olo1300
Mój samochód: Citroen Xsara Picasso
Poj. silnika (cm3): 1800
Paliwo: ben/LPG
Wersja:: HATCHBACK FAMILIALE
Rok prod.:: 2004
Dołączył: 03 Sie 2012 Posty: 42 Skąd: Łęczyca
Wysłany: 2 Sierpień 2013, 06:35 Picasso 1,8 ben. Po uruchomieniu silnika chwilowy brak mocy
Witam, Koledzy czytałem wszystkie przypadki opisane na forum i żaden nie odpowiada mojemu dlatego proszę o pomoc w następującym problemie.Otóż po uruchomieniu silnika i ruszeniu z miejsca silnikowi brakuje mocy słabo wkręca się na obroty (lekkie przydławienia). Objaw jest podobny do braku paliwa, ( stan 3/4 zbiornika),zapowietrzonego zbiornika (też odpada bo przed uruchomieniem odkręcałem korek wlewu i nie słychać zapowietrzenia) chcę ruszyć z miejsca a tu brak mocy. Wystarczy na chwilę się zatrzymać i dodać "gazu" i wszystko jest ok.Zjawisko to występuje dosłownie przez chwilę i ustępuje do następnego dłuższego postoju. Na biegu jałowym silnik równo pracuje, odpala od tzw. "cyknięcia" ale ten problem . Rozważałem filtr paliwa ale przy zabrudzonym filtrze problem chyba występowałby w różnych momentach, a tu tylko po dłuższym postoju ( ok całego dnia lub nocy). Serdecznie proszę o sugestie . Z góry dziękuję Idea
Mój samochód: Citroen XM / Xantia /C5 / Picasso
Poj. silnika (cm3): 2.1TD 2.0HDI 1.8
Paliwo: ON/PB/LPG
Wersja:: Hatchback
Rok prod.:: 1992 Pomógł: 230 razy Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4384 Skąd: Kraśnik
Wysłany: 2 Sierpień 2013, 08:14
Zobacz czy nie masz powietrza w paliwie.
Jak zaworek zwrotny puszcza to daje właśnie taki efekt że paliwo się cofa po dłuższym postoju i z rana jest ciężej odpalić i przerywa bo zasysa paliwo z powietrzem.
Mój samochód: Citroen XM / Xantia /C5 / Picasso
Poj. silnika (cm3): 2.1TD 2.0HDI 1.8
Paliwo: ON/PB/LPG
Wersja:: Hatchback
Rok prod.:: 1992 Pomógł: 230 razy Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4384 Skąd: Kraśnik
Wysłany: 2 Sierpień 2013, 14:23
Patrzysz na przewód paliwowy ( jeżeli jest przezroczysty - jeśli nieprzezroczysty to załóż kawałek ) i widać bąbelki powietrza albo ich nie widać.
W dieslach to bardzo częsty przypadek że uszkodzony zaworek zwrotny np. w gruszce na przewodzie, albo niedokręcony filtr paliwa, poluzowane opaski na łączeniu przewodów.
Ty masz benzyniaka ale to jedyny pomysł na pierwszy rzut jaki przychodzi mi do głowy czytając twoje objawy. Albo pompka dogorywa żywota tak jak u kolegi CichyEska to miało miejsce. To musisz sprawdzać jak podaje paliwo.
Jeszcze powiedz nam czy objaw taki występuje na benzynie i gazie czy tylko na benzynie - bo jeśli na gazie też to problem będzie leżał gdzie indziej.
Czy te objawy występują codziennie po każdej nocy czy po deszczu, myciu ?
Trzeba dużo posprawdzać żeby w ciemno nie wymieniać połowy osprzętu do silnika.
olo1300
Mój samochód: Citroen Xsara Picasso
Poj. silnika (cm3): 1800
Paliwo: ben/LPG
Wersja:: HATCHBACK FAMILIALE
Rok prod.:: 2004
Dołączył: 03 Sie 2012 Posty: 42 Skąd: Łęczyca
Wysłany: 2 Sierpień 2013, 15:10
Objaw występuje i po nocy i dniu. Bez względu na porę dnia. Czy na lpg ciężko powiedzieć bo silnik opala na benie a po automatycznym przerzucenia z ben. na gaz (po nagraniu silnika) problem już dawno ustąpi.
olo1300
Mój samochód: Citroen Xsara Picasso
Poj. silnika (cm3): 1800
Paliwo: ben/LPG
Wersja:: HATCHBACK FAMILIALE
Rok prod.:: 2004
Dołączył: 03 Sie 2012 Posty: 42 Skąd: Łęczyca
Wysłany: 13 Sierpień 2013, 16:47
Koledzy pragnę podzielić się swoimi spostrzeżeniami n/t problemu: Wczoraj postanowiłem trochę "powalczyć" z problemem i jest sukces nie wiem czy połowiczny czy pełny bo; zdjąłem cewkę ze świec i wykręciłem świece. Okazało się ,że przerwa między elektrodą na "oko" od razu wydała się zbyt duża.Ponieważ nie miałem szczelinomierza zmniejszyłem ją na wyczucie. Dodatkowo wyczyściłem przepustnicę (właściwie klapkę i gardziel - tyle ile mogłem sięgnąć bez jej wyjmowania). Złożyłem, wszystko do "kupy" i jazda testowa. Od razu zauważyłem różnicę.Silnikowi wcześniej przy dynamicznym przyspieszaniu jakby lekko chwilowo brakowało mocy-teraz pięknie się wkręcał na obroty i problem znikł. Rano przyzwyczaiłem się do wyżej opisanego zjawiska ,że muszę spodziewać się "chwilowego przyduszenia" podczas ruszania ,a tu kolejne miłe rozczarowanie wszystko ok. Dziś kupiłem szczelinomierz i ponownie wyjąłem świece aby skorygować szczelinę. Po sprawdzeniu okazało się ,że na świecach po wcześniejszym zmniejszeniu odległości o dość sporą wartość i tak jest 1 mm. Ustawiłem szczelinę na 0,8 mm. i jakby znowu jeszcze lepiej niż było wczoraj. Wniosek nasuwa się jeden ,że pomimo zmiany świec należy skorygować szczelinę do ok 0,8 mm. Mam nadzieję , że jutro rano problem z "przyduszaniem" również nie wystąpi i zapomnę o nim na zawsze. W/w zabiegi i tak bardzo poprawiły dynamikę silnika. Jeżeli dodatkowo ustąpi ten dziadowski problem będę szczęśliwy. pozd.
jurek_wwa
Mój samochód: Mazda
Paliwo: PB
Wersja:: Excl
Rok prod.:: 2008
Dołączył: 29 Paź 2013 Posty: 5 Skąd: Warszawa
Wysłany: 29 Październik 2013, 11:57
Gratuluję! Ja mam podobny problem i trochę mnie nakierowałeś na możliwe przyczyny - dzięki!
Też mam podobny objaw jak kolega olo1300, zmniejszyłem dzisiaj przerwę na świecy. Tylko właśnie usiadłem do kompa i okazuję się że silnik 1.8 powinien mieć przerwę na świecy 1 mm a nie 0,8 mm.
Zobaczę jak auto będzie się zachowywało, ale skoro producent przewidział 1 mm to chyba jednak tak powinno zostać?
Dodam jeszcze że mój akumulator jest już słaby. Może to on płata figle?
olo1300
Mój samochód: Citroen Xsara Picasso
Poj. silnika (cm3): 1800
Paliwo: ben/LPG
Wersja:: HATCHBACK FAMILIALE
Rok prod.:: 2004
Dołączył: 03 Sie 2012 Posty: 42 Skąd: Łęczyca
Wysłany: 9 Marzec 2015, 01:05
Witam, niestety problem połowicznie powrócił. Od kilku miesiecy walxze ale nie moge dać sobie sam rady. Mianowicie brak mocy. Podczas dynamicznego przyspieszenia silnikowi brakuje mocy. Redukuję bieg na niższy i przy przyspieszaniu silnik sachowuje się jakby miał z 20 koni mniej. Nie zapala się kontrolka silnika , samochód odpala bardzo dobrze tylko ten spadek mocy. Wymieniłem cewkę, przerobiłem wariant z zaślepieniem egr u i tu ciekawostka. Podczas tej operacji, zdemontowalem elektrozawor, odpiąlem wtyczkę , i dociałem podkładkę z blaszki ale bez otworów wylotowych. Całość zlożyłem i o dziwo przez jakieś 3 dni było super. Niestety dziś po dłuższej podróży problem powrócił . Znowu dynamika jazdy jest jak w maluchu. Ręce mi już opadają , nie wiem co robić .
Mój samochód: citroen
Poj. silnika (cm3): 1749
Paliwo: Pb 95 / lpg
Wersja:: xsara picasso (N68)
Rok prod.:: 2002
Dołączył: 22 Lut 2015 Posty: 12 Skąd: Cedry Wielkie
Wysłany: 9 Marzec 2015, 07:22
Poprzednie moje auto był peugeot 405 i miałem podobny przypadek, a przyczyną były sparciałe wężyki paliwowe, nic z zewnątrz nie widać, a ciągnął powietrze.
_________________ Jeśli czegoś nie można naprawić, to znaczy, że to nie jest popsute!
olo1300
Mój samochód: Citroen Xsara Picasso
Poj. silnika (cm3): 1800
Paliwo: ben/LPG
Wersja:: HATCHBACK FAMILIALE
Rok prod.:: 2004
Dołączył: 03 Sie 2012 Posty: 42 Skąd: Łęczyca
Wysłany: 9 Marzec 2015, 08:07
Dzięki kolegi za zainteresowanie , problem polega na tym , że na gazie jest tak samo.
Jeżeli zaslepiłeś egr to wg mnie komputer wyłapie błąd, może stąd powrót problemu.
Miałem kiedyś w Oplu problem z egr ale po zaslepieniu został przeprogramowany komputer silnika i to dało efekt.
U mnie w XP mam cały czas problem z zamulaniem po odpaleniu zimnego silnika. Też podejrzewam egr.
olo1300
Mój samochód: Citroen Xsara Picasso
Poj. silnika (cm3): 1800
Paliwo: ben/LPG
Wersja:: HATCHBACK FAMILIALE
Rok prod.:: 2004
Dołączył: 03 Sie 2012 Posty: 42 Skąd: Łęczyca
Wysłany: 11 Marzec 2015, 21:46
A podłączałeś samochód pod kompa ? U mnie dzieją się jakieś cuda , zmniejszyłem przerwę na świecach, powypinałem przy tym kilka rożnych kostek aby wypsikać je kontaktem i znowu jest dobrze. Takie zabiegi robiłem juz wczesniej także nie liczę na długotrwały sukces. Tak mnie zastanawia czy przypadkiem systematycznie nie zapisuje się jakiś przejsciowy błąd i po rozłączeniu kostek nie zostaje skaskowany aż do nasteonego razu. Przymierza się do zakupienia interfejsu elm 327 w nowej wersji , zrobię test o zobaczę .Wiem lexia jest dużo lepsza ale koszty w tej chwili są decydujace, a za test u mnie w okolicy biorą 120 zł
Niestety nie, nie mam swojego kompa.
Jeszcze się zastanawiam czy przypadkiem nie jest to wina przepustnicy.
Tylko to takie gdybanie, fajnie by było skorzystać z czyjejś wiedz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum