[robson]

Rozpocząłem już przygotowania do zimy. Mój 4-letni akumulator musi jeszcze przeżyć z jeden sezon. Zawsze 5 zim wytrzymują mi bateryjki więc muszę zadbać o to, aby i ta ten sezon przetrwała. Otóż zacząłem od dolania wody. Niestety przez ostatnie 4 lata o tym zapominałem i aż cały litr wody w niego wszedł! Pewnie lato go tak dobija bo pod maską prawie tyle °C - co w silniku.
Drugim najważniejszym elementem jest dobry styk. Oryginalne klemy są ołowiane i po tylu latach po prostu się rozchodzą, że nie idzie docisnąć ich na tyle aby był zapewniony dobry styk. Doszło już do tego, ze po prostu ściągałem i zakładałem klemy - bez luzowania śrub. Zatem ostatni dzwonek aby to zrobić bo zimą już nie będzie się chciało i może okazać się tak, ze poprzez ten słaby styk nie odpalę...
Przewody w aucie są bardzo krótkie. Wiadomo miedź jest, była i będzie droga. Każdy centymetr tego grubego kabla razy tysiące aut to chyba setki kilogramów zaoszczędzonego materiału i jeszcze więcej - pieniędzy. Zatem trzeba to zrobić tak aby nie skracać przewodu choć to by było najłatwiejsze rozwiązanie. Zatem bierzemy do ręki dobry i ostry przecinak i do dzieła!



Następnie rozginamy miękki ołów i mamy przewód uwolniony.



Następnie zakładamy na nową klemę i skręcamy wszystko do kupy.



Można by było na tym poprzestać ale ja pojechałem po bandzie i aby było super hiper - pocynowałem sobie przewody aby była całkowita pewność, że każdy z poszczególnych drucików styka i przewodzi prąd.



I jeszcze widok z bliska



Zatem polecam sprawdzenie klem przed zimą i ewentualnie przeczyszczenie lub wymianę.
Można jeszcze na koniec przesmarować wszystko wazeliną techniczną aby wilgoć nie powodowała korozji elektrolitycznej. Ale jak jest dobry styk - korozji nie będzie. Zapewniam. A później taplać się w tym tłustym też nie mam zamiaru.
Zatem zajrzyjcie pod maskę aby później nie wyglądało tak, jak na poniższym obrazku:

---

szczyt lenistwa.jpg Szczyt lenistwa

Plik ściągnięto 424 raz(y) 60,98 KB