a turyści nie mają czym wrócić do domu?

[miroslaw998]

Jeżeli auto jest na gwarancji a piszesz że tak to Twoją rolą jest zgłoszenie faktu awarii.Tą farmalność wykonałeś także.Reszta to kwestia dogadania się Twojego ubezpieczyciela z Citroen Assistance.Nie wiem co masz w pakiecie ubezpieczeniowym ale to co tam jest zawarte ma dla Ciebie ogromne znaczenie.Co to Ciebie obchodzi że serwis nie posiada części lub nie daje rady ściągnąć ją w terminie?Co to Ciebie obchodzi że auto odmówiło posłuszeństwa w niedzielę a serwis był zamknięty?Po to istnieją takie instytucje jak assistance aby zapewniły Tobie jak i rodzinie będącej w podróży bezpieczny i wygodny powrót czy dokończenie tejże.Z Citroen Assistance należy się samochód zastępczy lecz musi on się dogadać z ubepieczycielem a z tego co wiem w Citroenie zawsze był z tym problem.Na czas naprawy masz prawo do auta zastępczego w tej samej lub o stopień wyższej klasie.Niech wtedy ściągają części nawet trzy tygodnie i kolejne trzy naprawiają.Masz gwarancję,polisę więc walcz.

[palogat]

miroslaw998
Dzięki za odpowiedź, ale korzystam bezpłatnie z assistance z tytułu tego, że sprawa dotyczy awarii na gwarancji. Nie ma to związku ani z ubezpieczeniem OC ani AC. Niestety otrzymany assistance od PZU nie obejmuje awarii zagranicznych.

Samochodu zastępczego nie dali bo albo hotel (na 3 dni) albo auto zastępcze. A warsztat chorwacki nie miał w tym momencie auta. Zresztą do Polski i tak nie mógłbym nim pojechać.

[grigori333]

[robson]

[Piekarz]

Chcialbym troche odgrzebac temat. Zastanawiam sie czy ktos z was korzystal juz z ubezpieczenia asstance ale w starszych samochodach. Chodzi mi o pakiet assistance ktory mozna kupic od swojego ubezpieczyciela nie od dealeara. Koszt takiego pakietu w zaleznosci od opcji na Polske zaczyna sie juz od 100pln. Jezli ktos mial juz taka przygode to o ile nie narusza to regulaminu prosilbym o podanie nazwy ubezpieczyciela.

[robert]

Ja miałem w koncie pakiet assistance i się zawiodłem. Byłem prawie 150km od domu i ..... wracałem do domu z bratem. Musiałem zostawić auto na parkingu i następnego dnia wrócić z gratami i je naprawić.

[Piekarz]

A czy mozesz podac powod dlaczego odmowili pomocy?

[Jacoll]

Piekarz, Miałem kiedyś tam opcje assistance, chyba nawet gratisie (lub za nie wielką dopłatą) i z tego co pamiętam to pomimo, że nie korzystałem, nie byłem zadowolony.
Na pewno była pomoc w przypadku wypadku. Nie było natomiast pomocy w przypadku awarii pojazdu, który miał przekroczone 10 latek.
Jedno jest pewne - poczytaj dokładnie warunki tego assistance, które Ci oferują i ewentualnie wtedy zdecyduj.

[dejnekomirek]

Ta Polska jest jednak straszna. W Norwegii mialem czesciowe casco, wcale duzo nie drozsze od podstawowego i mialem pelne assistance w tym, na cala Europe, pomoc przy awarii, nawet odcholowanie do domu, koszty transportu rodziny, ewentualnie koszty hotelu. No i rocznik pojazdu nie mial zadnego znaczenia. Umowa jest umowa. W Niemczech przy teilcasco, jest prawie podobnie, ale chyba tylko na terenie Niemiec.No i nie wszystkie ubezpieczalnie to maja. Oprocz tego mozna wykupic ADAC- okolo 80 euro rocznie i wtedy pomoc, holowanie, naprawa, jesli mozliwa, bez kosztow. Placimy tylko za materialy.
Wszystko to funkcjonuje bezproblemowo, a w Polsce ciagle jeszcze za wszystko plac, a i tak sie okaze, za nie w kazdym przypadku ubezpieczenie pokrywa i mimo roznych pakietow, i tak na koncu duzo dokladamy. No tak, ale tutaj nikt za nic nie odpowiada i nie dotrzymuje umowy. Jak to mowia: jesli umiesz liczyc- licz tylko na siebie.

[Piekarz]

Wlasnie, rocznik. Posrednik ubezpieczyl mi ponad dziesiecioletni samochod o czym ja nie mialem pojecia ze takiego samochodu juz nikt nie chce w ramach assistance ubezpieczac. Po czym na drugi rok udalem sie do ubezpieczalni (juz bez posrednika) i powiedzieli mi ze nawet gdyby mi sie cos na drodze przytrafilo to nic mi sie nie nalezy. Nieuczciwy posrednik oczywiscie swoja prowizje zwinal. Inna sprawa to ze faktycznie te gratisowe assistance jest tylko na wypadek kolizji drogowej i to niekiedy tylko pomoc telefoniczna!!! Obecnie mam nieco nowszy samochod i wykupilem sobie assistance. Czesto podrozuje z moimi 3 corkami wiec pomyslalem ze dobrze by bylo miec chociaz nocleg na wszelki wypadek. Gdybym mial jakies doswiadczenia to dam znac. Z innego zrodla znajomy mial kupione assistance w PZU i po awarii skrzyni biegow w jego samochodzie odcholowali mu samochod do serwisu, czyli tam mozna powiedziec ze to dziala. Zastanawiam sie czy to ze firmy nie postepuja uczciwie w stosunku do swoich klientow nie jest po czesci wina klientow ktorzy nie dochodza swoich praw. Z doswiadczenia wiem iz po wypadku drogowym pierwsza kwota odszkodowania jest smiesznie mala nie majaca odzwierciedlenia w wartosci szkody i trzeba sie odwolywac. Czesto jest przeciez tak ze kupimy wadliwy produkt i po dwoch dniach sie rozpadnie ale mowimy to tylko 20pln nie chce mi sie gonic z paragonem. A producent wypuszcza nastepna partie kiepskiej jakosci produktow bo nie ma z tego tytulu zadnych konsekwencji. Ale to tylko takie moje przemyslenia. Wracajac do tematu jezeli ktos mial jakies doswiadczenia z assistance prosze sie wypowiedziec.

[robert]

[Sm0kus]